Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei
PKP IC szkoli na licencje - Wersja do druku

+- Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei (https://www.forumkolejowe.pl)
+-- Dział: TECHNICZNA STRONA KOLEI (https://www.forumkolejowe.pl/forum-95.html)
+--- Dział: NAUKA I PRACA NA KOLEI (https://www.forumkolejowe.pl/forum-19.html)
+--- Wątek: PKP IC szkoli na licencje (/thread-6730.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35


RE: PKP IC szkoli na licencje - nakama - 13.10.2018

(13.10.2018, 17:06)erap2 napisał(a): I jeszcze najlepiej w ich ośrodku nocować? Od 55 zł za noc, a 200 metrów dalej schronisko i za niecałą połowę tego Big Grin


55 za noc, ale w jednoosobowym ??? A Wyżywienie po ile ? Jeżeli dostanę się na licencję, to trzeba będzie sobie zorganizować jakieś lokum w Warszawie na te dwa miesiące.


RE: PKP IC szkoli na licencje - erap2 - 13.10.2018

Piszę o Wrocławiu, pokój 3 osobowy - 55 za noc. W jednoosobowym 105 :O
Ceny w restauracji: Śniadanie – szwedzki stół - 20 zł /os, Śniadanie – szwedzki stół z ciepłym posiłkiem - 25 zł /os, Obiad - 25 zł/os, Kolacja -14 zł/os

W Warszawie Pokój 1-osobowy (9 pokoi) - 157 PLN/doba. 
Ceny wyżywienia w Warszawie: Ceny w restauracji: Śniadanie w formie bufetu - 25 zł/os, Obiad dwudaniowy serwowany - 30 zł/os, Kolacja serwowana - 20 zł/os.


RE: PKP IC szkoli na licencje - nakama - 13.10.2018

Ale to normalne ceny ? czy po rabacie dla kursantów ?


RE: PKP IC szkoli na licencje - erap2 - 14.10.2018

Normalne. Ciekawe jaki ten rabat dla kursantów?


RE: PKP IC szkoli na licencje - nakama - 14.10.2018

Jakiś podobno jest, tak przynajmniej pisze na ich stronie.


RE: PKP IC szkoli na licencje - Kacper36c - 14.10.2018

W Gdyni była rekrutacja w tym tygodniu. Sam byłem w czwartek. Do końca tego tygodnia mają dać znać żeby zapisywać się ma badania.


RE: PKP IC szkoli na licencje - Bartek93 - 15.10.2018

We Wrocławiu byłem w zeszły wtorek też mają dać odpowiedź w ciągu najbliższego tygodnia może 2 Smile


RE: PKP IC szkoli na licencje - erap2 - 15.10.2018

Musieliśmy się minąć, na którą godzinę byłeś?


RE: PKP IC szkoli na licencje - Bartek93 - 16.10.2018

(15.10.2018, 20:42)erap2 napisał(a): Musieliśmy się minąć, na którą godzinę byłeś?

Byłem przed 15:00


RE: PKP IC szkoli na licencje - CounterSpace838 - 16.10.2018

Akurat jedzenie we Wrocławiu nie jest warte swojej ceny, niedaleko CSu jest Lidl i tam polecam robić zakupy, to bedzie bezpieczniejsze dla waszych organizmów XD


RE: PKP IC szkoli na licencje - erap2 - 16.10.2018

Aaa, to nie. O 15 to ja już byłem w Zielonej Górze Big Grin Byłem pierwszy na liście na 10.


RE: PKP IC szkoli na licencje - Doktor Granat - 16.10.2018

Witam Panów jako nowy forumowicz. Na wstępie zacznę od tego, że to mój pierwszy post, a ja mam na imię Krzysiek i chyba tyle na razie, a teraz do rzeczy...

Pierwszy raz w tym roku i w ogóle brałem udział w szkoleniu na licencję maszynisty - baaa co ja gadam, chciałem wziąć udział. Byłem nawet na spotkaniu rekrutacyjnym w poniedziałek 15.10 w Krakowie, na którym to poznałem dwóch młodszych kolegów, którzy również rozpoczynają karierę w IC. (pozdrawiam przy okazji kolegów).

Jakież było moje zdziwienie, kiedy Pan prowadzący rozmowę zaczął od tego, że trzeba iść do PUP i zebrać środki na kurs przygotowujący do licencji maszynisty. Wpierw słuchałem cierpliwie bo nie chciałem przerywać (bo trochę kultury mam), ale zamyślony próbowałem skupić się nad alternatywą z(ż)ebrania pieniędzy z urzędu pracy. Niestety pan prowadzący, przeszedł do dalszej części opowieści o świadectwie maszynisty. W tym momencie już w ogóle tego nie przyjmowałem do wiadomości, a bardziej się skupiłem na tym gdzie owy Pan zapomniał wtrącić wątek o pokryciu kosztów związanych ze szkoleniem na maszynistę przez spółkę IC. Kiedy monolog dobiegł końca, zaciekawiony zapytałem jaka jest alternatywa dla kogoś kto pracuje i nie jest na zasiłku. Usłyszałem, że mam sobie wyłożyć pieniążki z własnej kieszeni żeby zrobić sobie kurs licencji, albo mam porzucić obecną pracę i wstąpić w szeregi bezrobotnych - Zamurowało mnie zupełnie...

