(27.11.2016, 12:19)SCZ napisał(a): Niestety, kolejarze nie dali się przekonać do ładniejszych zadaszeń nad peronami, a chciałem dać takie jak w Krakowie

(27.11.2016, 12:19)SCZ napisał(a): Rozmach planowanej w Częstochowie inwestycji wymagał zburzenia starego wiedeńskiego dworca - czego mieszkańcy do dziś nie mogą odżałować.

(27.11.2016, 12:19)SCZ napisał(a): Mamy więc dziś pustą przestrzeń przy peronie 1 zajmowaną przez parking i rzadko koszony trawnik.

(27.11.2016, 12:19)SCZ napisał(a): Peron 2 częstochowskiego dworca jest do dziś najdłuższy w Polsce: liczy ponad pół kilometra. Mogą przy nim stanąć aż cztery pociągi, po dwa po obu jego stronach.

(28.11.2016, 20:10)DamianT napisał(a): Paweł Piotr, mój ulubiony komentator Nie chce mi się chłopie powtarzać i tym samym Tobie tłumaczyć indywidualnie o co mi chodziło Bądź zdrów

Wydawało mi się, że Naczelnika z pięcioma gwiazdkami stać na coś więcej... Nie kryję rozczarowania... ...

(28.11.2016, 20:10)DamianT napisał(a): Paweł Piotr, mój ulubiony komentator Nie chce mi się chłopie powtarzać i tym samym Tobie tłumaczyć indywidualnie o co mi chodziło Bądź zdrów

(29.11.2016, 11:27)DamianT napisał(a): Przykro mi, że Cię rozczarowałem

Tak, właśnie dzięki takim "fachowym" i "merytorycznym" komentarzom niniejsze forum przypomina stojący na poboczu walec.. smutne.. nie ma się co dziwić, że ludzie chcący się czegoś naprawdę dowiedzieć, szukają gdzie indziej..

Cytat:Otwarty w 1996 r. przy pl. Rady Europy monumentalny gmach – zastępujący nieodżałowany przez częstochowian tzw. dworzec wiedeński przy ul. Piłsudskiego – zaczęto projektować jeszcze na przełomie lat 70. i 80. Ale inwestycja się ślimaczyła i udało się ją zakończyć dopiero w 1996 r. Uroczystość otwarcia była dla miasta wielkim wydarzeniem, specjalnym pociągiem przyjechał na nią ówczesny prezydent RP Aleksander Kwaśniewski.

W momencie otwarcia częstochowski dworzec był uważany za najnowocześniejszy w kraju. Pasażerowie mogli korzystać z ruchomych schodów i przeszklonych wind, a w holu witała wchodzących szumiąca woda spływająca po ścianie. Drugą „wodną ścianę” zrobiono w bocznym holu. Obie już od lat nie działają...
Szkoła baletowa na dworcu

Dworzec, poza oczywistą funkcją obsługi pasażerów, został wyposażony w dużą liczbę pomieszczeń przeznaczonych pod działalność komercyjną. Jednak szybko najemców zaczęło brakować z powodu malejącej liczby pociągów, ale też niedogodnej lokalizacji pomieszczeń – na piętrach poza głównymi szlakami dojścia do peronów. Dziś działają tylko nieliczni. Jest tam bank, RTG zębów (napis na fasadzie bardziej wrzuca się w oczy niż „Dworzec kolejowy” – co jest przedmiotem kpin), kiosk i kawiarenka.

Miesiąc temu na najwyższej kondygnację wprowadziła się szkoła baletowa. Poza nią, w głównym gmachu jest jeszcze punkt sprzedaży biletów autobusowych jednego z prywatnych przewoźników. Reszta pomieszczeń świeci pustkami, a na ich drzwiach wiszą kartki informujące o tym, że można je wynająć. Jednak chętnych nie ma, handlowcy wolą pasaż nad torami.

   Tak duży obiekt – należący do największych w kraju – wymaga sporych wydatków na utrzymanie, a wpływy z najmu są mizerne. I to jest właśnie główny powód, dla którego PKP rozważa rozbiórkę. Choć spółka nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji, to jest to opcja poważnie brana pod uwagę.

– Mamy dwa warianty inwestycji. Pierwszy to rozbiórka i postawienie mniejszego dworca, a druga to dostosowanie go do potrzeb osób niepełnosprawnych – mówi Aleksandra Grzelak z biura prasowego PKP SA.

Ta druga opcja jest niezrozumiała, jako że od początku dworzec był dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych, które windami mogą się dostać do tunelu, skąd na perony prowadzą pochylnie. Poza tym, całkiem niedawno wykonano infrastrukturę ułatwiającą przemieszczanie po dworcu osobom niewidomym.
Nowy dworzec wspólnie z autobusowym?

Częstochowski dworzec znalazł się na liście ponad 70 obiektów w całej Polsce, które wpisano do programu inwestycji dworcowych do 2023 r. W ramach rozpisanego właśnie przetargu PKP chce wykonać dokumentację. Sama decyzja dotycząca rozbiórki dworca zapadnie najprawdopodobniej do końca roku.

Inwestycja zostanie wykonana przy udziale eurofunduszy. Nieoficjalnie mówi się, iż możliwe jest, że przy okazji budowy nowego dworca obok niego powstałby plac manewrowy dla autobusów dalekobieżnych, a w samym budynku byłyby dodatkowe kasy. Dzięki temu udałoby się rozwiązać problem z rozpadającym się dworcem PKS. Inwestycja sprawiłaby zarazem, że powstałby węzeł przesiadkowy z prawdziwego zdarzenia. Wprawdzie miasto rozpocznie wkrótce budowę jego elementów – ale tylko od strony ul. Piłsudskiego (zadaszone przystanki autobusów podmiejskich, parkingi) i bez kluczowego w tym wypadku połączenia dworców kolejowego i autobusowego.