Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei
Katastrofa pod Szczekocinami - Wersja do druku

+- Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei (https://www.forumkolejowe.pl)
+-- Dział: AKTUALNOŚCI ZE ŚWIATA KOLEI (https://www.forumkolejowe.pl/forum-93.html)
+--- Dział: AKTUALNOŚCI (https://www.forumkolejowe.pl/forum-4.html)
+---- Dział: WYPADKI I ZDARZENIA KOLEJOWE (https://www.forumkolejowe.pl/forum-32.html)
+---- Wątek: Katastrofa pod Szczekocinami (/thread-1832.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41


- przem710 - 05.03.2012

Już w wtorek ma być uruchomiony jeden tor na trasie, gdzie doszło do wypadku pociągów TLK i InterRegio. A w środę po południu przejezdny będzie drugi - zapowiedział w TVN24 rzecznik Grupy PKP Łukasz Kurpiewski. W poniedziałek ok. południa udało się już usunąć z torów lokomotywę przewozów regionalnych, teraz sieć trakcyjną i tor trzeba będzie naprawić.
Jak powiedział rzecznik Grupy PKP, po usunięciu lokomotywy, która prowadziła pociąg przewozów regionalnych, do pracy przystąpili technicy, którzy zajmą się naprawianiem toru i sieci trakcyjnej. - Trzeba potem sprawdzić ten tor, cały sprzęt, który tam działa - podkreślił Kurpiewski. - Gdy będziemy już pewni, że trasa została naprawiona, uruchomiony zostanie jeden tor, mam nadzieję, że to będzie w godzinach popołudniowych - dodał.

http://www.tvn24.pl/-1,1737095,0,1,loko ... omosc.html


- loony - 05.03.2012

http://www.tvn24.pl/0,1737098,0,1,2-dyz ... omosc.html

Mówiłem, że tu bekną ludzie za to i że już mają pełno w gaciach. A wy na mnie naskoczyliście, że jak w ogóle mogę tak mówić. I co? No i proszę.

PS. To jest tragedia, a ja nie mam zamiaru nikogo linczować. Po prostu dla mnie jest oczywiste kto ponosi winę za to co się stało. Staram się nie wydawać wyroków, ale... taka jest moja opinia.


- przem710 - 05.03.2012

Nic nie stwierdzono, to tylko domniemania więc się nie unoś. Aczkolwiek hipoteza o błędzie któregoś z dyżurnych jest chyba najbardziej prawdopodobna. Poczekajmy a potem oceniajmy.


- loony - 05.03.2012

I pamiętajmy, że dziś i jutro jest żałoba narodowa. Wypadałoby chociaż logo forum przepasać czarną wstęgą.


- przem710 - 05.03.2012

Nie wiem czy zauważyłeś ale całe forum nosi kolory żałobne, baner jest również odpowiednio przygotowany.


- Domio - 05.03.2012

A ja dowiedziałem się że "lokomotywa która prowadziła skład IR"MATEJKO" była lokomotywą nie przystosowaną do prowadzenia pociągów pasażerskich ponieważ to lokomotywa do składów towarowych gdzie ograniczona jest widoczność, którą uniemożliwia silnik" ręce opadają jak się słyszy takie bzdety :-(


- DamianT - 05.03.2012

http://wyborcza.pl/1,75248,11284730,Dwo ... trofa.html

Dyżurni zatrzymani do wyjaśnienia.

Swoją drogą bardzo dobrze napisany artykuł.

[ Dodano: 2012-03-05, 14:11 ]
I jeszcze informacja, że 1 994 roku kilka kilometrów na północ na tej linii było inne czołowe zderzenie. Wtedy Jeden z maszynistów nie zauważył S1.

http://czestochowa.gazeta.pl/czestochow ... jowej.html


- Katarzyna - 05.03.2012

Domio,
Najgłupsze teorie to tworzą starsi ludzie... Pomijam moją babcię, która jest nieszkodliwa i zatrzymuje wszystkie kwestie dla siebie ale nie mogła zrozumieć, dlaczego ci maszyniści nie zaczęli hamować, gdy jeden zobaczył drugiego? Niektórzy znowu twierdzą, że ten wypadek był na wsi a tam są zabudowania, skoro są zabudowania to dlaczego jechali tak szybko skoro powinno być ograniczenie prędkości?
Wkurzają mnie też ludzie, którzy koleją podróżują kilka razy do roku i na tym kończy się ich styczność z pociągami ale i tak wszystko wiedzą najlepiej, czyja to wina, jak to się stało itd., itp. Że już nie wspomnę o najsłynniejszej teorii na sąsiednim forum - "ryba psuje się od głowy", w związku z czym winny jest zarząd każdej spółki.
Osobiście wolę nie analizować jak to się stało, poczekam na oficjalne wyjaśnienie, bo od tych komentarzy wokół ciśnienie mi się podnosi.


