07.07.2010, 15:36
Przemek19840 napisał(a):Jak dla mnie pociąg Legenda to Pociąg pośpieszny "Hetman"
Hetman po raz pierwszy wyjechał z Zamościa 31 maja 1987 o 4:15, by o 8:22 dotrzeć do Dębicy, gdzie zaczynała się już trakcja elektryczna, a podróż zakończyć o 11:54 w stolicy Górnego Śląska – Katowicach. Dopiero w 2001 roku, kiedy zaczynały się już pojawiać spekulacje... o jego rychłym odwołaniu, jego relację wydłużono do Wrocławia. 3 lata później był okres, kiedy Hetman dojeżdżał aż do Zielonej Góry, a w 2007 roku przetrasowano go na Gorzów Wielkopolski, uzasadniając, że w dobie integracji europejskiej powinien on dowozić podróżnych jak najbliżej granicy z Niemcami. W ostatnim rozkładzie do Gorzowa Hetman wciąż dojeżdżał, ale tylko z Rzeszowa – wagony z Zamościa były odłączane na stacji Wrocław Główny, tak więc na tablicach kierunkowych zamojskiej grupy widniała tylko ta druga stacja, a ewentualni pasażerowie chcący jechać poza nią, musieli po drodze zmienić wagon. Czas przejazdu za dieslem, wynoszący początkowo 4 godz. 7 minut, na przestrzeni lat wydłużył się o godzinę. W ostatnim rozkładzie, Hetman Katowice osiągał dopiero o 14:29.
Jak to bywa w życiu, Hetmana spotykały też przykre zdarzenia. Bywały pożary lokomotyw, jak np. SU45-010 26 czerwca 2004. Bywali samobójcy i nieostrożni kierowcy. Jedną z ofiar Hetmana był trzykrotny rajdowy mistrz Polski, Janusz Kulig, który w piątek 13 lutego 2004 niesłusznie zaufał otwartym zaporom na przejeździe w Rzezawie i wjechał pod EU07-238. Jak widać, Hetman, mimo że został uruchomiony dość późno, przeżył niemało. Nie przeżył natomiast reformy kolei w Polsce.
A tu filmik mojego autorstwa z tym oto pociągiem który tyle lat przejeżdżał obok mojego domu.
http://www.youtube.com/watch?v=HNTUGUxUbVE
[ Dodano: 2010-07-06, 20:36 ]
Dozer napisał(a):Na Lubelszczyźnie legendą jest już pociąg towarowy z Jaszczowa do elektrowni w Połańcu nazywany popularnie "połańcem". Ciągną go lokomotywy ST44, planowo pociąg ten jeździ z Jaszczowa do Rejowca, potem linią nr 69. Obecnie remontowany jest na niej most w Wólce, przez co "połańce" jeżdżą przez Lublin i Kraśnik na Stalową Wolę.
Połaniec prawie co dziennie jeździ obok mojego domu super skład i tez można by powiedzieć legenda.
Ale nikt nie wspomniał o Hetmanie jak śmigał do Zielonej Góry to właśnie w tym dniu zginął Janusz Kulig jak wyjechał z Zielonej Góry poraz ostatni .