Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei

Pełna wersja: Praca jako konduktor-realne szanse
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Szanowni Państwo,
Zarejestrowałem się na tym forum żeby uzyskać co nieco informacji n.t. pracy jako konduktor pociągu. Czy są realne szanse, by móc starać się o tą pracę z tzw. ulicy, bez pleców? Niestety (jakkolwiek to brzmi) nie znam nikogo, kto pracuje na kolei. Mam obecnie 25 lat, jestem w trakcie studiów zaocznych i cechuje mnie ogromna chęć i motywacja do pracy na kolei. Angielski znam dość dobrze, jestem komunikatywny i ambitny, ale chciałbym uzyskać szczerą opinię na szanse. Na tą chwilę mam wykształcenie średnie (po ogólniaku) i jestem ciekaw czy większość przyjmowanych jest po studiach czy również starała się o pracę ze średnim. Na jakich stronach najlepiej szukać? Bardzo prosiłbym Państwa o odpowiedzi na moje pytania i jakieś dodatkowe wskazówki.
Pozdrawiam.
Musisz szukać na stronach przewoźników, przy czym rzadko są tam oferty pracy na konduktora, niedawno pojawiła się na stronie Arrivy oferta pracy jako konduktor.
Ja z ciekawości w czwartek przeleciałem strony SKM, IC, PR, Arrivy, Kolei Dolnośląskich, Mazowieckich, Małopolskich, KW i tylko w Małopolskich szukali na kierownika pociągu...
Igorze, a ze zdrowiem nie masz kłopotów? Wzrok dobry?
Żadnych problemów ze wzrokiem i słuchem nigdy nie miałem. Okularów nie noszę.
SAP102, Kujawy to zdecydowanie zbyt daleko od mojego miejsca zamieszkania. Mieszkam niedaleko Kielc i tam zresztą studiuję. Tzn. Chętnie złożyłbym cv do Arrivy natomiast pojawia się pytanie czy nawet gdyby udało mi się zostać zaproszonym na rozmowę i zakładając że dostałbym się na kurs nikt nie robiłby mi trudności w uczęszczaniu na zjazdy. Poza tym szczerze, czy są realne szanse, żeby zatrudniać osobę praktycznie z drugiego końca Polski mając do dyspozycji osoby ze swojego regionu? Czy nie ma już czegoś takiego jak rejonizacja?
Na kolei, przynajmniej na samym początku, płacą bardzo słabo (a przynajmniej tak twierdzą moi znajomi, którzy mieli bliską styczność z koleją). Z czego się utrzymasz w obcym mieście? Myślę, że powinieneś szukać w świętokrzyskim oddziale Przewozów Regionalnych lub IC. Małpiszony chyba nie dojeżdżają jeszcze z Krakowa do Kielc?
Afrika_Bambaata problem w tym, że te ogłoszenia są dość rzadko. Zresztą, napisz mi co sądzisz o samej rekrutacji. Czy większość aplikujących ma wyższe wykształcenie? Czy bez protekcji człowiek z "ulicy" ma jakiekolwiek szanse się dostać? Nadmienię, że już składałem dokuemnty do pracy na kolei, jednakże do Straży Ochrony Kolei, gdzie na 1 wakat było ponad 100 aplikacji. Co prawda zostałem zaproszony na rozmowę, dałem z siebie 100%, jednakże nie zostałem zaproszony na dalszy etap rekrutacyjny. Zastanawiam się czy w ogóle warto próbować składać na konduktora. Wiem, że na kolei chce pracować dużo osób, praca fajna, bo i ciekawa, nie monotonna, stabilna i odpowiedzialna, ale wiadomo jak jest w naszym pięknym kraju z dostaniem się do ciekawej pracy :/.
Jak tak bardzo chcesz na kolei, to na maszynistę idź. Tam masz kilku chętnych na 2000 potrzebnych Tongue
Na maszynistę się nie nadaję. Jest to praca, od której zależy życie dziesiątek jak nie setek osób i iść tam tylko i wyłącznie ze względu na zarobki jest głupotą Smile. Zdecydowanie bardziej zrealizowałbym się jako konduktor.
A to jest coś innego, co trzyma w pracy maszynisty poza zarobkami?
Może ktoś to lubi Smile? Czuje się jak "pilot za sterami samolotu" i czerpie z tego satysfakcję? Smile SOKiści też zarabiają marne grosze, a jednak walą tam tłumy, ciężej się dostać niż do Policji Smile. Ja np. wybrałbym konduktora, bo i praca ciekawa, mobilna, coś się dzieje, codziennie coś nowego, bezpośredni kontakt z ludźmi, wykorzystywanie umiejętności interpersonalnych jak mediacja i perswazja. Praca ciekawa i pewna. Tylko że i ogłoszeń jak na lekarstwo. Przeglądam codziennie oferty, zwłaszcza na stronie Intercity i dupa. A pewnie przy znikomej ilości etatów też dużo zainteresowanych.
Pasja, spokój w pracy (w sensie że raczej nie musisz użerać się z ludźmi), no i pieniądze.

Ja na przykład idę w to, bo nie potrafiłbym spędzić w biurze, czy gdzieś na budowie 8-12 godzin. Ponadto, nie mam cierpliwości do ludzi - za dużo skarg od pasażerów na mnie by było Big Grin
A Ty się nie orientujesz w jakiej spółce najłatwiej dostać posadę konduktora? Tzn tam, gdzie przyjmują najmniej "plecaków" i rekrutacja jest w miarę rzetelna Smile? Bo ogólnie szukałem info odnośnie naborów, rozmów i kurczę mało jest o rekrutacji itp.
igor91, a może spróbujesz jak ja - jako przysłowiowy kanar w komunikacji miejskiej? Smile Potem będziesz miał większe szanse na pracę jako konduktor
Nie chcę być wścibski, ale czy Ty pracujesz już jako konduktor?
Nie, na razie jestem kontrolerem ale w komunikacji miejskiej, nie jako konduktor. Chodzi o to, że uważam, że jak teraz przez rok-dwa nabędę doświadczenia to potem będzie mi łatwiej znaleźć pracę jako konduktor.
Stron: 1 2