Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei
Upadł kolejarski etos - Wersja do druku

+- Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei (https://www.forumkolejowe.pl)
+-- Dział: TECHNICZNA STRONA KOLEI (https://www.forumkolejowe.pl/forum-95.html)
+--- Dział: NAUKA I PRACA NA KOLEI (https://www.forumkolejowe.pl/forum-19.html)
+--- Wątek: Upadł kolejarski etos (/thread-1864.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6


- rustsaltz - 13.03.2012

Mariusz W. napisał(a):Tego nie powiedziałem. Tylko co zwykły człowiek nie-kolejarz może zrobić, aby przywrócić etos pracy kolejarza?
A co do tego ma zwykły człowiek? Czy ja, jako uczeń, mogę zmienić coś w postrzeganiu np. strażnika miejskiego, kierowcy autobusu, lekarza, zamiatacza ulic, strażaka?

Cytat:Do tego potrzebna jest zmiana ustroju, bo zmiana władz nic nie daje.
Trzeba zmienić mentalność kolejarzy, a nie ustrój.

Cytat:I ja tak bym powiedział, i ja tak twierdzę.
Ty się nie liczysz, bo siedzisz w tym bagienku (pewnie dość długo-bo to, co piszesz na forum to się wypalenie zawodowe nazywa ;-) )


- przem710 - 13.03.2012

Cytat:Trzeba zmienić mentalność kolejarzy, a nie ustrój.

Raczej mentalność władz, żeby nie traktowali kolei jako piąte koło u wozu, żeby zrozumieli że kolej ma służyć nie zarabiać, żeby zrozumieli że kolej to kręgosłup gospodarki.


- Mariusz W. - 13.03.2012

Lubuszanin napisał(a):Oczwiście ktoś musiał zarzucić czerwoną propagandą.
Dlaczego od razu czerwoną?


- ET40 - 13.03.2012

rustsaltz napisał(a):pewnie dość długo-bo to, co piszesz na forum to się wypalenie zawodowe nazywa
Podobno w Szwecji można na to dostać płatny urlop zdrowotny Wink
przem710 napisał(a):Raczej mentalność władz, żeby nie traktowali kolei jako piąte koło u wozu, żeby zrozumieli że kolej ma służyć nie zarabiać, żeby zrozumieli że kolej to kręgosłup gospodarki.
Otóż to. Ryba psuje się od głowy, nic więc dziwnego, że przy takim zepsuciu władz (polityków i wyższego szczebla urzędniczego) upadają różne etosy zawodowe, w tym kolejarskie.
Istotne znaczenie mają też - o czym już dyskutowaliśmy - płace. Sprawa katastrofy pod Szczekocinami pokazała opinii publicznej jak odpowiedzialna jest praca dyżurnego ruchu. Jak niedoceniana - to wiedzą nieliczni, którzy się tym interesują.
Mariusz W. napisał(a):Dlaczego od razu czerwoną?
No właśnie, nikt nie napisał, że ustrój ma się zmienić na "czerwony" ;-)


- pitagoras23 - 13.03.2012

Zawód kolejarza powinien być bardziej doceniany, nie tylko finansowo, ale także społecznie.
Ponadto państwo powinno ponownie naciskać na uczelnie wyższe aby te otwierały kierunki związane z koleją, tzn. abym np ja po elektrotechnice mógł na magisterce wybrać sobie specjalizację trakcja elektryczna, żeby w technikach przygotowywali osoby do napraw maszyn, do bycia maszynistami.
Już pomijam fakt odpowiedniego wynagrodzenia, bo to jest sprawa oczywista.


- rustsaltz - 13.03.2012

ET40 napisał(a):Otóż to. Ryba psuje się od głowy
Ryba psuje się równomiernie na całej długości Wink

Cytat:że przy takim zepsuciu władz
I społeczeństwa


- ET40 - 13.03.2012

Władza jest częścią społeczeństwa i to władza a nie reszta społeczeństwa jest na świeczniku dając taki a nie inny przykład.


- rustsaltz - 13.03.2012

Aczkolwiek władza się wywodzi ze społeczeństwa i ma przyzwolenie na robienie takich a nie innych rzeczy.


- przem710 - 13.03.2012

Jak najbardziej racja. Ktoś pamięta PGRy? Ludzie okradali je na potęgę, od paliwa, wszelkiego rodzaju produkty po częściach do maszyn kończąc. Potem lamet że coś się rozpada, nie twierdzę że władza jest niewinna, lecz społeczeństwo ma w tym duży udział. Myślę że na kolei było mogło być podobnie.


