Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei
PolskiBus - konkurencja również dla kolei - Wersja do druku

+- Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei (https://www.forumkolejowe.pl)
+-- Dział: KOLEJ HOBBYSTYCZNIE (https://www.forumkolejowe.pl/forum-96.html)
+--- Dział: KOMUNIKACJA MIEJSKA I AUTOBUSOWA (https://www.forumkolejowe.pl/forum-23.html)
+--- Wątek: PolskiBus - konkurencja również dla kolei (/thread-1093.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52


- mikrobart - 07.07.2013

ET40, ostatnio wyczuwam u Ciebie wielkie zrzędzenie (głównie z tego powodu, że Ci się rozkomunikował dojazd ;-) ). Mieszkam we Wrocławiu trochę dłużej od Ciebie, trochę więcej też przejechałem MPK. Prędkość lubi przekroczyć autobus nocny, przy pustych ulicach (co jest zakazane ale w miarę bezpieczne...).

A że rozkład napięty - w szczycie trudno rzeczywiście przyjechać w planie. Jechałem PolskimBusem dwa razy w życiu (4 kursy), zawsze wszystko było planowo bez nadmiernej brawury. Trasa Wrocław - Praga, Wrocław - Warszawa.


- flanker - 07.07.2013

mikrobart wszystko się rozbija o to, że rozkład jazdy i czasy są ułożone pod konkretną daną porę dnia - albo pod godziny szczytu albo pod czas poza szczytem. No i w danej porze pod którą rozkład jest ułożony autobus jeździ planowo, a w pozostałych się albo spóźnia albo odjeżdża przed czasem. Nie jest to nagminne, ale zdarza się. No bo trudno żeby autobus który pokonuje trasę w 21 minut poza szczytem pokonał ją w trakcie jego trwania w ten sam czas, to nierealne...

Dlatego też często spotykałem się z tym zjawiskiem, że kierowcy robili sobie na jakichś zatoczkach postoje po kilka minut albo wlekli się 30stką, żeby jechać o czasie, a nie przed czasem. Jeśli trafili by na nadzór MPK to mieliby bardzo poważne kłopoty. Również to gnanie ile fabryka dała też jest czasem uzasadnione - 249 ma tak wydłużoną trasę, że kierowca po prostu musi zapier...... żeby się wyrabiać czasowo. Albo 406 - w popołudniowym szczycie w piątek łapie tak olbrzymie plecy w korkach na Strzegomskiej, że później dogina ile wlezie po Granicznej i w drugą stronę powrotną do dworca, bo jest tak splecowany, że musi jakoś te spóźnienie nadrobić. Pasażerowie by go chyba zatłukli jakby się wlókł na granicznej 30-40stką ;-)

Konkluzja? Trzeba zatem przychodzić wcześniej na przystanek i nakładać sobie większe rezerwy czasowe na przesiadki. Jak ktoś ma przesiadki ustawione na 1 min czy coś w tym stylu to sporo ryzykuje, bo bardzo łatwo tutaj o rozkomunikowania i niech się nie dziwi, że autobus zwiał przed czasem czy spóźnił się o tą minutę. Choćby samo ustawienie zegarków - przecież nie wszędzie jest takie samo jak w naszych chronometrach, o tym też należy pamiętać!


- Barciur - 07.07.2013

flanker napisał(a):Dlatego też często spotykałem się z tym zjawiskiem, że kierowcy robili sobie na jakichś zatoczkach postoje po kilka minut albo wlekli się 30stką, żeby jechać o czasie, a nie przed czasem. Jeśli trafili by na nadzór MPK to mieliby bardzo poważne kłopoty.
Mieliby problemy z tego powodu, że trzymają się rozkładu? :-O


- flanker - 07.07.2013

Barciur nie dopisałem by było jaśniej - gdyby przyjeżdżali na przystanki przed czasem i odjeżdżali z nich przed czasem, nie wspominając o końcowych pętlach ich kursów i trafiliby wtedy na nadzór MPK to mieliby wtedy przechlapane. Mam trochę znajomych w MPK i wiem to z rozmów z nimi. Pal licho jak będą jeździć spóźnieni - zawsze można zgonić na karetki, wypadki, korki, światła etc. etc. Nadzór się najbardziej czepia przyjeżdżania/odjeżdżania przed czasem, kierowcę złapanego na tym czekają niemiłe konsekwencje.


- Mariusz W. - 07.07.2013

flanker napisał(a):Nadzór się najbardziej czepia przyjeżdżania/odjeżdżania przed czasem, kierowcę złapanego na tym czekają niemiłe konsekwencje.
Odjazd przed czasem jest zrozumiale karany. Ale przyjazd przed czasem też?


- flanker - 07.07.2013

Mariusz W. ano niestety.

Jeśli kierowca/motorniczy przyjedzie na pętlę gdzie jego linia kończy swoją trasę przed czasem i napotka tam nadzór ruchu MPK to wyciągną wobec niego te same konsekwencje co wobec przyłapania na odjazdach z przystanków przed czasem. Dlaczego? Bo z góry zakładane przez nich jest, że kierowca zasuwał całą trasę i na każdym przystanku odjeżdżał przed czasem. No bo przecież rozkład jest tak doskonały i zaje...sty, że wszystko jest na tip top obliczone co do sekundy...

Wielokrotnie stałem w autobusie w zatoczce na ostatnim przystanku tuż przed końcem trasy/pętlą po kilka minut, bo kierowcy bali się napotkania nadzoru MPK, a mieli kilka minut do przodu z czasem. Woleli postać, odczekać i dopiero ruszyć tak by być wg rozkładu na pętli, a nie przed.