- flanker - 05.03.2012

lordrene napisał(a):Po pierwsze witam. Nie jestem kolejarzem, za to moi rodzice przepracowali cale swoje zawodowe zycie na kolei.

Zarejestrowalem sie tutaj aby poskromic huraoptymizm niektorych z was w zwiazku z "bykiem" i jego mityczna wytrzymaloscia. Ta lokomotywa stracila 1/3 ze swojej dlugosci!!!! Nie wyszla bez szwanku. Prosze przeanalizowac zdjecia. Widzimy ze poszycie urwane jest na wysokosci drzwi kabiny z jednej strony i dalej o jakies 1.5 metra z drugiej strony loka. Na zdjeciach widac juz przedzial maszynowy. Nie widac korytarza miedzykabinowego.

"Byk" stracil niemal 1/3 dlugosci a nie wyszedl "prawie bez szfanku" jak pisza co poniektorzy z was.


Jak sam to nazwałeś, huraoptymizm się wywiązał z tego iż przez długi czas widać go było tylko z jednej strony i wyglądał praktycznie na nieuszkodzonego. Owszem druga strona jego jest strasznie pokiereszowana ale nie oszukujmy się - w porównaniu do Epoki byk wygląda o niebo lepiej, pierwszy lepszy przechodzień to jest w stanie zauważyć. Epoka jest zmasakrowana cała, kabiny w zasadzie nie istnieją.

Poza tym jak już jeden z użytkowników wspomniał zastosowano nitowanie w jego konstrukcji co jest rzadkie w budowie loków na kolei. Na pewno to też miało wpływ na to że byk lepiej zniósł wypadek.

Inna sprawa to taka że tutaj dochodzą naturalne prawa fizyki, skoro możemy przyjąć że oba loki jechały z bardzo podobną zbliżoną do siebie prędkością i zderzyły się czołowo, to większe szanse na przetrwanie miały wagony za bykiem, z racji tego iż jest cięższy o prawie 40 ton, większy i mocniejszy w budowie choćby z racji zastosowania nitowania ( kadłuby czołgów były nitowane do pierwszej połowy II wojny światowej, to powinno choćby o czymś świadczyć).

Nikt tutaj nie napisał, że byk to tytan, kolos nie do zniszczenia jednak w ogólnym zestawieniu zniszczenia w byku w porównaniu do zniszczeń w epoce są o wiele mniejsze i chociaż zachowało się 2/3 ( śmiem twierdzić ze 3/4 nawet) tego loka w całości, a epoka wygląda jak w końcowej fazie cięcia na żyletki, kabiny przestały istnieć a tylko coś co świadczy o tym że kiedyś to był lok to środkowa część kadłuba która jakoś się tam uchowała.

Chodziło po prostu o zestawienie zniszczeń obu loków i jak każdy z nich oraz składy za nimi zniosły ten wypadek, poza tym proste porównanie:
Mamy dwa samochody i jadą w siebie na czołówkę. Jednym z nich jest jakiś mały samochód jak np. Civic który jest mały i lekki a na przeciwko jedzie mercedes W123 (tzw. beczka) oba jadą z podobną prędkością. Z racji masy beczki ( ponad 2 tony) jego wielkości itd. to wyjdzie o niebo lepiej z takiego wypadku, w stosunku do małego leciutkiego Civica.

Wiem, że nieco tutaj abstrahuję, jednak dałem przykład wypadku samochodowego i tych samochodów dla porównania, rozumiesz teraz co mam na myśli? Mercedes i tak będzie skasowany, ale z racji jego masy i wielkości pasażerowie mają większe szanse przeżycia i w ogólnym rozrachunku wyjdzie on lepiej z wypadku i będzie mniej uszkodzony niż malutki Civic.

--------------------------------------------------

ET40 - czyli sprawa jest prosta, użycie ET22 wynika z braku taboru w PR. Chociaż patrząc na to co na ogół jeździ w PR czyli praktycznie same kible, to na tych kilka składów wagonowych na dalszych trasach jakie jeżdżą to mogliby sobie kupić 7mki albo wypożyczyć, albo chociaż zaprzęgnąć jakąś spalinówkę, bo do ciągnięcia 4 wagoników bez sensu jest dawać takiego kolosa jak byk. Poza tym spotkałem się z wieloma zdaniami i opiniami w internecie, że byki nie powinny bądź nawet mają zabronione jeżdżenie po niektórych trasach i wjeżdżanie na niektóre stacje, z racji tego iż przez swoją masę niszczą szyny i rozjazdy. A potem dziwić się że stan torów w Polsce jest opłakany, skoro takie byki latają po nich z pasażerskimi składami.


- przem710 - 05.03.2012

Rodzaj lokomotywy dla tego wypadku jest bez znaczenia.


- zecik - 05.03.2012

loony napisał(a):http://www.tvn24.pl/0,1737098,0,1,2-dyzurnych-ruchu-zatrzymanych,wiadomosc.html

Mówiłem, że tu bekną ludzie za to i że już mają pełno w gaciach. A wy na mnie naskoczyliście, że jak w ogóle mogę tak mówić. I co? No i proszę.

