04.06.2018, 10:27
Ale nie dotyczy to tylko przejazdów z dróżnikiem. Ostatnio widziałem kartkę na jednym przejeździe, jej autorem był jakiś zakład linii PLK, a na niej treść nadająca się trochę do filmu Barei: "jeśli jest ktoś zainteresowany korzystaniem z tego przejazdu i opłacaniem jego utrzymania, prosimy o zgłoszenie się do zakładu, inaczej przejazd będzie zlikwidowany". Czyli wygląda na to że wszędzie próbuje się ugrać choć trochę grosza, a interes społeczeństwa się nie liczy, pomimo że PLK to spółka państwowa.
Jest też druga przyczyna - nie znam szczegółów, ale ponoć ustalono jakiś przepis, że przejazdy nie mogą być częściej niż co ileśtam km (chyba 3). Były już jakieś wojny o to, bo spowodowało to odcięcie pewnych części miasteczek od siebie. Ciekawe jak to potoczy się dalej, bo jakby to zastosować w miastach to byłaby istna tragedia jeśli chodzi o siatkę drogową. A tymczasem PLK bezczelnie puszcza filmiki z tekstem "otwieramy przestrzeń dla miast".
Jest też druga przyczyna - nie znam szczegółów, ale ponoć ustalono jakiś przepis, że przejazdy nie mogą być częściej niż co ileśtam km (chyba 3). Były już jakieś wojny o to, bo spowodowało to odcięcie pewnych części miasteczek od siebie. Ciekawe jak to potoczy się dalej, bo jakby to zastosować w miastach to byłaby istna tragedia jeśli chodzi o siatkę drogową. A tymczasem PLK bezczelnie puszcza filmiki z tekstem "otwieramy przestrzeń dla miast".