Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei
Osobowe vs pośpieszne - Wersja do druku

+- Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei (https://www.forumkolejowe.pl)
+-- Dział: BOCZNE TORY (https://www.forumkolejowe.pl/forum-97.html)
+--- Dział: O WSZYSTKIM I NICZYM (https://www.forumkolejowe.pl/forum-9.html)
+--- Wątek: Osobowe vs pośpieszne (/thread-3706.html)

Strony: 1 2 3


- norbis97 - 18.08.2013

Gordon napisał(a):To wolę pospieszne z wagonami 111A/112A z przedziałami. Bo lubię podróżować w przedziałach
Ja natomiast uważam iż bezprzedziałowce mają przewagę nad przedziałami.Lepiej się w nich podróżuje jak jest tłok, a w 111A w czasie rzeżni nie jest wesoło. Choć mogę się mylić, przedziałowką jechałem dobrych parę lat temu.


- MichałŁ - 19.08.2013

Cytat:Koszt jazdy pociągiem to nie tylko cena biletu ale ten koszt ponosi PKP a nie ja Big Grin
O kosztach jakie ponosi przewoźnik ja nawet nie myślę zresztą one są w cenie biletu, mi chodzi o koszty jakie ja ponoszę oprócz ceny biletu np. muszę dojechać na dworzec. w moich okolicach jest to odległość 30-40km


- booua - 19.08.2013

norbis97 napisał(a):Ja natomiast uważam iż bezprzedziałowce mają przewagę nad przedziałami.Lepiej się w nich podróżuje jak jest tłok, a w 111A w czasie rzeżni nie jest wesoło. Choć mogę się mylić, przedziałowką jechałem dobrych parę lat temu.
Owszem, ale przedziałówki mają dla mnie jedną unikalną zaletę - klimat. Jeśli jedziemy sami to oczywistym wyborem jest wagon bezprzedziałowy, ale jeśli podróżuje się w kilka osób to nikt nie zaprzeczy, że przedziały to najlepszy wybór ;-)


- norbis97 - 19.08.2013

Zgadzam sie z tobą w pełni ;-)


- rustsaltz - 19.08.2013

booua napisał(a):Owszem, ale przedziałówki mają dla mnie jedną unikalną zaletę - klimat.
Dla klimatu to jest Wolsztyn i inne Chabówki. Kolej ma być dla pasażerów i firm. Chyba, że chcemy za 20 lat mieć tylko Wolsztyn i Chabówkę.


- norbis97 - 19.08.2013

Rustsalzt masz rację że Wolsztyn i podobne miejsca są do klimatu. Ale jak ktoś właśnie woli klimat lat, że tak powiem 2003 plus, to co?
Sam wole klaszyczne EN57 z skajem, stonki ( lub lepiej fiaty ;-) na liniach lokalnych, piętrusy. A takze granatowe mundury itd. Ale czas nie stoi w miejscu.


- rustsaltz - 19.08.2013

norbis97 napisał(a):Rustsalzt masz rację że Wolsztyn i podobne miejsca są do klimatu. Ale jak ktoś właśnie woli klimat lat, że tak powiem 2003 plus, to co?
To szukasz dziesięciu podobnych i zakładasz stowarzyszenie ratujące klimat 2003+.


- norbis97 - 19.08.2013

Dobre :-D , hehehe
Co do dziesięciu nie wiem czy znajde choćby jednego. Wszyscy wolą parowozy :-P


- rustsaltz - 19.08.2013

Chyba w TRS... EOT


- norbis97 - 19.08.2013

Zgadzam się koniec ofttopu


- Lubuszanin - 20.08.2013

Cytat:Lubuszanin, to takie polskie podejście... lepiej narzekać niż jechać na stację diagnostyczną, gdzie ustawią zbieżność za 20pln. A przeglądy to przechodziło? Bo zawsze podają co jest do zrobienia. Czy na lewo robiłeś? O samochód trzeba dbać, nawet jeśli to Opel, a nie 'wsiadać i jechać'.
loony, była sytuacja że potrzebowałem na szybko samochód, kupiłem więc Opla Astrę I z 98, licząc się z tym że będą zapewne wychodzić po czasie jakieś usterki. Dużo nie miał przejechane, wyglądał na taki w dobrym stanie, 3500. Chwilę później powiedzieli na przeglądzie (bo ten i tak się już kończył) że jest ok. Kilka miesięcy później przechodził kapitalny remont za 1500zł około. Kolejny miesiąc poszedł wydech - 100zł, kolejny m. amorty, potem płyn hamulcowy wyciekł (jechałem do warsztatu te 10 km używając do hamowania ręcznego). Ten samochód więcej stał niż jeździł a ja musiałem do roboty autobusem jeździć. Co najważniejsze, kolejni mechanicy powtarzali że Astra I ma to do siebie że po 10 latach cała się sypie. Obecnie mam Opla Vectrę, i nie narzekam większych problemów jakoś ni ma.
Cytat:Dodam też, że jechałem kiedyś nad morze samochodem prowadząc cały czas ja 12 godzin w nocy bo inni to w nocy nie bardzo dawali radę.
Ja jechałęm 22 godziny do Chorwacji bez przerwy Smile


- loony - 20.08.2013

Lubuszanin, jak chcesz stare i tanie auto, ale bez większego wkładu finansowego, to się kupuje Volkswagena. Miałem golfa 2 z '84 roku, który miał oryginalny silnik od samego początku (30 lat!!!) i jednego parcha rdzy pod uszczelką szyby (bo nigdy nie był bity). Kupiłem od kumpla, wymieniłem świece, przewody, kopułkę, palec, chłodnicę (około 300pln za wszystko), później wymieniłem olej i jeździłem pół roku, dzień w dzień, bez najmniejszej awarii. Ani razu nie stanąłem na drodze, ani razu nie miałem niebezpiecznej sytuacji... w samochodzie, który był wyprodukowany w lutym 1984 roku Smile
Teraz mam kolejnego golfa, 'tylko' 22 letniego i tu już blacha jest trochę gorsza, ale wstawi się nowe progi i będzie po krzyku. Nigdy nie byłem i raczej nie będę fanem Volkswagena, ale jedno przyznać muszę - solidne samochody.

PS. A ja jak jechałem do Chorwacji to sobie robiłem nocleg w Czechach, postój w Austrii, nocleg w Słowenii. Połączone z degustacją lokalnych alkoholi i zwiedzaniem. Bezsensem jest przejechać pół Europy i jedyne co po drodze zobaczyć, to okolice drogi ;-)


- pitagoras23 - 20.08.2013

Ale czy my tutaj rozmawiamy porównując pociągi osobowe do pospiesznych czy to kolejny temat o samochodach i ich wadach / zaletach?


- loony - 20.08.2013

Temat brzmi 'osobowe vs. pośpieszne' myślałem, że chodzi o samochody osobowe kontra pociągi pośpieszne... Ale wtopa, to ja już nic nie mówię.


- norbis97 - 20.08.2013

Pitagoras masz racje, temat jest o pociagach osobowych i pośpiesznych.
Tak tak , to moje niedopatrzenie ;-) . Zapomniałem dodać że '' Pociągi osobowe vs...''

loony napisał(a):Ale wtopa, to ja już nic nie mówię.
Nic się nie stało.