Dotarłem do tekstu o tym, że impregnat do podkładów drewnianych jest silnie rakotwórczy:

http://www.akademiaodpadowa.pl/227,a,3- ... -z-eks.htm

Swoją drogą do tej pory uważałem ten zapach za klimatyczny, przypominający starą kolej ale z tego co czytam to nie jest tak wesoło.

Jakie są jeszcze szkodliwe substancje na kolei. Czy np. powstaje jakiś metalowy pył przy ścieraniu się kół o szyny a pantografów o druty? Czy są jakieś inne szkodliwe substancje używane na kolei?

Aż mnie zęby zabolały, a oczy zapiekły...

Gordon - widzę, że poprawiłeś swój wpis :-). Klawo! :-).

Paliwo, oleje, smary, spaliny, wibracje hałas, zimno, wysoka temperatura, kwasy, zasady, pole elektromagnetyczne itd. Właściwie na kolei mało co nie jest szkodliwe.

Pasażerowie, ładunki....

Mikole :-D

A poważnie - środki do odchwaszczania

Pozdrawiam
sm31-131

sm31-131 napisał(a):A poważnie - środki do odchwaszczania

Odchwaszczania mikoli?

Nie :-).
Odchwaszczania torów - z mikoli :-)

Pozdrawiam
sm31-131

sm31-131 napisał(a):Odchwaszczania torów - z mikoli :-)

Planujesz jakieś "Ostatecznie rozwiązanie kwestii mikolskiej"? :-)

masovian, drony? ;-)

Ze słowem "odchwaszczanie" kojarzy mi się raczej broń chemiczna. :-)

Ja to bym chciał jakiś karabin maszynowy na kabinie. Żeby nie musieć mikola w deszczu zagadywać, coby zapalenia płuc dostał...

Ale co koledzy macie do tych "mikoli " ?. Przecież w większości to fajni goście, z pasją, potrafiący godzinami gadać o swoim hobby, nie nudzacy, no i kompletnie nieszkodliwy. To źle.??.

rustsaltz napisał(a):Ja to bym chciał jakiś karabin maszynowy na kabinie. Żeby nie musieć mikola w deszczu zagadywać, coby zapalenia płuc dostał...

A po co musisz go zagadywać? Chce dostać zapalenia płuc, to jego sprawa. Moze to mu sprawia przyjemność? :-)

Goldenpass napisał(a):Ale co koledzy macie do tych "mikoli " ?. Przecież w większości to fajni goście, z pasją, potrafiący godzinami gadać o swoim hobby, nie nudzacy, no i kompletnie nieszkodliwy. To źle.??.

Ja tam nic nie mam. I ciągnę wątek w sposób żartobliwy.

masovian napisał(a):A po co musisz go zagadywać? Chce dostać zapalenia płuc, to jego sprawa. Moze to mu sprawia przyjemność? :-)

Właśnie po to, żeby stał pod kabiną i odpowiednio nasiąknął deszczem

Cytat:Ale co koledzy macie do tych "mikoli " ?

Jeżeli stoi gdzieś na szlaku i robi zdjęcia to kij z nim (byleby tylko nie stał za blisko), wtedy tylko megaerpejeden w momencie, kiedy wydaje mi się, że robi zdjęcie. Gorszym elementem jest mikol, który widząc wkurzonego mechanika, który lata od kabiny do kabiny w poszukiwaniu usterki próbuje go zagadywać. Naprawdę na takiego trafiłem.

No i oczywiście nie wspominamy o takich, którzy mają aparat za dwie średnie krajowe, ale na maszynkę do golenia już zabrakło. A jeszcze jest trzeci typ mikola (który oduczył mnie udzielania się na FB w grupach kolejowych): zagaduje niby coś o kolej, a potem zaczyna opowiadać o swoich problemach życiowych, że go dziewczyny nie chcą (wracamy do problemu maszynki, choć z mydłem też niektórzy się chyba pokłócili) albo coś podobnego.

Kurde, ja naprawdę nie widzę problemu, żeby pogadać z ludźmi, ale wszystko w granicach dobrego smaku i tzw. wyczucia. Trzeba też mieć na uwadze, że mimo, że jest pora okołopołudniowa może zdarzyć się, że maszynista jest w pracy od kilku godzin i zmęczenie powoduje, że jest rozdrażniony. Szanujmy się trochę.

jak się ma to:

rustsaltz napisał(a):Szanujmy się trochę.

Do tego?

rustsaltz napisał(a):wtedy tylko megaerpejeden w momencie, kiedy wydaje mi się, że robi zdjęcie.