Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei

Pełna wersja: Likwidacja TLK Rataj
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Cytat:To połączenie pasażerowie bardzo lubili. Pociąg z Warszawy Centralnej startował pięć minut przed godz. 19 i w Gdańsku Głównym pojawiał się po czterech godzinach. Komfort jazdy nieco gorszy niż w pendolino, ale cena konkurencyjna, bilet normalny można było kupić za mniej niż 50 zł. PKP likwiduje połączenie przed wakacjami, tłumacząc, że frekwencja jest za niska.
Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
Pasażerowie ze zdumienia przecierają oczy, bo ci którzy niejeden raz jechali "Ratajem" z Warszawy do Trójmiasta, podkreślają, że pociąg zazwyczaj wypełniony był po brzegi. - Jestem wręcz oburzona, bo ten pociąg to jedyna tania propozycja od PKP o tej porze - mówi zdenerwowana pasażerka.

Rzeczywiście, po 25 czerwca, kiedy połączenie o 18.55 zostanie zlikwidowane, jedynym dostępnym tanim pociągiem odjeżdżającym z Warszawy po godz. 18 będzie TLK "Polaris" odjeżdżający z Warszawy Centralnej o 22.10. Czas podróży jednak przeraża, bo wynosi sześć godzin bez pięciu minut, pociąg zatem na stację w Gdańsku Głównym wjeżdża dopiero po godz. 4 rano.

Przedstawiciele PKP Intercity uspokajają i zapewniają, że swoją ofertę przygotowują tak, aby była dostępna dla każdego. - To nieprawda, że likwidujemy jedyny tani pociąg na tej trasie. Ceny biletów na pociągi Express InterCity są porównywalne do cen biletów na TLK, a bilety na pendolino również można kupić w korzystnej cenie, co zresztą podkreślamy i zachęcamy pasażerów do wcześniejszych rezerwacji, bo im wcześniej, tym taniej - mówi Beata Czemerajda, rzecznik prasowy PKP Intercity.
Cały artykuł: http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiast ... okKrajLink

Ceny na EIC porównywalne do cen na TLK? Big Grin Ciekawych rzeczy można się dowiedzieć Big Grin
Myślę, że to jest dobre miejsce do poruszenia tego tematu. Taki przykład z życia ostatnio, dlaczego obecna przedsprzedaż jest bez sensu. Jadę służbowo z Poznania do Warszawy na spotkanie. Wiem o tym, że będe musiał jechać dobre dwa tygodnie wcześniej, więc mógłbym skorzystać z zniżki 30%. Ale kupując bilet prawie miesiąc wcześniej muszę wskazać DOKŁADNIE KTÓRYM POCIĄGIEM BĘDĘ JECHAŁ. W tą stronę to jest jeszcze akceptowalne, choć średnio wygodne. Ale biletu w drugą stronę przecież nie kupię, bo nie wiem czy spotkanie skończy się o godzinie X czy Y. No i masz IC odpowiedź, dlaczego mimo wielu wręcz apeli do pasażerów tak mało sprzedajecie biletów T/P oraz biletów w przedsprzedaży. Dlatego w 99% przypadków kupuję bilet najwyżej godzinę przed odjazdem. Dla mnie ideałem byłoby następujący model:

- Kupuję bilet tam i powrót na kategorię TLK na trasę Poznań Główny - Warszawa Wschodnia na dzień powiedzmy 10.06.2016

- Mogę wybrać powiedzmy pięć pociągów dla trasy "tam" i pięć dla trasy "powrót"

- Mam rezerwację w każdym z tych pociągów, chyba że frekwencja >= 100% a ktoś chce kupić bilet na KONKRETNY pociąg, wtedy moja rezerwacja jest anulowana i ten ktoś dostaje moje miejsce

- Poza tym wszystkim, bilet jest ważny w każdym pociągu tej kategorii w danym dniu tak jak Weekendowy (bez rezerwacji)

- Wiedząc już, że z Warszawy wracać będę np o 18:00 a nie o 19:00, mogę anulować rezerwację na resztę i mam wtedy "pewne" miejsce w tym o 18:00, które już się nie anuluje nigdy

