Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei

Pełna wersja: wjazd na tor prawy na sygnal zastepczy przy wyswietlonym w 24 ....
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
dzien dobry co bedzie zezwoleniem na wjazd na tor prawy na sygnal zastepczy przy wyswietlonym W 24?
Na wjazd? Na wjazd z takiego toru to sygnał zezwalający, sygnał zastępczy albo rozkaz pisemny S. A jeśli chodzi o wyjazd przy wyświetlonym W24 na tor prawy to rozkaz pisemny S.
(23.05.2019, 12:04)rustsaltz napisał(a): [ -> ]Na wjazd? Na wjazd z takiego toru to sygnał zezwalający, sygnał zastępczy albo rozkaz pisemny S. A jeśli chodzi o wyjazd przy wyświetlonym W24 na tor prawy to rozkaz pisemny S.

Dziekuje za pomocWink
W dzisiejszej rzeczywistości, gdy maszynista stwierdzi niezgodność podanego sygnału z ustawioną drogą przebiegu (bo o takiej niezgodności traktuje pytanie), zatrzymuje pociąg i żąda komisji. Prawidłowa odpowiedź to podpunkt  d), maszynista po zatrzymaniu pociągu może przyjąć rozkaz pisemny S i jechać dalej, ale nie musi...
Maszynista komisji to sobie może żądać... Mam takie wrażenie, że psychoza doszła do takiego poziomu, że za chwilę niektórzy będą rozkazu S żądali na wyjazd na sygnał zezwalający. Wróćmy do berła, wtedy wszyscy będą pewni.
(27.05.2019, 10:34)rustsaltz napisał(a): [ -> ]Maszynista komisji to sobie może żądać... Mam takie wrażenie, że psychoza doszła do takiego poziomu, że za chwilę niektórzy będą rozkazu S żądali na wyjazd na sygnał zezwalający. Wróćmy do berła, wtedy wszyscy będą pewni.
A po co ta histeria? Tą psychozę wprowadzili właśnie panowie maszyniści, nie muszę chyba przytaczać słów, wypowiadanych publicznie przez Leszka Miętka?
Lesiu sprawia wrażenie takiego przerośniętego mikola, którego kiedyś gdzieś mechanik wpuścił do elektrowozu i teraz myśli, że wszystko o pracy maszynisty wie. Niestety niektórzy traktują go poważnie, Łamanie przepisów i upraszczanie to jedno, czytanie przepisów ze zrozumieniem ich stosowanie to drugie. Skrajności rzadko bywają dobre.
Piszesz: Niestety niektórzy traktują go poważnie. Jakoś nie spotkałem nigdzie oficjalnych protestów w środowisku maszynistów wobec działań i wypowiedzi publicznych Leszka Miętka. Więcej - jego kontrowersyjne pomysły, dotyczące pracy maszynisty spotkały się z pozytywnym oddźwiękiem (np. w komentowanej sprawie niezgodności podanego sygnału z drogą przebiegu) Od 2005 roku (czternaście lat, ile to kadencji?..) jest Prezydentem Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce i nie zanosi się na zmiany... Jest twarzą tego środowiska i to jego opinie i słowa są traktowane tak przez media, jak i przez inne środowiska kolejarskie. Słowo "niektórzy" wypadałoby zamienić na "większość", a sądząc po rzeczywistości można odnieść wrażenie, że "wszyscy"...
Jeżeli jest więc mikolem (a ja uważam także, że jest), to chyba naturalne byłoby, gdyby maszyniści zmienili swojego związkowego szefa, nie?
Doskonale wiesz, że w związkach liczą się układy i wzajemne ciągnięcie lachy, a nie kompetencje, toteż Miętek trwa, trwał i trwać będzie. Przynajmniej do czasu, aż dziadki nie pójdą na emeryturę, a wszyscy młodzi zorientują się, jak są robieni w konia. Niestety w ciągu najbliższej dekady raczej się to nie stanie.
Co racja, to racja...  Smile