Czy taka polityka w MPK i podejście do tych kwestii jest dobra trudno powiedzieć, specjalistami nie jesteśmy. Ja uważam, że RJ powinny być poprawione i tam gdzie są zbędne rezerwy czasowe to je zlikwidować, a tam gdzie są za małe je powiększyć o dodatkowe minuty. Lepiej jak w szczycie wszystko będzie po ileś minut poopóźniane, niż jak kierowcy mają odjeżdżać przed czasem, wlec się 30tką albo odstawać na zatokach tuż przed pętlami po kilka minut, bo są przed czasem.


- Mariusz W. - 07.07.2013

flanker napisał(a):Dlaczego? Bo z góry zakładane przez nich jest, że kierowca zasuwał całą trasę i na każdym przystanku odjeżdżał przed czasem.
Można to sprawdzić na tachografie i innych urządzeniach rejestrujących. Dokładna godzina zamknięcia drzwi jest rejestrowana.


- flanker - 07.07.2013

Mariusz W. moje informacje wynikają z rozmów ze znajomymi kierowcami MPK, żeby nie było że to co napisałem wziąłem sobie z przysłowiowej ... ekhm czterech liter ;-)


- ET40 - 17.07.2013

mikrobart napisał(a):Prędkość lubi przekroczyć autobus nocny, przy pustych ulicach (co jest zakazane ale w miarę bezpieczne...).
Nie jest bezpieczne.


- mikrobart - 20.07.2013

ET40, nie słyszałem od przynajmniej roku o wypadku autobusu nocnego.

Jestem po swojej kolejnej podróży PolskimBusem. Trasa P4 - Wrocław - Warszawa Metro Młociny. W Łodzi drobne opóźnienie, w Warszawie planowo. Jak na razie PolskiBus nie daje mi podstaw do obsmarowania go publicznie ;-)


- psim - 21.07.2013

mikrobart napisał(a):na razie PolskiBus nie daje mi podstaw do obsmarowania go publicznie

PB trzyma poziom, za to Neobus Polska wkurza mnie coraz bardziej. Kierowcy praktycznie zawsze nawijają przez komórki (żeby tak jeszcze mieli zestawy słuchawkowe - gdzie tam! trzymają te komóry w rękach), na piątkowym kursie Warszawa - Sanok jeden taki mało nie wpakował nas na czołowe z TIRem - było hamowanie nagłe o 3 nad ranem, ludzie jeszcze przez 10 minut szukali swoich rzeczy po autokarze...


- Mariusz W. - 21.07.2013

psim napisał(a):PB trzyma poziom, za to Neobus Polska wkurza mnie coraz bardziej. Kierowcy praktycznie zawsze nawijają przez komórki (żeby tak jeszcze mieli zestawy słuchawkowe - gdzie tam! trzymają te komóry w rękach) […].
Przecież w Polskim Busie jest to samo. Zawsze kiedy jechałem Polskim Busem kierowca przeprowadzał przynajmniej jedną rozmowę przez telefon komórkowy podczas jazdy, bez zestawu głośnomówiącego lub słuchawkowego. Rozmowy miały charakter prywatny i trwały nawet po 10 minut, np. z innym kierowcą Polskiego Busa jadącym z przeciwnego kierunku.


- flanker - 22.07.2013

To byście widzieli "przesyłkę konduktorską" w wykonaniu czeskiego przewoźnika KAD :-D - jechaliśmy z Kebeką i Adamsem do Pecu pod Śnieżką, a kierowca autobusu zatrzymał się na środku drogi koło jakiegoś domu (domniemam że jego), wysiadł z jakimś pakunkiem, poszedł zanieść to do środka i jakby nigdy nic wrócił do autobusu :-D


Ja bym nie miał żadnych oporów widząc kierowcę Neobusa czy Polskiego Busa by zwrócić mu uwagę. Jakby nie było właściwej reakcji na moje upomnienie to chwyciłbym za telefon, walnął fotę i wezwałbym policję albo wysłałbym stosowne pismo do przewoźnika po podróży i policji wraz ze zdjęciem potwierdzającym moje słowa.

Jestem klientem danego przewoźnika, płacę mu za konkretną usługę, więc wymagam przede wszystkim od niego zapewnienia mi bezpieczeństwa w trakcie podróży. Kij tam z klimą, wi-fi czy innymi bajerami; zdrowie i życie ludzkie są najważniejsze. Mało wypadków jest przez kierowców którzy gadali przez komórki bez zestawów słuchawkowych? Wystarczy zajrzeć w statystyki, liczby nie kłamią...

Dlatego panowie apeluję - jak widzicie, że taki delikwent gada przez telefon i nic sobie nie robi z Waszych uwag to cykajcie foty, wzywajcie policję i niech płaci mandat, to skutecznie takiego ramola oduczy "pogawędek w podróży", a Wy może uratujecie dzięki temu niejedno istnienie ;-)


- Dudzio - 22.07.2013

Szykuje mi się pierwsza podróż PB (z Krakowa do Rzeszowa). Czy można tam zajmować dowolne wolne miejsce w autobusie, czy tez dostajemy miejscówkę konkretną? Jeżeli to pierwsze, to które miejsca sa najbezpieczniejsze (w przypadku wypadku), na końcu? xD


- kazio - 22.07.2013

Dudzio napisał(a):Czy można tam zajmować dowolne wolne miejsce w autobusie, czy tez dostajemy miejscówkę konkretną?
nie ma "miejscówek", patrz pkt 5.8 na stronie http://www.polskibus.com/terms-and-conditions#transport