Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei

Pełna wersja: Linia do Karpacza do rozbiórki - bêdzie ¶cie¿ka rowerowa
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Cytat:Jak informuje „Gazeta Wroc³awska”, kolejarze przeka¿± lokalnym samorz±dom tory biegn±ce do Karpacza. Od kwietnia 2004 roku poci±gi nie kursuj± na tej linii. Gminy ju¿ maj± koncepcjê, co zrobiæ z torowiskiem. Ma na nim powstaæ ¶cie¿ka rowerowa.

Wiêcej: http://www.rynek-kolejowy.pl/27404/Zami ... rpacza.htm

¯al po prostu. 150 tys. trzeba by wydaæ, ¿eby naprawiæ kawa³ek toru, a zamiast tego chc± robiæ ¶cie¿kê, która z pewno¶ci± poch³onie ko³o miliona (z tego wiêkszo¶æ za papierki i pozwolenia). I jeszcze rozbrajaj±cy argument PLKi, ¿e jak bêdzie ¶cie¿ka to przynajmniej zostanie "korytarz komunikacyjny", na którym bêdzie mo¿na w przysz³o¶ci po³o¿yæ tory od nowa w razie potrzeby - czytaj: nigdy.
Płakać mi się chce jak to czytam. Czy u nas w Polsce trzeba myśleć zawsze na przeciw? Za samą likwidacje pójdzie przynajmniej połowa kasy niż za naprawę, czemu? bo takie są koszta likwidacji. Wynajem sprzętu, transport materiałów kolejowych itd.

Jakaś chora moda się pojawiła z tymi drogami rowerowymi. Sam jeżdżę rowerem, ale wykorzystanie kolei pod takie coś, jest bym nawet powiedział brutalne. Sama budowa takiej ścieżynki to jest już 5krotność remontu. Zresztą w przypadku kiedy Koleje Śląskie przejmują coraz więcej linii na których nie ma ruchu pasażerskiego, na bank by zyskało nawet poza sezonem, nie mówiąc już, że w sezonie Karpacz by się mocno wypromował.

Za 10 lat będą żałować tego co zrobili.
Cytat:Tadeuszowi Szulcowi, dyrektorowi wrocławskiego Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP, ten pomysł bardzo się podoba. - Rozbierzemy tory i przekażemy gminom nasyp - zapewnia

Jak może takie słowa wypowiadać pracownik kolei. Przecież po tych słowach ten człowiek nie powinien pełnić funkcji dyrektora, ponieważ on przynosi hańbę tej instytucji.

Kolejną sprawą, która mnie nurtuje, jest to dlaczego miejscowe organizacje które uważają się za obrońców kolei w tym regionie nie zrobiły nic żeby do takich miejsc jak Karpacz, Kamienna Góra (przez Kowary), czy Świeradów Zdrój przywrócić ruch pociągów. Poza tym żeby nie obudowa linii Szklarska Poręba - Harrachov ten sam los czekałby także linię 311 do Szklarskiej, bo już w 2008 roku głośno się mówiło o jej zamknięciu.

KODLK szczyci się swoimi pseudosukcesami w uruchamianiu połączeń dalekobieżnych do Jeleniej Góry. Ale po co komu pociągi dalekobieżne w tym mieście, skoro nie ma możliwości przesiadki z nich do pociągów jadących do takich kurortów jak Karpacz, Kowary czy Świeradów. Nie wierzę że ktoś będzie chciał jechać do Jeleniej pociągiem, po to żeby później z bagażami gnać na oddalony o kilka kilometrów od dworca kolejowego dworzec autobusowy, żeby się dostać do którejś z tych miejscowości.
Adams napisał(a):Nie wierzę że ktoś będzie chciał jechać do Jeleniej pociągiem, po to żeby później z bagażami gnać na oddalony o kilka kilometrów od dworca kolejowego dworzec autobusowy, żeby się dostać do którejś z tych miejscowości.
Spod dworca PKP odjeżdża trochę busów, sam z nich korzystałem gdy jechałem do Karpacza.

Szaleństwo - Karpacz to spory kurort, przyciąga latem i zimą bardzo dużo turystów, korki robią się tam kilometrowe, bo większość turystów wybiera auto - to logiczne, po co męczyć się koleją z przesiadkami, gdy można dojechać w miarę szybko własnym autem.

Dziwi mnie brak reakcji lokalnych organizacji.
Z tym się zgadzam. Dlatego pociągi do Zakopanego nadal istnieją, a bez pociągów tam to by dopiero był koszmar. W przypadku Karpacza też by sporo pomogło. Beton zawsze wie lepiej