- Lubuszanin - 13.03.2012

Mariusz W. napisał(a):
Lubuszanin napisał(a):Oczwiście ktoś musiał zarzucić czerwoną propagandą.
Dlaczego od razu czerwoną?
Twierdzę tak mając na uwadze nieoficjalnie przyjętą linią forum.
ET40 napisał(a):Otóż to. Ryba psuje się od głowy,
Ryba psuje się od ogona ponieważ tam z racji najcieńszych warstw tkanek procesy gnilne zachodzą najszybciej. Tak więc zwalanie wszystkiego na władze nie ma sensu. Popatrzmy na społeczeństwo, coraz bardziej wymagające, coraz bardziej wygodnisiowe. Kto więc wybiera złodziei?

[ Dodano: 2012-03-13, 20:19 ]
przem710 napisał(a):Jak najbardziej racja. Ktoś pamięta PGRy? Ludzie okradali je na potęgę, od paliwa, wszelkiego rodzaju produkty po częściach do maszyn kończąc. Potem lamet że coś się rozpada, nie twierdzę że władza jest niewinna, lecz społeczeństwo ma w tym duży udział. Myślę że na kolei było mogło być podobnie.

Kradzież paliwa zdażały się do niedawna dosyć często, a jeszcze dawniej to najnormalniejszą normą było to że cała obsługa parowozowni nie kupowała węgla na zimę.


- Mariusz W. - 13.03.2012

przem710 napisał(a):Jak najbardziej racja. Ktoś pamięta PGRy? Ludzie okradali je na potęgę, od paliwa, wszelkiego rodzaju produkty po częściach do maszyn kończąc.
To stereotyp, nie wszystkie PGR-y takie były i nie wolno uogólniać. Z resztą część PGR-ów była dochodowa, ale zlikwidowano wszystkie (likwidacja, nie upadłość).


- przem710 - 13.03.2012

Ile procent PGR było dochodowych? 5? PGR zlikwidowano bo doskonale wiedzieli co je czeka gdy zniknie sterowana gospodarka. W wolnym rynku większość i tak by padła, zostały tylko te przejęte przez prywatne ręce.


- Mariusz W. - 13.03.2012

Na pewno więcej niż 5%. Owszem, zdarzały się takie przypadki jak ten które były nierentowne już same w sobie, ale problem generalnie jest złożony, bo PGR to nie tylko przedsiębiorstwo. Prawie każdy PGR spełniał wiele funkcji społecznych, które nie mogą przynosić korzyści w postaci pieniężnej. Przyzakładowe przedszkola, szkoły, żłobki, gospodarka mieszkaniowa, świetlice wiejskie, kluby, ochotnicze straże pożarne, utrzymywanie dróg lokalnych czy melioracja wybranych terenów, dożywianie dzieci, czasem dowożenie dzieci do szkół – to wszystko służy ludności, ale nie przyniesie zysków. A właśnie takimi rzeczami też zajmowały się PGR-y. Dziś takie zadania są realizowane przez władze centralne i samorządowe (z różnym skutkiem), wtedy na wsiach sporą część tych zadań realizowały PGR-y. Np. w mojej miejscowości PGR wybudował w pełni za swoje fundusze ujęcie głębinowe wody, do którego jest podłączone całe miasteczko.
Dlaczego PGR-ów nie poddano normalnemu postępowaniu upadłościowemu? Bo na fali planu Balcerowicza chciano pokazać, że wszystko co państwowe jest złe. Wszak część najlepiej zyskownych PGR-ów dziś stanowi prywatne gospodarstwa (np. PGR Manieczki), ale już bez otoczki uspołecznienia. Niektóre dochodowe PGR-y nie zostały przejęte przez prywaciarzy, bo zbyt dużo środków potrzeba by było w ponowny rozruch tych gospodarstw (np. ZR Grabinek zs. w Bolegorzynie).

Można by było to wszystko naprawić, a nie odgórnie likwidować. Na Białorusi działają do dzisiaj PGR-y, ich kondycja finansowa jest bardzo dobra i są nowoczesne, choć ich sytuacja na początku lat 90. była zbliżona do tej w Polsce.

Popłynęliśmy od tematu, będzie wydzielonko. Big Grin


- Lubuszanin - 13.03.2012

Mariusz W., jeśli podajesz przykład Białorusi, gdzie tam już wódka kosztuje 1/7 pensji, kraj jest w głębokim kryzysie a państwowa kasa świeci pustkami to muszę Ci pogratulować.
Lepperowskie dziadki...


- Mariusz W. - 13.03.2012

Drogi Lubuszaninie, to nie ma nic do tego, co napisałem na temat PGR-ów.
Temat ogólny o Białorusi już jest.