Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei
Jakość Solarisa - Wersja do druku

+- Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei (https://www.forumkolejowe.pl)
+-- Dział: KOLEJ HOBBYSTYCZNIE (https://www.forumkolejowe.pl/forum-96.html)
+--- Dział: KOMUNIKACJA MIEJSKA I AUTOBUSOWA (https://www.forumkolejowe.pl/forum-23.html)
+--- Wątek: Jakość Solarisa (/thread-4592.html)

Strony: 1 2 3


Jakość Solarisa - Mariusz W. - 17.10.2014

ET40 napisał(a):Jedynie Solaris jest w stanie dorównać zachodnim producentom w kwestii jakości.
Co? Piszesz o tych wypadających silnikach? :-D
Z resztą na dobrą sprawę Solaris nie potrafi wykonać tak banalnej rzeczy jak podjazd dla wózków i kupuje je gotowe z importu.


- Poznanski_mech - 17.10.2014

Mariusz W. napisał(a):Co? Piszesz o tych wypadających silnikach? :-D
Pierwsze słyszę o wypadających silnikach, jakieś źródła?


- Mark - 17.10.2014

Z Solarisami, jak i każdym innym pojazdem jest tak, że zaniedbany wygląda obskurnie i strasznie. Dobre porównanie drugiej generacji w Katowicach i w Kołobrzegu. Te pierwsze to ruiny, wszędzie brudno, wszystko się klei, a silnik działa jakby miał wypaść, albo co najwyżej popełnić harakiri i zapłonąć. W Kołobrzegu druga generacja jest zadbana, silnik jest cichy i nawet w ostatnim czasie wymieniono im wyświetlacze i lakier przez co wyglądają podobnie do nowo zakupionych Solarisów trzeciej generacji.

Ale panowie, wy mówicie o tym, że Solaris korzysta z używanych części. To spójrzcie na PESĘ i ELFa, który może się poszczycić prawie wszystkim sprowadzonym z zagranicy (dla porównania Newag Impuls korzysta z około 50% polskich części przykładowo pantografów i technologii firmy Medcom z Warszawy) Wink


- rustsaltz - 17.10.2014

Offtopicznie zupełnie katowicki PKM potrafi każdy pojazd doprowadzić do ruiny, więc złe porównanieTongue


- Mariusz W. - 17.10.2014

Poznanski_mech napisał(a):Pierwsze słyszę o wypadających silnikach, jakieś źródła?
Szczecin: http://www.mkm.szczecin.pl/news/1271170 ... owa-awaria
Włocławek: http://www.mmwloclawek.pl/artykul/autobus-zgubil-silnik


- Poznanski_mech - 18.10.2014

Mariusz W., dwa na 1400 wyprodukowanych modeli, rzeczywiście wielki problem. Byłem dwa razy w Solarisie i wyglądało to perfekcyjnie.


- rustsaltz - 18.10.2014

Niemiecka precyzja wszak Wink


- Mariusz W. - 19.10.2014

Poznanski_mech napisał(a):Mariusz W., dwa na 1400 wyprodukowanych modeli, rzeczywiście wielki problem. Byłem dwa razy w Solarisie i wyglądało to perfekcyjnie.
Owszem, wielki problem. Jak widać nie wszystko co perfekcyjne takie jest, skoro w nawet nie kilkuletnim autobusie takie coś się zdarzyło.


- Poznanski_mech - 19.10.2014

Mariusz W. napisał(a):Owszem, wielki problem. Jak widać nie wszystko co perfekcyjne takie jest, skoro w nawet nie kilkuletnim autobusie takie coś się zdarzyło.
Kłania się tu mechanika, nie ma czegoś takiego co było by od początku do końca w pełni sprawne, to tak jakbyś wymuszał od producenta perpetuum mobile I.
Może gdy będziesz kiedyś właścicielem samochodu to zauważysz że ciągle trzeba o niego dbać, nie będziesz zaglądał do jednostki napędowej to kiedyś napewno już go nie uruchomisz.


- Mariusz W. - 19.10.2014

Mocowanie siknika to rzecz podstawowa. To nie jest żadna innowacja, aby były choroby wieku dziecięcego. To tak jakby rolnik nie potrafił orać. Jeśli ktoś, kto chwali się mnóstwem wyprodukowanych autobusów do różnych krajów, wypuszcza autobus z taką wadą, to świadczy to o nim najgorzej, zwłaszcza że nie innym producentom się to nie zdarza, nawet w pojazdach kilkunastoletnich.

Taka awaria nie jest też w żaden sposób spowodowana złym utrzymaniem w zajezdni. To wyłączna wina producenta.


- Poznanski_mech - 19.10.2014

Jesteś pewny bo z Twojego postu wynika że żadna część w pojeździe nie może się zużyć. Masz jakieś dowody że winny jest temu producent? Że nie dokręcono śrubki? Że na zajezdni podczas mycia ktoś karcherem tam nie machnął?


- Mariusz W. - 19.10.2014

Mocowanie siknika nie powinno się zużyć w rocznym autobusie. I potraktowanie go myjką też nie powinno spowodować wypadnięcia silnika, to nie jest rozpuszczalne ani papierowe..

Nie znam szczegółów sprawy przypadku we Włocławku. Co do Szczecina, jestem pewny że wyłączną winę ponosi producent. Zajezdnie, zwłaszcza w przypadku nowych pojazdów, nie mają prawnej i praktycznej możliwości ingerencji w konstrukcję pojazdu.


- Poznanski_mech - 19.10.2014

Mariusz W. napisał(a):Mocowanie siknika nie powinno się zużyć w rocznym autobusie.
Każdy element się zużywa bez względu gdzie jest umiejscowiony.

Mariusz W. napisał(a):Zajezdnie, zwłaszcza w przypadku nowych pojazdów, nie mają prawnej i praktycznej możliwości ingerencji w konstrukcję pojazdu.
Niee pewnie że nie Big Grin Wkońcu przepisy rządzą codziennością!


- Mariusz W. - 19.10.2014

Sugerujesz że przedsiębiorstwo komunikacji miejskiej w dużym mieście, któremu nie zdarzają się poważniejsze błędy w utrzymaniu autobusów, grzebało coś przy mocowaniu silnika w rocznym autobusie objętym zobowiązaniami gwarancyjnymi, czego wynikiem było wypadnięcie silnika? Jest w Polsce źle, ale bez przesady aby takie coś miało miejsce.


- DamianT - 20.10.2014

Mariusz W. napisał(a):
Poznanski_mech napisał(a):Mariusz W., dwa na 1400 wyprodukowanych modeli, rzeczywiście wielki problem. Byłem dwa razy w Solarisie i wyglądało to perfekcyjnie.
Owszem, wielki problem. Jak widać nie wszystko co perfekcyjne takie jest, skoro w nawet nie kilkuletnim autobusie takie coś się zdarzyło.

Kupisz osobowego Mercedesa i tez może Ci się trafić egzemplarz, który będzie miał jakąś wadę. I co? Powiesz, że mercedesy to złom?