Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei

Pełna wersja: 3 włączniki. Do czego służą?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam

W EP07 dostrzegłem przekrętła od wysokiego/niskiego rozruchu, od nacisku na oś i przełącznik hamulca (osob.,posp.,tow.). Do czego one służą?
Przełącznik rozruchu blokuje przekaźniki nadmiarowe 600A co powoduje, że można prowadzić rozruch ciężkiego pociągu z wykorzystaniem prądu 750A. Oczywiście rozruch taki prowadzi się krótkotrwale i tylko na pierwszym układzie (szeregowym).
Dostosowanie sił do nacisków powoduje zbocznikowanie pierwszych (patrząc w kierunku jazdy) silników, co ułatwia rozruch w trudnych warunkach (gdyż ciężki pociąg powoduje "uniesienie" przodu lokomotywy podczas ruszania). Oczywiście tak samo jak rozruch ciężki użytkuje się go tylko w początkowej fazie jazdy, aby nie osłabiać maszyny.
Przełącznik hamulca służy nastawieniu przebiegu hamowania. Tutaj teorii jest dużo i wymaga znajomości przynajmniej podstaw budowy i działania hamulca kolejowego, więc nie będę rozwijał.
Przełącznik opóźnienia działa tylko na konkretny "pojazd", każda lokomotywa ma swój, każdy wagon ma swój, i tak dalej. W lokomotywie jego ustawienie nie ma wpływu na hamowanie hamulcem dodatkowym, zaś przy hamowaniu hamulcem zespolonym ustawienie towarowe powoduje powolne napełnianie i opróżnianie cylindrów hamulcowych, osobowe jest ustawieniem pośrednim, a pospieszne powoduje najszybszą reakcję. Niektóre wagony mają jeszcze ustawienie R + Mg czyli pospieszny z magnetykami. Przy hamowaniu pomiędzy pełnym uzupełniającym a nagłym wtedy dociskane są z użyciem pola elektromagnetycznego "kloce". Lepiej nie być przy takim hamowaniu w pobliżu pociągu na szlaku, szczególnie z 160 km/h czy (o boże) 200 km/h, smród i hałas okropny.
No i właśnie-jak nie ma całej teorii to zaczynają się kwiatki typu "ustawienie pośrednie". Zasadniczym przebiegiem hamowania jest hamowanie P (tzn. wtedy nie jest zasilona żadna cewka) przebieg R różni się od hamowania P tylko tym, że przy 55 km/h następuje podluzowanie lokomotywy. Hamulce wagonowe to jeszcze inna bajka, że o przebiegach R+Mg nie wspomnę. Niektóre lokomotywy mają hamowanie ED, jednostki mają ep (nie wiem nawet czy i w wagonach się to nie trafia), ruskie i stare knorry mają przełącznik równiny-góry, niektóre wagony mają dwa nastawienia ładowne itd. itd., nie ma co mieszać Wink

P.S. A i tak najlepszą metodą uzyskania żądanego przebiegu hamowania lokomotywy to obserwacja manometru i hamulec dodatkowy Tongue
Ty piszesz skąd to się bierze, ja piszę o rezultatach. Zwykle jest właśnie tak, że przy G luzuje i hamuje najwolniej, a przy R najszybciej. A to skąd to się bierze, czyli to co napisałeś o zasilaniu cewek, to już inna sprawa. Przy wagonach najprawdopodobniej różnice są większe.
Nie, R nie będzie luzował szybciej niż P. Poniżej 55 przebieg będzie dokładnie taki sam.
W wagonach też? Czyli jedyną różnicą jest to "podluzowanie" przy 55? Co to ma dawać? Napięcie sprzęgów?
To daje dostosowanie siły hamowania do zmiennego współczynnika tarcia klocków hamulcowych. Przy większych szybkościach współczynnik jest mniejszy a wiec trzeba większego ciśnienia aby uzyskać ten sam efekt hamowania. Potem kiedy pojazd zwalnia ciśnienie jest obniżane aby nie dopuścić do blokowania kół.
szy_mat napisał(a):W lokomotywie jego ustawienie nie ma wpływu na hamowanie hamulcem dodatkowym,

W modernizowanych lokomotywach z użyciem tablic pneumatycznych kontrolowanych mikroprocesorowo np. od IPS Poznań - wpływamy takim przełącznikiem i na hamulec dodatkowy. W nastawieniu R przy prędkościach powyżej 50 km/h - "wchodzi" nam większe ciśnienie do cylindrów. Tu: https://goo.gl/photos/PuTpykqQGrbq4BcG7 przykładowo nagrałem hamowanie ST45 ze 110 km/h do 10km/h. Nastawienie trybu hamowania na "R" hamulec dodatkowy w położeniu maksymalnego hamowania. W ok. 415 sekundy zapisu, czyli w momencie spadku v<50km/h = automatyczne podluzowanie cylindrów lokomotywy z 5 atmosfer do 3,3. Później luzowałem już ręcznie. Dla przykładu na rysunku jest inny przejazd
przez to samo miejsce. W drugiej jeździe nastawienie hamulca to "P" (osobowy) i stażysta hamował stopniowo (zadajnik ma 7 pozycji). na samym początku użył od razu drugiej i stąd mamy sześc kroków wzrostu ciśnienia (w ok. 410 sekundy chwilowo dał piąty stopień, by zaraz wrócić nas czwarty). Luzowanie nastąpiło jednym ruchem ręki, czyli z pozycji 7-mej na 0.
Wielkie dzięki bardzo pomogliście :-)