04.06.2018, 14:01
Ja też słyszałem o tym, właśnie z reportażu "Interwencja - taka jest Polska", za Oświęcimiem, że mogą mieszkańcy sobie z powrotem otworzyć tam przejazd przez tory, o ile sami to sfinansują i będą utrzymywali.
Czyli, wychodzi na to, że PKP odcina się od utrzymywania takich rzeczy, które są dla ludzi i ich funkcjonowania.
Nie wiem, czy większością KOLEJOWYCH PRZEJAZDÓW w Polsce zarządza PKP Intercity, czy też REGIONALNE PRZEWOZY, ale np. PKP Intercity, to chyba najbogatsza spółka kolejowa w Polsce i byłoby stać tę spółkę na finansowanie takich "przejazdów" kolejowych?
Dawniej normalnie funkcjonowały takie przejazdy przez tory i na to pieniądze były, żeby utrzymywać.
Nagle teraz to się coraz mniej opłaca? Wprawdzie na kolei są teraz SPÓŁKI, ale nadal państwowe, więc one tez służą dla dobra ludzi, a przede wszystkim, podróżnych.
Natomiast, nie dziwi mnie oburzenie mieszkańców, którzy mieszkają blisko tych, zlikwidowanych przejazdów, że oni by mieli to utrzymywać, skoro nie mają na to pieniędzy.
Oni i tak płacą podatki do gmin, a spółka państwowa, która sama powinna finansować tego typu rzeczy, zrzuca to na mieszkańców, żeby PKP nie ponosiło kosztów, prezesi, zarządzający spółkami PKP. sporo pensji biorą za siedzenie na takich stanowiskach, do tego jeszcze, dostaną wysokie emerytury.
To jest takie trochę, cwaniactwo takich "prezesów" spółek, którzy patrzą przede wszystkim na swoje dobro, a w pierwszej kolejności, powinno być dobro ludzi i mieszkańców.
Tylko kto by nie wszedł na stanowisko PREZESA spółki PKP, każdy może robić tak samo.
Tyle się przeznacza miliardów, setki miliardów złotych na modernizowanie kolei, na remonty dworców, na nowe tory i podkłady, na inne cele kolejowe, a likwiduje się takie przejścia i przejazdy przez tory, które, w innych miejscach się też remontuje, montuje się nowe szlabany.
Oczywiście, wiele takich "przejazdów przez tory" kosztuje, bo zamontowanie nowych rogatek, szlabanów i inne rzeczy też nie kosztują tak mało, a wiele szlabanów jest starych i być może w złym stanie.
Czyli, wychodzi na to, że PKP odcina się od utrzymywania takich rzeczy, które są dla ludzi i ich funkcjonowania.
Nie wiem, czy większością KOLEJOWYCH PRZEJAZDÓW w Polsce zarządza PKP Intercity, czy też REGIONALNE PRZEWOZY, ale np. PKP Intercity, to chyba najbogatsza spółka kolejowa w Polsce i byłoby stać tę spółkę na finansowanie takich "przejazdów" kolejowych?
Dawniej normalnie funkcjonowały takie przejazdy przez tory i na to pieniądze były, żeby utrzymywać.
Nagle teraz to się coraz mniej opłaca? Wprawdzie na kolei są teraz SPÓŁKI, ale nadal państwowe, więc one tez służą dla dobra ludzi, a przede wszystkim, podróżnych.
Natomiast, nie dziwi mnie oburzenie mieszkańców, którzy mieszkają blisko tych, zlikwidowanych przejazdów, że oni by mieli to utrzymywać, skoro nie mają na to pieniędzy.
Oni i tak płacą podatki do gmin, a spółka państwowa, która sama powinna finansować tego typu rzeczy, zrzuca to na mieszkańców, żeby PKP nie ponosiło kosztów, prezesi, zarządzający spółkami PKP. sporo pensji biorą za siedzenie na takich stanowiskach, do tego jeszcze, dostaną wysokie emerytury.
To jest takie trochę, cwaniactwo takich "prezesów" spółek, którzy patrzą przede wszystkim na swoje dobro, a w pierwszej kolejności, powinno być dobro ludzi i mieszkańców.
Tylko kto by nie wszedł na stanowisko PREZESA spółki PKP, każdy może robić tak samo.
Tyle się przeznacza miliardów, setki miliardów złotych na modernizowanie kolei, na remonty dworców, na nowe tory i podkłady, na inne cele kolejowe, a likwiduje się takie przejścia i przejazdy przez tory, które, w innych miejscach się też remontuje, montuje się nowe szlabany.
Oczywiście, wiele takich "przejazdów przez tory" kosztuje, bo zamontowanie nowych rogatek, szlabanów i inne rzeczy też nie kosztują tak mało, a wiele szlabanów jest starych i być może w złym stanie.
W dzieciństwie wychowywałem się na torach kolejowych szczecińskiego dworca i stąd pozostał sentyment do kolei.