Ok, jestem po badaniach. Jak się okazuje nie taki diabeł straszny, jak go malują.
Jeśli chodzi o badania lekarskie to wiadomo, były wszystkie standardowe badania - krew, okulista, laryngolog, neurolog, RTG, EKG.
Okulista najpierw sprawdził mi wzrok bez korekcji, potem w okularach, sprawdził pole widzenia, poświecił lampami, aparatami itp. Badania raczej nie były trudne, trwały może niecałe 10 min, po czym okulista na kartce obiegowej wpisał "spełnia wymagania na stanowisko" wraz z adnotacją "wskazane używanie okularów".
Pani laryngolog sprawdziła słuch wyszeptując kilka liczb z odległości ok 5m na każde z uszu (jedno trzeba było zatkać). A potem obok badanie słuchu na audiogramie w kabinie. Raczej nie ma się czego obawiać.
Badania neurologiczne, RTG i EKG trwają od 2 do 5 minut, więc jeśli się jest w miarę zdrowym to nie trzeba się obawiać
Potem psychotesty. Tutaj to zależy od miejsca, w którym robi się badania. Ja miałem badania w Katowicach, więc miałem 2 aparaty (aparat Piorkowskiego i krzyżowy) oraz 4 testy na papierze, czyli test Pierona (wykreślanie kwadracików z ogonkami), test Couvego (czyli tzw totolotek - wykreślanie liczb z drugiej strony kartki), matryce Ravena oraz test osobowościowy (odpowiadanie na pytania TAK/NIE). Plus jeszcze ciemnia, czyli zamknęli mnie na 5 minut w całkowitej ciemności, zapaliło się światło, na którym widać litery, które trzeba przeczytać (test odporności na olśnienie), potem światło zgasło i trzeba było dostrzec figurę geometryczną, która pojawi się na ekranie.
No i na końcu orzecznik sprawdza kartę obiegową, wyniki testów i badania krwi i podejmuje decyzję.
Raczej jeśli jesteś zdrowy i faktycznie w okularach/soczewkach masz dobry wzrok, to nie będzie problemu
Trzymam kciuki