Dwa kraje, dwa podejścia:
Cytat:Kolejnym czynnikiem, który niewątpliwie zachęca do jazdy na rowerze, jest skojarzenie roweru z transportem publicznym – przy każdej stacji metra lub kolejki miejskiej znajduje się duży parking rowerowy (w większości zadaszony, często piętrowy), w wagonach znajdują się wydzielone przedziały ze stojakami, a na stacjach nie ma konieczności dźwigania swojego jednośladu, ponieważ na każdych schodach znajduje się rynna
http://www.zm.org.pl/?a=rowerowy_raj-115&img=5
Cytat:Powrót zmodernizowanym EN57 AKM. Niestety, jak widać na załączonym obrazku, zmodernizowanym bez pomyślunku - rowery powieszone na wieszakach dla rowerów całkowicie blokują przejście.
http://www.zm.org.pl/?a=mdr-115-lodz&img=16
(pierwsze to niestety nie Polska)
Czy ten wagon, skład itp nie jest szerszy nic u nas?
Jest. Ale u nas też rowery zmieściłyby się na poziomo, ustawione pod ukosem przy jednej ze ścian. Myślę że w przeciętnym EN-57 spokojnie byłoby miejsca na przynajmniej te 6 sztuk ustawione w ten sposób.
Ale producenci nie zawracają sobie głowy jakimiś przymiarkami, jakimś filozofowaniem o ergonomii. Oczywistym dowodem jest sposób montażu wieszaków i półek w 14we - ich wzajemne położenie początkowo całkowicie uniemożliwiało umieszczenie roweru na wieszaku.
Ale nie ma co porównywać kraju, gdzie rowerzyści stanowią ogromny % osób przemieszczających się z Polską, gdzie rower stanowi sposób na rekreację.
Dzisiaj wracałem z Poznania, w EN57 SPOT jechało 7 rowerzystów. Rowery wprowadzili do dawnego służbowego, bo tam jest więcej miejsca, jednak o żadnym sposobie umocowania rowerów nie mogło być mowy. Chyba żaden EN57 nie ma wieszaków na rower, mam rację?
Rzeczywiście, może ograniczyłem się tylko do PR - przyznam, że nigdy takiego wieszaka nie spotkałem, co widocznie świadczyło o moich pechu albo niedokładnym przeczesywaniu składu.
Ile EN57 ma takie wieszaki?
Łukasz Turek napisał(a):Ale nie ma co porównywać kraju, gdzie rowerzyści stanowią ogromny % osób przemieszczających się z Polską, gdzie rower stanowi sposób na rekreację.
A czemu nie? Czy z tego powodu że u nas rower jest mniej popularny, należy godzić się z niepotrzebnymi utrudnieniami dla jego użytkowników? Od tego na pewno się nie spopularyzuje...
Wszelkie unijne i aglomeracyjne strategie stawiają na transport rowerowy. W Warszawie w ostatnich latach liczba rowerzystów dojeżdżających
komunikacyjnie wzrosła (na oko) przynajmniej kilkukrotnie. Na wsiach (zwłaszcza np. na Podlasiu, ale nie tylko) rower często stanowi podstawę komunikacji w trybie "intermodalnym" (rower+ pociąg). ;-) I często wcale nie jest to rekreacja.
To tak jak z niepełnosprawnymi: nie ma po co robić im ułatwień, bo i tak nie jeżdżą. A dlaczego nie jeżdżą? Bo nie mają ułatwień...
mikrobart napisał(a):może ograniczyłem się tylko do PR
Drugie z wklejonych zdjęć pochodzi z interREGIO (łódzkie AKMy).
To tak jakby porównywać linie kolejowe w Rumuni i u nas.
A jak tam w Rumunii z tym stoi? Obyśmy tylko po wykonaniu takiego porównania nie mieli się z pyszna... :-P Stereotypy wodzą na manowce.
W SA106 jest super wynalazek.-wieszak na rowery, a jak nie ma rowerzystów to siedzenie.
Witam!
Na stronie Przewozów Regionalnych jest napisane , że w razie braku odpowiedniego taboru do przewozu rowerów , rower można przewozić w pierwszym/ostatnim przedsionku wagonu. Czyli w przypadku składu złożonego z EZT rower moge przewieźć w tym przedziale tuż za kabiną maszynisty , tak? Mieliście jakieś problemy w IR lub Regio , z przewozem roweru?