PS. To jest tragedia, a ja nie mam zamiaru nikogo linczować. Po prostu dla mnie jest oczywiste kto ponosi winę za to co się stało. Staram się nie wydawać wyroków, ale... taka jest moja opinia.

Niewolno wydawać wyroków zanim nie pozna się wszystkich okoliczności. Na podstawie tego co wiemy nic nie jest oczywiste. Oczywiste jest to że na ogół dyżurni obwiniają maszynistów, a maszyniści dyżurnych. Ja osobiście znam okoliczności wielu wypadków, których przyczyny na pierwszy rzut oka były oczywiste, a okazywało się coś zupełnie innego.


- loony - 05.03.2012

Hmm... I w końcu w Babach czyja była wina? Jak to się skończyło? Smile


- vardoger - 05.03.2012

przem710 napisał(a):Rodzaj lokomotywy dla tego wypadku jest bez znaczenia.

Witam
Nie zgodzę się niestety, ma to kapitalne znaczenie, ( jestem bardziej fizykiem i chemikiem a nie "kolejarzem" i sledze temat od początku.)
Tak na wstępie prędkości się nie sumują!! jak to niektórzy sadzą, przy zderzeniu idealnie symetrycznym ciał o takiej samej masie i prędkości a różniącymi się tylko zwrotem wektora.
Pociągi przy nawet rożnej masie to nie są ciała sztywne a odporność wagonów na uszkodzenia jest podobna w obu, jednak zderzenie nie jest idealnie symetryczne a struktura wagonów bardzo skomplikowana.
To właśnie masa, wytrzymałość na zgniecenie poszczególnych elementów lokomotyw oraz charakter tych odkształceń pochłaniających energię powoduje taki a nie inny rozkład wypadkowych sił działających na poszczególne elementy konstrukcji i ukierunkowujących dalszy ruch elementów. Masa jest istotna, jednak jeszcze bardziej jej rozkład, uważam że fakt poderwania w górę Ep09 był powodowany mniejszą wagą jej 2 kołowego wózka niż cięższy 3 kołowy wózek Et22, jeden lok musiał "pójść" do dołu a drugi do góry (choć równie dobrze i na boki), ponadto ruch do góry dodatkowo wytracił energię, sądzę że prędkość zderzenia była niewielka a nie ponad 100kph jak podają media gdyż lokomotyw nie odrzuciło na dziesiątki metrów.
Pzdr


- lordrene - 05.03.2012

flanker napisał(a):1. Poza tym jak już jeden z użytkowników wspomniał zastosowano nitowanie w jego konstrukcji co jest rzadkie w budowie loków na kolei. Na pewno to też miało wpływ na to że byk lepiej zniósł wypadek.

2. kadłuby czołgów były nitowane do pierwszej połowy II wojny światowej, to powinno choćby o czymś świadczyć

Pozwole sobie nie zgodzic sie z tym. Czolgi nitowane byly bo nie bylo TECHNOLOGI innej w tamtych czasach. Jakos dzis sie spawa plyty czolgowe. I nie chodzi o mase. A o wytrzymalosc a co za tym idzie to pierwsze zdanie jest nieprawdziwe. Raczej to ze "byki" byly nitowane bylo nastepstwem "biedoty" technologicznej owczesnej polski.

Z reszta sie oczywiscie zgadzam. Wieksza masa itp.


- syrenka - 05.03.2012

Cytat:Katastrofa pociągów. Dyżurny ruchu ze Starzyn usłyszał zarzuty

Prokuratura postawiła dyżurnemu ruchu ze Starzyn zarzut spowodowania katastrofy ze skutkiem śmiertelnym poprzez skierowanie pociągu z Warszawy do Krakowa na niewłaściwy tor

Kolejarzowi grozi do ośmiu lat więzienia. Według Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, która prowadzi śledztwo, dyżurny nie przestawił zwrotnicy i w rezultacie pociąg wjechał na tor lewy zamiast na prawy. Nie wiadomo jednak, dlaczego kolejarz nie zorientował się, iż popełnił błąd (był jeszcze czas na reakcję). Prokuratorzy nie mogą go przesłuchać - po przedstawieniu zarzutów jego zachowanie stało się na tyle niepokojące, że poproszono o zbadanie go przez lekarzy. Biegli z zakresu psychiatrii orzekli, że nie można go przesłuchać. Kolejarz trafił do szpitala psychiatrycznego w Lublińcu.

Jak mówił "Gazecie" Adam Młodawski, dyrektor Zakładu Linii kolejowych w Kielcach, któremu podlegają Starzyny, dyżurny ruchu był pracownikiem z kilkunastoletnim stażem, który przyszedł do kieleckiego ZLK półtora roku temu ze śląskiego zakładu.


Więcej... http://czestochowa.gazeta.pl/czestochow ... z1oFeG72qs