Cofnijmy się więc do ogłoszenia, które pojawiło się bodajże końcem sierpnia. "Kurs na licencję maszynisty z późniejszym zatrudnieniem", nawet słowa Pani która odpowiedziała ma mojego maila rozpoczynały się słowami "Serdecznie zapraszamy na kurs na licencję..."

Nie jestem zbyt biegły w temacie i przyznam, że pomysł zmiany pracy przyszedł mi zupełnie nagle. Nigdy wcześniej tym wątkiem się nie interesowałem, jednak mam swoich znajomych, którzy pracują już w spółce IC (ale i również innych) i właśnie od nich się dowiedziałem, że maszynistami są tylko dzięki temu, że właśnie niektóre spółki zainwestowali w ich wykształcenie od podstaw (jedynie badania płacili za swoje) tj od licencji po przez ich zakwaterowanie w obcym mieście plus minimalne wynagrodzenie. Pytam zatem, czy to normalne? Ja czuję się nie tyle co oszukany, ale bym powiedział bardziej "wychujany". Skoro ktoś zaprasza mnie na kurs na licencję maszynisty to ja jadąc ponad 100 km samochodem liczę na to, że rozmowa dotyczy szkolenia - kursu na licencję, a nie "narzucenie" mi ośrodka organizującego szkolenie na licencję z opowieścią, że po ukończeniu licencji gwarantują mi dalsze szkolenie na maszynistę.
Celowo napisałem "narzucanie" ponieważ, Pan który zacnie opowiadał o tym ośrodku nie zostawił nikomu złudnych nadziei, że jeśli skorzystają z innego ośrodka to nie dostaniemy żadnych gwarancji na dalszy rozwój w firmie. Powstał w ten sposób kolejny absurd, który wyłącza moje prawie ostatnie nadzieje bo w duszy pomyślałem, że zrobię sobie kurs w systemie weekendowym i bliżej mojego miejsca zamieszkania, bez potrzeby wynajmowania mieszkania czy hotelu.
Dalsza rozmowa i odpieranie argumentów tego Pana była podobna do połączenia telefonicznego z Ełkiem (nie ubliżając nikomu oczywiście)

Pytania jakie były przeze mnie zadawane Panu rekrutującemu były konkretne, natomiast odpowiedzi Pana były wprost absurdalne. Na zapytanie czy mogę zrobić sobie kurs we własnym zakresie i próbować zatrudnienia w IC? dowiedziałem się, że nie dostanę żadnej gwarancji, a na pewno nie w tym naborze. może w przyszłości jak będzie nabór z licencją już na świadectwo, ale po ówczesnym zdaniu egzaminów wewnętrznych - dla mnie to kpina i drwina z Urzędu Transportu Kolejowego bo skoro zdałem państwowy egzamin na licencję to pytam jakim prawem ktoś to próbuje podważać?

Korzystałem już w przeszłości z usług PUP w moim mieście zwracając się z prośbą o sfinansowanie szkolenia, kiedy byłem osobą bez dłuższej aktywności zawodowej (spowodowanej winą pracodawcy) -  i wiem co znaczy załatwienie kursu za kwotę około 2 tys złotych. (uprawdopodobnienie z kilku firm, faktury pro-formy, dostarczanie listy obecności etc) Ale Pan nie widzi żadnego problemu, bo się da i wmawia mi, że PUP ma wystawić dokument (IC go wypełnia) i wraca on do PUPu - Kolejna bzdura bo bezrobocie nie wystawia żadnych papierów, tylko przyjmuje i "chu" ich obchodzi, że przyszły pracodawca nie chce nic napisać bo tłumaczy się że on tylko wypełni kwit, który dostanie od PUP. Panią na bezrobociu "wali" to czy ja się dostanę na szkolenie czy nie, jak przyszły pracodawca nie da wypełnionego przez siebie kwita to nie zobaczę ani grosza (musiałem zmieniać na szybko firmę i przepisywać dokumenty z uprawdopodobnienia)

