Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei

Bardzo mądrze...

Od sierpnia wznowiony zostanie weekendowy ruch pociągów REGIO na trasie Jasło - Zagórz - Komańcza (niestety nie do Łupkowa)

Tylko jeśli utrzymają się takie godziny to lipa, bo kto na ten pociąg dojedzie? Ten skład to na sztywno w Zagórzu powinien być skomunikowany z Karpatami albo jak już wyruszać z Rzeszowa.

pitagoras23, jestem tego samego zdania, że jeśli ten pociąg miałby być pod turystów i mieć jakikolwiek potencjał powinien jeździć z Rzeszowa, a nie z Jasła. W jednym z pierwszych zarysów tegorocznego rozkładu był planowany pociąg przyśpieszony relacji Rzeszów - Łupków i w takiej formie powinien jeździć pociąg do Komańczy. Może w oba weekendowe dni aż nie byłoby potrzeby żeby ten pociąg do Rzeszowa jeździł, to mógłby jeździć w takiej formie: w sobotni poranek jako przyśpieszony Rzeszów - Komańcza, w sobotę wieczór jako osobowy Komańcza Jasło, powrót do Komańczy z Jasła w niedzielny poranek i w niedzielny wieczór jako przyśpieszony do Rzeszowa.

Druga sprawa to, kto uruchamia wakacyjny pociąg na półmetku wakacji. Tutaj to już kompletnie przegięli. Mają rozmach... jakby to powiedział Siara-Siarzewski ;-D

Powinni się zastanowić nad sezonowym REGIO Rzeszów - Łupków - Medzaliborice. Nie wiem jak to jest prawnie rozwiązane, ale chyba dojazd naszymi szynobusami do pierwszej stacji po stronie słowackiej byłby możliwy? Nie mówiąc już o możliwości ewentualnej dotacji tego połączenia z ministerstwa

rysiogeniusz, oczywiście że takie połączenie miałoby sens. Sam Łupków jest odludziem, nie mającym większego znaczenia nawet turystycznego. Natomiast Medzialaborce nie dość że jest to urokliwe miasteczko, to dodatkowo łatwo się stamtąd dostać do Humenne i dalej do Koszyc. Niestety, ale tego typu połączenie bez wsparcia MI byłoby za drogie, przez co nie byłoby na nie chętnych ze względu na wysoką cenę biletu. Kilka lat temu Słowacy uruchamiali dwie pary motoraków relacji Medzialaborce - Łupków komercyjnie, jednak ze względu na wysoką cenę biletu, połączenie nie cieszyło się większym zainteresowaniem, przez co zostało zlikwidowane. Tak naprawdę, to była ukryta relacja Humenne - Medzialaborce - Łupków, podzielona ze względu na zmianę taryfy.

Zmiana czoła w Ponętowie TLK Posejdon z Helu to stały 'punkt programu'?

No to na linii 181 będziemy mieć chwilowy zastój. Mieszkańcy Wielunia czy Krzepic będą bez jakiegokolwiek pociągu.

http://www.rynek-kolejowy.pl/59001/wiel ... iagow.html

Myślę, że większość Wielunian nie odczuje tego w żaden sposób. Skoro ukłąd linii kolejowych jest taki, że sensownego pociągu do stolicy województwa nie ma szans stworzyć, to przynajmniej przydałby sie jakiś do Wrocławia. Ale to przewyższa możliwości polskich kolei...

No nawet jeśli nie da się stworzyć do stolicy województwa, to trzeba pamiętać o jednym. To że mieszkam na obrzeżach danego województwa, nie oznacza, że mieszkańcy mają największą potrzebę akurat do stolicy jeździć. Dostępność kierunków i zakładów produkcyjnych czy instytucji zazwyczaj to określa kierunek potrzeb mieszkańców, a nie granice województw, które są sztuczne i nie powinny na nic rzutować. Absurd kolei regionalnej polega przecież na wożeniu ludzi spod granicy do stolicy województwa, czasem z brakiem oferty pomiędzy województwami, jak i swego czasu było pomiędzy łódzkim a kujawsko-pomorskim. Mieszkając w Suchej Beskidzkiej niekoniecznie chcę jechać do Krakowa, a np. do Żywca do pracy, który jest w innym województwie. W końcu to jeden z powodów rozwoju busiarni. Skor mieszkańcy Wielunia mają pociągi w Kierunku Katowic i Poznania, to pewno w celach osobistych udają się w tych kierunkach, np. na piątkową imprezę do Poznania.

Ale to tak na boku powiedziałem.

A jaki ma być odczuwalny efekt tych prac?

Efekt tradycyjny: Zwiększenie prędkości.

Natomiast zgadzam się z tym co napisałeś wcześniej. Sam mieszkałem kiedyś w województwie, do którego mnie przydzielono bez sensu. Ruch komunikacji publicznej był w zupełnie odwrotną stronę, a w mieście wojewódzkim panowała wesoła bardacha nowoutworzonego województwa, która trwała aż do czasu jego likwidacji.

Natomiast Wielunia to raczej nie dotyczy. Biorąc pod uwagę fantazję włodarzy Kępna, którzy dopiero sobie wymyślili absurdalne województwo, nie było wyjścia jak tylko łódzkie. Zresztą jest to klasycznie, jak to mówią ludy anglosaskie, "the middle of nowhere". Wszędzie daleko, a kolej w niczym nie pomagała. Jedynie dworzec autobusowy mają nowy i ładny. A jakoś nie przytłacza go żaden sklep...

masovian, ja tam wiem, że ludzie z wiosek na tej linii korzystają z pociągów by dojechać do pracy. Wiadomo, będzie autobus. No ale remont to remont, nie ma, że boli

Nie wątpię, że koło Tarnowskich Gór jest ich nawet i dużo. Ale ja nie do tego się odnosiłem...