21.08.2011, 21:06
Ta "praktyka" uprawiana jest już od długiego czasu, więc nie wiem,czemu tu się dziwić.
W SU45 jak otworzysz przednie okienka i tylne drzwi to masz dobry przeciąg. No i łatwiej pety wyrzucać,nie trzeba wstawać z krzesła :-D
Po kilku godzinach pracy w kabinie zaczyna się robić naprawdę gorąco, otwarcie drzwi jest często jedynym wyjściem, by się "trochę" ochłodzić.
Co do otwierania drzwi w przedziałach maszynowych. Nie tak dawno, gdy SM42 zastępowała zdefektowane SU45 w IC "Hańcza" otworzenie wszelkich możliwych "luków" było warunkiem koniecznym, by maszyna zdołała dotrwać do końca swojej służby, wszak niemal bez przerwy pracowała na najwyższych obrotach. A dla stonki z takim składem dosyć ciężko jest osiągnąć i utrzymać 80 km/h.
W SU45 jak otworzysz przednie okienka i tylne drzwi to masz dobry przeciąg. No i łatwiej pety wyrzucać,nie trzeba wstawać z krzesła :-D
Po kilku godzinach pracy w kabinie zaczyna się robić naprawdę gorąco, otwarcie drzwi jest często jedynym wyjściem, by się "trochę" ochłodzić.
Co do otwierania drzwi w przedziałach maszynowych. Nie tak dawno, gdy SM42 zastępowała zdefektowane SU45 w IC "Hańcza" otworzenie wszelkich możliwych "luków" było warunkiem koniecznym, by maszyna zdołała dotrwać do końca swojej służby, wszak niemal bez przerwy pracowała na najwyższych obrotach. A dla stonki z takim składem dosyć ciężko jest osiągnąć i utrzymać 80 km/h.
Maszynista-stażysta