04.01.2017, 15:05
Drogi Przyjacielu szy_mat – z zasady nie wdaję się w niepotrzebne dyskusje, które nie mieszczą się w temacie wątku, ale tym razem pozwolę sobie z Tobą się nie zgodzić. Problem, o którym wspominasz, bierze się stąd, że wielu młodych ludzi zaczyna posługiwać się narzędziami, do których jeszcze nie dorośli, albo którymi posługiwać się w pełni nie potrafią. Wymóg poprawnej polszczyzny jest chyba naturalnym wymogiem i warunkiem czytelności pisanych tekstów. Dalej - nie znam edytora tekstu, który współcześnie nie ma wbudowanej opcji korekty błędów ortograficznych, interpunkcyjnych i edycyjnych. Lekceważenie zasad poprawnego języka, podobnie jak lekceważenie wskazywanych przez edytor błędów, jest dla mnie oznaką niechlujstwa językowego oraz całkowitym brakiem szacunku dla tych, którzy to muszą czytać. To w kwestiach formalnych. W kwestiach merytorycznych – doskonale znam i szanuję zasadę, że nie od razu Kraków zbudowano, po to jest przecież forum, by przy pomocy innych, bardziej doświadczonych kolegów, poszerzać własną wiedzę. Ale trzeba też mieć trochę samokrytycyzmu i samoświadomości swoich braków, które same w sobie nie są żadnym wstydem. Polecanie jednak swej niewiedzy lub udawanie swej rzekomej wiedzy jest śmieszne, a czasami groteskowe, na co też zwróciłem uwagę koledze „Dyżurnemu ruchu” odnosząc się do jego tzw. informacji o wskaźniku W5, która de facto jest bardziej dezinformacją. Fora ( nie tylko kolejowe ) upadały nie przez uwagi, na jakie sobie pozwalam w swoich postach, ale przez to, że dzieci zaczęły bawić się w dorosłych i ich pouczać w imię… no właśnie, w imię czego?