I puenta czyli wiśeńka na torcie - Na moje pytanie dlaczego IC nie może mi opłacić takiego kursu, przecież to inwestycja w przyszłego pracownika, który właśnie nie ma kasy na szkolenie, ale bardzo mi zależy... To się dowiedziałem, że IC to nie instytucja charytatywna i żebym mu wskazał, który pracodawca zainwestuje takie pieniądze w pracownika nie mając żadnych zabezpieczeń. Po czym skwitował, że IC nigdy takich kursów nie sponsorowało, a moje źródła wyczytane na forach kolejowych to bzdury zamieszczane przez 13-latków. Dopiero po chwili refleksji i dalszej rozmowy przyznał, że IC kiedyś miało taką opcję ale w 2011r (z mojego źródła wiem, że jeszcze dwa lata temu, jak nie w roku 2017) ale z pomysłu się wycofało gdyż za dużo "ich" to kosztowało, a ludzie olewali naukę, olewali egzaminy i IC było tylko w plecy... Noooo, przyznałem z dumą... - "Czyli jednak swoje wiem!? " - To proszę mi powiedzieć - dlaczego w tym naborze są inne zasady, dlaczego nie można podpisać  tzw "lojalki"?? - Usłyszałem krótko: Pozwoli, Pan że nie będę się tłumaczył przed Panem...!

No to by było na tyle w mojej krótkiej karierze niedoszłego maszynisty. Tak napisałem żeby się pożalić. Nie chcę nikomu ubliżać, nie chcę nikomu prawić morałów, ale jedyne pytanie jakie zadano na tym spotkaniu przez "Dlaczego chce Pan zostać maszynistą" - Każdy z nas coś tam powiedział...

Komisja zakończyła rozmowę słowami, że skontaktują się tylko z wybranymi kandydatami. Ja pytam z czego oni wyciągnąć chcą jakiekolwiek wnioski, które pozwolą im za pomocą tego jednego pytania wyłonić kandydata? Życzę powodzenia zatem w dalszym procesie rekrutacji wszystkim chętnym, bo wnioskuję, że pewnie dużo osób, które ma faktycznie predyspozycję do pracy (zdrowie, odporną psychikę, zdolności szybkiego podejmowania decyzji, łeb na karku jednym słowem) nie przejdą do dalszej części, ale za to za stery lokomotywy może niebawem zasiądzie "popierdułka", którego rodzice popchali na maszynistę bo tak nakazuje im rodzinna tradycja, a chłopak popisał się na pierwszej rozmowie wyklepanym na pamięć cytatem z listu motywującego, którego wzór znajdziemy wpisując prostą frazę w wyszukiwarkę google na pierwszym miejscu, choć sam na co dzień spogląda w teleskop astronomiczny wypatrując gwiazdy i daleko mu do zejścia z drogi mlecznej na tory, ale skoro starzy kazali...

Pozdrawiam Smile
Krzysiek


RE: PKP IC szkoli na licencje - rustsaltz - 16.10.2018

Widzę, że Kolega się na kolej nie nadaje z jednej przyczyny - nie rozumie, że lista osób, które na kurs się mają dostać i lista tych, którzy na kursie mają zarobić już została zamknięta.


RE: PKP IC szkoli na licencje - Kba - 16.10.2018

To kto jest na tej liście? Xd


RE: PKP IC szkoli na licencje - Venlo - 16.10.2018

Kolega się nie nadaje z jednej przyczyny. Nie zaznajomił się z tematem, nie wie jak wygląda proces szkolenia po zmianach i wprowadzeniu licencji maszynisty. Trzeba czerpać jakąś wiedzę choćby z tego forum. Mi dwa lata zajęło dostanie się na licencje (nomen omen nic za nią nie zapłacę, ale taka sytuacja zdarza się raz na kilka lat. Będę się szkolił w gdyńskim Polregio.) I odrazu oddalam oskarżenia o to, że dostają się ludzie tylko z plecami. Mój ojciec co prawda pracował kilkanaście lat jako pomocnik, a później maszynista, ale skończył przygodę zanim ja się jeszcze urodziłem. Pozatym jestem z Oświęcimia, a teraz mieszkam nad morzem. A mam 27 lat, wykształcenie logistyczne, ale mam w sobie na tyle zacieklosci, że postanowiłem nie odpuszczać tematu licencji, choć 5 tysięcy w życiu bym nie skombinował. Najlepsze jest, że nawet mój tata jeszcze niedawno nie wiedział jak teraz zostaje się maszynistą. Zresztą nawet te 40 lat temu szedł na kolej bez szkoły kolejowej! (tutaj wymierzam pstryczek w tych, którzy twierdzą, że "kieeeeedyś to były czasy, z ulicy nie brali!") Wiedziałem, że będę walczył w PUP. Ale uwaga! Nie trzeba mieć nawet w urzędzie pracy rodziny, czy znajomych żeby dostać 8400 zł bonu na zamieszkanie w nowym miejscu. Trzeba poprostu wyjść ze swojej strefy komfortu, trochę być cwaniakiem i przede wszystkim penetrować temat na wszystkie sposoby! Za kilka dni kończę obecną pracę i będę prawie przez 2 miesiące bezrobotny z racji kursu. Ale nie płaczę, tylko ostro zasuwam po godzinach i w weekendy, żeby zarobić na rachunki. A mam mieszkanie!