Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei

Pełna wersja: Przyklęk w autobusach niskopodłogowych
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Ostrowianin napisał(a):rysiogeniusz, Nie ulega to wątpliwości, że to powinien byś standard. Niestety nie jest przez co dzieją się takie dziwne sytuacje.

Powiem ci Kuba, nawet jeśli dany pojazd ma ułatwienia gwarantuję ci w 90% że nie zostaną użyte, głównie przez lenistwo kierującego - przykład rampy w autobusach miejskich. To samo w szynobusach. Kierownikom nie chce się, bo złapią plecy.
Czy ja wiem czy w pojazdach komunikacji miejskie nie są używane? Zależy to zapewne od regulaminy danego przedsiębiorstwa i chęci kierowcy, jednakże dotychczas tylko raz spotkałem się z sytuację kiedy kierowca powiedział, żeby osoba towarzysząca sama podniosła rampę.
W MZK Konin jeszcze nigdy nie spotkałem się z sytuacją aby wysunięto rampę. Jedynie używano przyklęku.
Nigdy się jeszcze nie spotkałem żeby we Wrocławiu albo w Lesznie kierowca nie wystawił rampy kiedy jest ona potrzebna. On ma taki obowiązek. A nawet jakby spróbował nie wystawić, to myślę, że pasażerowie by tam ładny lincz zrobili.
W Poznaniu zdarza się, że nie pomagają niepełnosprawnym dostać się do autobusu.
Excelsior, W końcu po coś te rampy są. Jedno jest pewne wszystko zależy od kierowcy. W MZK Ostrów raczej używają. Autobus ,,klęka" gdy wsiadają matki z wózkiem, bądź też starsze osoby.
Ostrowianin napisał(a):Autobus ,,klęka" gdy wsiadają matki z wózkiem, bądź też starsze osoby.
We Wrocu normalka praktycznie przy każdym przystanku, i nie musza wysiadać starsze osoby czy wózki. Zazwyczaj kierowca opuszcza prawą stronę i każdy zadowolony.
loony, U Nas też na każdym przystanku autobus lekko się pochyla, ale takie poważniejsze obniżenie ma miejsce w ww/ sytuacjach. Zresztą stało się to tak bardzo naturalne, że człowiek praktycznie na to już uwagi nie zwraca.
Excelsior napisał(a):głównie przez lenistwo kierującego - przykład rampy w autobusach miejskich. To samo w szynobusach. Kierownikom nie chce się, bo złapią plecy.

Interesująca teoria z tym lenistwem. W ZTM Warszawa w miejskich autobusach zwykle "się chce", zresztą ostatnio nawet zostało to uregulowane regulaminem i wręcz "musi się chcieć" (choć już wcześniej chyba raczej nie bywało z tym problemów).

To chyba po prostu kwestia ogólnego nastawienia do klienta w danym przedsiębiorstwie. Jak doły widzą że wierchuszka zlewa klienta (jaskrawy przykład - KZK GOP?), to same robią to samo. I odwrotnie - jak widzą, że klient się liczy, to o niego dbają.

Natomiast przyklęk autobusu jest w Warszawie raczej rzadkością. Nie ma takiego obyczaju. Dlatego tak bardzo zdziwiło mnie, że w Berlinie kierowcy autobusów miejskich wykonują go praktycznie zawsze.
Może przyklęk nie zawsze działa? Niektóre autobusy w Warszawie są wiekowe, a niskowejściowe Jelcze chyba takiego bajeru w ogóle nie posiadają. W Bydgoszczy też przyklęk to dziś rzadkość, kierowcy robią to tylko wtedy, kiedy widzą osobę z wózkiem dziecięcym lub mającą trudności z poruszaniem się, a i wtedy nie zawsze. Kilka lat temu przyklękanie stosowano znacznie częściej.
ET40, No ale w Bydgoszczy bardzo rzadko widać Solarisy. Za każdym razem jak jestem mam szczęście zobaczyć mercedesa lub leciwe volvo.
Te leciwe Volvo mają taki bajer jak przyklęk, na pewno B10L, czy B10BLE też mają - nie pamiętam, ale chyba też. Solarisy jeżdżą na 69 (obsługa: Mobilis). Czy Mercedesy Citaro i nowsze Conecto mają przyklęk - tego to ja już nie wiem.
No wiadomo, że mają Smile

flanker

ET40 wszystkie wrocławskie Citaro ładnie "klękają" :-) Co do Volvo to tutaj nie wiem...
Co do Volvo to jest tak, jak piszę:
B10L mają przyklęk
B10BLE najprawdopodobniej też, ale od kilku lat kierowcy po prostu rzadko to stosują i nie jestem sobie w stanie przypomnieć, czy również w tym typie autobusów jest możliwy przyklęk
7000A mają na pewno
B10MA nie mają, bo to autobusy wysokopodłogowe.
Stron: 1 2