- I jak nie wyrobię się na TLK, jednym przyciskiem na stronie internetowej lub w aplikacji IC Navigator robię dopłatę = (EIC-30%) - (TLK-30%), ewentualnie (EIC-0%) - (TLK-30%), to jest akurat dla mnie akceptowalne że przy zmianie kategorii tracę zniżkę, ale nie akceptowalne dla mnie są wtedy jakiekolwiek koszty manipulacyjne

Wtedy drogie IC, masz klienta który zawsze będzie kupował w przedsprzedaży T/P a nie tuż przed odjazdem w jedną stronę. Oczywiście w pociągach EIP nie da się zastosować tego modelu, ale w TLK/IC/EIC tak.
Cytat:Rzeczywiście, po 25 czerwca, kiedy połączenie o 18.55 zostanie zlikwidowane, jedynym dostępnym tanim pociągiem odjeżdżającym z Warszawy po godz. 18 będzie TLK "Polaris" odjeżdżający z Warszawy Centralnej o 22.10. Czas podróży jednak przeraża, bo wynosi sześć godzin bez pięciu minut, pociąg zatem na stację w Gdańsku Głównym wjeżdża dopiero po godz. 4 rano.

Typowe działanie PICu. Wycięli IRy swoim lobbingiem, to się zabierają za TLKi i ICki. Chcą wrócić do "złotych lat dziewięćdziesiątych" kiedy mieli niemal monopol na CMK i trasę W-wa -Poznań i chodził w dzień tylko ICki, ale w cenach Premium (to z ICków zrobili EIC). Moim zdaniem to jest praktyka monopolistyczna i tym powinien się zająć UOKiK.
Miałem okazję podróżować tym pociągiem w dniu 20.05.2016, z Tczewa do Warszawy. Faktycznie pociąg jak na kategorię TLK był komfortowy jechałem bezprzedziałowym. Frekwencja faktycznie nie zbyt duża może 30% w Tczewie. Natomiast do warszawy spokojnie było 80%. Dlaczego wybrałem ten pociąg TLK? Bo jego cena była najbardziej atrakcyjna czyli 48 zł. Dodam że dwa tygodnie wcześniej próbowałem kupić bilet na Pendolino, i jedyna cena która była dostępna to 118 zł! Dwa tygodnie wcześniej! Natomiast bilet na EIC to koszt około 80 zł jak pamiętam. Coś tu jest nie tak!

Jeszcze w zeszłym roku dość często miałem okazję podróżować Pendolino, i nie było żadnego problemu zakupić bilet za 49 zł nawet tydzień przed wyjazdem, dziś jest to już nie możliwe. A najgorsze jest to że nie ma alternatywy. I głupowate pier.... ze strony IC że wszystko jest OK, jest po prostu niepoważne a wręcz śmieszne.

Przed wprowadzeniem w grudniu nowych Flirtów i Dartów, pisałem tu na forum jaki to PKP IC zrobiło postęp w ciągu kilku lat, możliwe że częściowo to prawda. Jednak nadal w mojej ocenie PKP IC traktuje pasażerów jako zło koniecznie, i nadal powiela te same błędy znane nam z ostatnich lat. Znów zbliża się sezon i znów nie ma czym jeździć, nie ma wagonów, nie ma lokomotyw a w ofercie wpychane jest Pendolino wszędzie gdzie się da.
szy_mat napisał(a):Myślę, że to jest dobre miejsce do poruszenia tego tematu. Taki przykład z życia ostatnio, dlaczego obecna przedsprzedaż jest bez sensu. Jadę służbowo z Poznania do Warszawy na spotkanie. Wiem o tym, że będe musiał jechać dobre dwa tygodnie wcześniej, więc mógłbym skorzystać z zniżki 30%. Ale kupując bilet prawie miesiąc wcześniej muszę wskazać DOKŁADNIE KTÓRYM POCIĄGIEM BĘDĘ JECHAŁ. W tą stronę to jest jeszcze akceptowalne, choć średnio wygodne. Ale biletu w drugą stronę przecież nie kupię, bo nie wiem czy spotkanie skończy się o godzinie X czy Y. No i masz IC odpowiedź, dlaczego mimo wielu wręcz apeli do pasażerów tak mało sprzedajecie biletów T/P oraz biletów w przedsprzedaży. Dlatego w 99% przypadków kupuję bilet najwyżej godzinę przed odjazdem. Dla mnie ideałem byłoby następujący model:

- Kupuję bilet tam i powrót na kategorię TLK na trasę Poznań Główny - Warszawa Wschodnia na dzień powiedzmy 10.06.2016

- Mogę wybrać powiedzmy pięć pociągów dla trasy "tam" i pięć dla trasy "powrót"

- Mam rezerwację w każdym z tych pociągów, chyba że frekwencja >= 100% a ktoś chce kupić bilet na KONKRETNY pociąg, wtedy moja rezerwacja jest anulowana i ten ktoś dostaje moje miejsce

- Poza tym wszystkim, bilet jest ważny w każdym pociągu tej kategorii w danym dniu tak jak Weekendowy (bez rezerwacji)

- Wiedząc już, że z Warszawy wracać będę np o 18:00 a nie o 19:00, mogę anulować rezerwację na resztę i mam wtedy "pewne" miejsce w tym o 18:00, które już się nie anuluje nigdy

- I jak nie wyrobię się na TLK, jednym przyciskiem na stronie internetowej lub w aplikacji IC Navigator robię dopłatę = (EIC-30%) - (TLK-30%), ewentualnie (EIC-0%) - (TLK-30%), to jest akurat dla mnie akceptowalne że przy zmianie kategorii tracę zniżkę, ale nie akceptowalne dla mnie są wtedy jakiekolwiek koszty manipulacyjne

Wtedy drogie IC, masz klienta który zawsze będzie kupował w przedsprzedaży T/P a nie tuż przed odjazdem w jedną stronę. Oczywiście w pociągach EIP nie da się zastosować tego modelu, ale w TLK/IC/EIC tak.
Ja byłbym za modelem znanym z Arrivy: kupujesz bilet na konkretny dzień i relację, w przypadku IC miejscóweczkę pobrałbyś sobie, kiedy wiedziałbyś już, którym pociągiem jedziesz.
przem710 napisał(a):Jednak nadal w mojej ocenie PKP IC traktuje pasażerów jako zło koniecznie, i nadal powiela te same błędy znane nam z ostatnich lat.

W tym przypadku to raczej jako dojną krowę niż zło konieczne.
- To co napisałem to takie dodatkowe rozszerzenie tego co proponujesz, dodatkowa możliwość. A model ten jest znany nie tylko z Arrivy. Model ten stosuje KAŻDA spółeczka poza "prestiżową". O powinni to wprowadzić jak najszybciej, przynajmniej w TLK/IC, bo to bardzo denerwuje - co z tego że zrobili "super-hiper" modernizację linii Poznań - Warszawa i jedzie się tylko 2:30, jak kupując bilet muszę dokładnie wskazać pociąg jakbym planował podróż na drugi koniec świata. Mogę sobie postać, ale nie że zapłaciłem za pociąg na tej trasie i jestem de facto gapowiczem, bo bilet nieważny w tym pociągu. Potem tylko jak człowiek nie zdąży na pociąg, wsiądzie do następnego i się trzeba denerwować co z tym cholernym świstkiem zrobić, bo biletem to on teraz nie jest.
Polski Bus w likwidacji Rataja upatruje swoją szansę:

http://www.transport-publiczny.pl/wiado ... 52186.html
No chyba nie kazda spoleczka poza labedziem, bo bilet na Regio w taryfie kujawsko-pomorskiej jest wazny tylko 6 godzin.
Włos napisał(a):Polski Bus w likwidacji Rataja upatruje swoją szansę:

http://www.transport-publiczny.pl/wiado ... 52186.html

Gdyby wycięli wszystkie ICki i TLKi, to mieliby szansę. A tak to dojdzie niewielu klientów.
ET40 - Każda spółeczka poza "łabędziem" posiada bilet ważny dobę - w PR można kupić bilet w taryfie podstawowej, a wtedy jest ważny 24 godziny. Poza tym 6 godzin to czas w większości przypadków wystarczający.