Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei

Pełna wersja: Czystość w pociągach
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Na początku jeśli niewłaściwy dział to przepraszam;

W wątku o wagonie bez podłogi w UK trochę się rozwinęła dyskusja o czystości w pociągach PR.... I teraz takie moje pytanie do Was - jak to właśnie jest to z czystością w pociągach, toaletach etc.?

Dla mnie osobiście niechlubnym przykładem zaniedbania tego są pociągi PR i TLK, gdzie często (zwłaszcza w PR) nie działają spłuczki od ubikacji, brak mydła, wody, papieru (i w PR i w TLK tak samo). Jeśli chodzi też o PR to najczystsze są moim zdaniem "Elfy" - nigdy nie miałem tam problemów z WC czy rozmaitym brudem....
Pociągi TLK przodują z kolei jeśli chodzi o brud w przedziałach, podrzdewiałe klamki od przedziałów, czasem nie idzie okna otworzyć, stare, brudne fotele rodem z PRL....
Osobiście największą czystość spotkałem w EZT PKP IC i w wagonowych ICkach bezprzedziałowych: czyste, zadbane toalety z zamkniętym obiegiem, jedyny minus - w ED160/161 są dość wąskie.
Tak trochę bez cenzury, ale tak to w nie których TLK bywaBig Grin
Na zdjęciu toaleta wagonu 141A TLK 38196 Haller Zakopane-Szczecin Gł.
Tradycja w tlkowych WC
Pytanie czy to wina toalety, czy osób z niej korzystających
Raczej to drugie, niektórzy wychodzą z założenia, jak coś "państwowe" czyli niczyje, to można to zniszczyć, "ubrudzić" zdewastować itp. 
Trzeba by zmienić nastawienie, mentalność.

 Bądź nawet tylko jedna osoba, coś tam "zrobi" i pozostawi to po sobie ślady, to następne widząc to, nie będą robić inaczej ,tylko ja Ci poprzedni, i tak dalej,a efekty są widoczne.   
 Wystarczy że ktoś wrzuci do muszli wbrew widocznym zakazowi, większy papier, bądź jakieś inne przedmioty, zaś  toaleta jest próżniowy, wiec ma zbiornik na nieczystości, i się zapcha, i wtedy co ? taka góra już nie napisze czego, bądź to co widoczne jest na zdjęciu wyżej się pojawia, i towarzyszy innym korzystającym z toalety.
Się tutaj zgodzę z kolegą, bo ta toaleta miała zamknięty obieg i w całym wagonie jechała jakaś koloniaBig Grin
W dodatku byłem w tej toalecie na początku trasy i była czysta, a 10 kilometrów dalej już wszedłem do takiejWink
Chodziło mi o to, że na różne dziwne wynalazki (takie jak tampony, itp.) znajduje albo w PR albo w TLK, a w IC już nie. Fakt, że tak jak zaznaczył norbis wyżej, że to najczęściej wina rozmaitego towarzystwa, które jeździ.
A jak jechała kolonia to gratuluję wychowania....
Ogólnie mam wrażenie nieraz, że w pociągach jeździ hołota i niewychowane bydło....
Może to zbyt mocne określenia dla ogółu,  lecz niektórym po prostu brak właściwego zachowania.
Hołota i niewychowane bydło,  tym mianem można nazwać tych którzy robią mówiąc dosadnie "chlew" w pociągach, typu zdewastowane "WC" , poniszczone siedzenia, pomazane ściany, rozrzucanie śmieci.
By nie było - chodziło mi też o to, że o ile śmieci itp. to wina tych co zostawiają to niedziałające spłuczki to raczej wina PIC
Tak, tak doskonale wiem co masz na myśli, lecz jak pisałem gdzie indziej, tabor jest jaki jest (głównie starszy) , i czasem wychodzą takie defekty,jak niedziałająca spłuczka itp.
Cytat:W Pendolino jest brudno. Takie sygnały dostajemy od naszych Czytelników. Rzeczywiście na zdjęciach, które dotarły do naszej redakcji widać, że stan jednostek jest daleki od ideału.


http://inforail.pl/brudno-w-pendolino_more_96627.html
Wstyd i żenada dla PICu, że najszybszy pociąg jeździ brudny....rozumiem w jesieni czy zimie gdzie jest cały czas mokro i mycie nie ma większego sensu bo znów bedzie ubrudzony, no ale teraz w sezonie?
norbis97, ps. pw :-)
Jeśli chodzi o czystość no to hit - jechałem regio z Gdyni w piątek 12.01 i w WC nie było ani wody w kranie ani mydła, a jak wcisnąłem ten "pedał" od spłukiwania to ten otwór co zamyka muszle i uniemożliwia widzenie torów odpadł i poleciał wraz z moją potrzebą na tory....
Jeśli chodzi o czystość, to nie wiem jak jest to w innych spółkach, ale dobre wrażenie w tej kwestii zrobiły na mnie Koleje Dolnośląskie. Mimo napiętych obiegów, na stacjach końcowych (min w Lubaniu i Szklarskiej Porębie) podczas czynności związanych ze zmianą kierunku, do pociągu wpada ekipa sprzątająca, opróżnia kosze na śmieci, zamiata skład, czasami nawet "przelecą" mopem na mokro, w razie potrzeby uzupełniają w toaletach papier i ręczniki. Natomiast zupełnie przeciwnie jest w przypadku Kolei Śląskich, które chyba są największymi brudasami na polskiej sieci kolejowej. Tam już w południe z koszy na śmieci kipi, o czarnych od brudu pociągach z zewnątrz, z których z okna czasami świata nie widać nie wspominając.
Nie wiem jak w innych miejscowościach, ale w Częstochowie taki przysłowiowy Elf KŚ stoi może 10-15 minut. Wysiadający jeszcze nie zdążą wyjść, a ludzie jadący w stronę Gliwic już wchodzą. Pewnie stąd wszystko zabrudzone. Brak czasu na ogarnięcie.
Stron: 1 2