Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei
Bezpieczeństwo na nocnych trasach - Wersja do druku

+- Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei (https://www.forumkolejowe.pl)
+-- Dział: PRZEWOZY PASAŻERSKIE I TOWAROWE (https://www.forumkolejowe.pl/forum-94.html)
+--- Dział: KOLEJ DALEKOBIEŻNA (https://www.forumkolejowe.pl/forum-5.html)
+--- Wątek: Bezpieczeństwo na nocnych trasach (/thread-1768.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9


- Damian Łódź - 28.12.2012

"Gołębiarze" prawie zawsze mają bilet na przejazd, więc kto z drużyny ich nie zna to nie wie że "oni to oni"...


- Gordon - 28.12.2012

@Koni - ja wielokrotnie na śląsku widziałem złodziei otwierających drzwi i patrzących kto tam w środku siedzi, nie raz też jechałem sam w przedziale, jednak zawsze odchodzili jak widzieli, że nie śpię (jak pisałem na śląsku nie sypiam). Z tymi bęckami to nie wydaje mi się by to były gangi kolejowych złodziei, bo z moich obserwacji oni nie okradają siłą, tylko sprytem. Siłą to właśnie po 2-3 razie by pewnie zostali zidentyfikowani. Wydaje mi się że przytaczane przykłady bęcków, to albo jakieś znudzone małolaty z blokowisk, które postanowiły sobie porobić bydło w pociągu. Od takich grupek to możesz dostać bęcki w każdym miejscu jak źle trafisz. Albo opowiadasz o historiach które wydarzyły się 10 lat temu i dawniej, bo kiedyś tak bywało, ale z tego co wiem aktualnie w pociągach nie biją, najwyżej korzystają z nieuwagi śpiących. Podobnie w słynny gaz usypiający, to też kiedyś bywało, ale słyszał ktoś o takiej historii ostatnio ?? To piszę, żeby też nie dramatyzować że zaraz się dostanie bęcki. Tak przynajmniej ja postrzegam nocne pociągi.


- psim - 28.12.2012

Gordon napisał(a):słynny gaz usypiający

A to nie jest tak, że ten "gaz usypiający" to podróżni sami sobie wlewają, przez szyję? :-)


- DamianT - 29.12.2012

Alfajet777, to teraz uważaj, bo myślę, że tacy złodzieje czytują też fora kolejowe Wink


- mikrobart - 29.12.2012

Mnie jeszcze szczęśliwie nic złego nie spotkały w nocnych TLK chociaż często zdarzało mi się nimi podróżować (głównie moim ukochanym TLK Przemyślanin).

Jak to wygląda teraz? Jakie są Wasze odczucia? Bezpieczeństwo się poprawia?


- Alfajet777 - 29.12.2012

DamianT napisał(a):Alfajet777, to teraz uważaj, bo myślę, że tacy złodzieje czytują też fora kolejowe Wink

Jak będą chcieli mnie okraść to to zrobią ,
A co do Śląska nie wiem jak obecnie , ale zawsze jak jechałem od strony Krakowa przez Katowice to konduktor w prosiłby nie spać na odcinku takim i takim tylko czuwać


- psim - 29.12.2012

DamianT napisał(a):Alfajet777, to teraz uważaj, bo myślę, że tacy złodzieje czytują też fora kolejowe Wink

Bardzo dobrze, niech sobie pogrzebią trochę w śmietnikach ;-)


- Koni - 29.12.2012

A możnaby zrobić taką podpuchę w pociągu, żeby w przedziale podłożyć jakiś wartościowy przedmiot i opuścić te przedział na jakiś czas...
Ciekawe, czy ktoś by zwinął ten przedmiot szybko? Albo np.podłożyć jakiś banknot i to najlepiej ten fałszywy, by nie stracić swojego prawdziwego banknotu. Są takie falsyfikaty, które wyglądają jak prawdziwe pieniądze i można je wydrukować w internecie.
W ten sposób można sprawdzić, ilu i jak często jest złodziei w pociągach. To dobry pomysł...


- Valcyte - 29.12.2012

A TY myślisz że złodziej to jest jakaś ciemna d..a on jest fachowcem w swojej klasie, tak jak fachowcem jest mechanik. Złodzieje badają pierw pociąg zanim zaczną działać muszą po prostu wiedzieć kto w nim jedzie itd. są grupy które zajmują się tak zwanym czuwakiem i są grupy które po dostaniu sygnału okradają gościa i przekazują od razu fanty kolejnej grupie które się ich pozbywa.


- Koni - 29.12.2012

To akurat są wyspecjalizowane "grupy złodziejskie", które działają w inny sposób.
Ale mi bardziej chodziło o złodziei wśród samych pasażerów, bo jestem pewien, że takich jest wielu w pociągach. Gdybym zostawił na siedzeniu w przedziale swój telefon komórkowy, lub portfel i wyszedł z tego przedziału na parę godzin, myślę, że któryś z pasażerów, który zauważyłby te rzeczy na siedzeniu, od razy by to zwinął.
Oczywiście, gdybym siedział w przedziale sam. Gdybym nie siedział sam, to raczej nikt ze współpasażerów w moim przedziale nie zwinąłby tych rzeczy, bo zwyczajnie by się bali i wiedzieliby, że potem i tak wrócę do przedziału. Poza tym w przedziale siedziałoby kilka osób, co byłoby już utrudnione w ukradzeniu moich rzeczy, gdyż inni z przedziału mogliby się temu sprzeciwić.
No chyba że byliby w zmowie, w co raczej wątpie...


- psim - 29.12.2012

Koni napisał(a):Gdybym zostawił na siedzeniu w przedziale swój telefon komórkowy, lub portfel i wyszedł z tego przedziału na parę godzin, myślę, że któryś z pasażerów, który zauważyłby te rzeczy na siedzeniu, od razy by to zwinął.

Nie zwinął, tylko znalazł.


- Koni - 30.12.2012

No można i to tak nazwać.

Ale bardziej słowo "znaleźienie" pasowałoby, w przypadku, gdy ktoś coś znajduje: na ziemi, w parku, w lesie. Gdy w przedziale pasażer położy swoje cenne rzeczy na siedzeniu lub na stoliku składanym i opuści przedział, to nie oznacza, że On te rzeczy porzucił i specjalnie je tam położył po to, by ktoś mógł je zwinąć.
Może byłby pewien, że to by mu nie zgineło, podczas jego nieobecności w przedziale? Mógł też zapomnieć zabrać te rzeczy ze sobą. Ale kierując się logiką, to nikt normalny nie zostawiałby swoich rzeczy specjalnie po to, by ktoś je ukradł.


- Ciaki - 30.12.2012

Ano właśnie, kto normalny zostawiłby telefon wart powiedzmy ten tysiąc zł, dokumenty itp. luzem na kanapie w przedziale i sobie wyszedł... Chyba tylko kompletny bezmózg... I według tego jak ja rozumiem słowo "znaleźć" gdyby takie coś miało miejsce to "znalazca" byłby tym znalazcą i tyle, chyba nie ma obowiązku zgłaszania tego konduktorowi i jest to tylko dobrą wolą znalazcy czy to zrobi...


- Mika - 30.12.2012

Na pewno jest obowiązek zgłoszenia na Policję, a znalazca może żądać 10% wartości znalezionego przedmiotu.


- Valcyte - 30.12.2012

Jeśli ktoś przywłaszczy sobie, lub jak wolicie znajdzie telefon i go nie zwróci właścicielowi automatycznie w razie jakiejkolwiek kontroli i wykrycia tego telefonu przez np. SOK taka osoba z miejsca ma art. 284 k.k § 3. W wypadku mniejszej wagi lub przywłaszczenia rzeczy znalezionej, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Czyli streszczając można dostać karę za paserstwo.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.