Poznań - Warszawa

[Goldenpass]

Ludzie, którzy dzisiaj zarządzają PICem , PLKą itp to raczej z racji wieku nie znają pojęcia "kult węzłów kolejowych ". To czysty ( może i błędny ) rachunek ekonomiczny. Nie trzeba dorabiać żadnej ideologii. Po prostu wg PICu Kutno z dwa razy mniejszą liczbą mieszkańców generuje trochę większy ruch aniżeli królewskie miasto ( dawniej ) Konin. A z racji obowiązków służbowych miałem okazję przez jakieś 12 lat jeździć służbowo z Poznania do Warszawy, no i powrót. I to za firmową kasę czyli wybór pociągu dowolny. Co mnie zawsze intrygowalo - w Koninie wymiana pasażerów na poziomie kilku a w tym Kutnie kilkunastu pasażerów. Razy kilkaset dni w roku robi różnicę.

[masovian]

Ludzie, którzy dzisiaj zarządzają PICem , PLKą itp to raczej z racji wieku nie znają pojęcia "kult węzłów kolejowych ".

Pojęcia może nie znają, ale wcielają je w życie cały czas. Pociągi z W-wa - Białystok cały czas zatrzymują się w wiosce o nazwie Małkinia...

[szy_mat]

Ale Małkinia nie jest przecież węzłem kolejowym dla ruchu pasażerskiego...

[masovian]

Ale była i dalej jest teoretycznie. Odnoga do Ostrołęki dalej istnieje. Jak widać to wystarcza, aby zatrzymywać pośpiechy we wsi...

[Goldenpass]

E no nie chyba. Taki Zbąszynek w woj lubuskim to też jakieś 5000 mieszkańców a 13 par PICu się zatrzymuje w tym 6 par EIC. Fakt jest jest węzłem kolejowym pasażerskim. Ale może chodzi o to, że w Małkini Stanisław Tym się urodził i może chcieli ten fakt jakoś zaznaczyć

[masovian]

Zatrzymywanie pociągów na cześć Stanisława Tyma? :-D To ja się będę trzymał wersji kultu węzłów kolejowych. Mimo wszystko jest bardziej racjonalna...

[Dudzio]

Moim zdaniem nie doceniacie potencjału pasażerskiego Małkini. Istotnie, jest to wiocha i właśnie dlatego ludzie aby żyć muszą dojeżdżać za robotą. Tym bardziej, że miejscowość ta ma wielkie tradycje kolejowe i mieszkańcy są po prostu przyzwyczajeni do jazdy pociągami. Szkoda byłoby to stracić. Znam MNÓSTWO Małkiniarzy, którzy jeżdżą tymi pośpiechami do pracy/szkoły w Warszawie. Osobówkami KM już im tak wesoło czas podróży nie wychodzi.
Na pewno wymiana pasażerska jest większa niż w Tłuszczu, z którego KM na Wileniak jedzie teraz mniej więcej tyle samo co pośpiech na Centralny.

[Goldenpass]

Najlepszym przykładem kultu węzłów kolejowych ( w przenośni oczywiście ) była ostatnia impreza w Międzychodzie. Składy wyjeżdżały i wracały z trzech kierunków ?. Tylko, że nie było fiata. I chyba już nie będzie. A tak przy okazji tego wątku. Wracałem dziś tzn wczoraj z Warszawy EIC 40. W Kutnie jedna osoba wysiada i kilkanaście wsiadło . W Koninie dwie osoby wysiadly ,cztery czy pięć wsiadło . Ale to tylko dzisiaj i przy jednym składzie.

[masovian]

Znam MNÓSTWO Małkiniarzy, którzy jeżdżą tymi pośpiechami do pracy/szkoły w Warszawie.

A ja znam mnóstwo MNÓSTWO Jastrzębian, którzy jeździliby pośpiechami, gdyby jakaś kolej do nich dochodziła. :-D

Ale to nie zmienia faktu, że Małkinia to jest wieś. Pospiechy maja się zatrzymywać na wsi? :-D

[Dudzio]

Skoro jeździ stąd tyle ludzi, to jak najbardziej powinny się zatrzymywać na wsi. Skoro się tak czepiasz statusu administracyjnego miasta, to zablokowałbyś przystanki pośpiechów w kurortach turystycznych? Część z nich to także WSIE.

[masovian]

Skoro jeździ stąd tyle ludzi, to jak najbardziej powinny się zatrzymywać na wsi.

A konkretnie ilu dziennie?

Skoro się tak czepiasz statusu administracyjnego miasta, to zablokowałbyś przystanki pośpiechów w kurortach turystycznych? Część z nich to także WSIE.

Oczywiście. Skoro są miasta i to powiatowe, w których żaden pośpiech się nie zatrzymuje (np. Wołomin, na wspomnianej trasie), to dlaczego we wsiach się ma zatrzymywać?

[Dudzio]

No prośba xD Czas jazdy z Wołomina do Warszawy KM - 20 minut. Hipotetyczny czas jazdy (po remoncie LK449) do Warszawy PKP IC - 25-30 minut. Napisałem przecież, że nawet przystanki w Tłuszczu są przez to bezsensowne.

Nie liczy się to jaki status administracyjny ma miejscowość, tylko ilu pasażerów chce z niego jechać. Bo chyba zapominasz, że kolej jeździ dla pasażerów właśnie, a nie dla śrubowania czasu przejazdu i robienia ekspresu-muchowozu Wwa - Białystok z czasem jazdy 15 minut niższym o brak przystanków.

W tym miesiącu będę jechał LK6 do Białego dwukrotnie, więc zwrócę uwagę na to jaka była wymiana w Małkini i napiszę Ci.
Pamiętam jednak jak jeździłem dwa lata temu tamtą trasą codziennie przez 7 dni i w Małkini dosiadało się na tyle dużo ludzi, że nigdy nie przyszło mi do głowy by kwestionować zasadność tego zatrzymania.

[masovian]

Liczy się status administracyjny miejscowości. Pociągi klasy TLK i wyższej nie powinny zatrzymywać się po wsiach. Ale skoro uważasz, że nie to, pytam po raz kolejny, jaka jest ilość dzienna klientów ze stacji Małkinia?

Chciałbym dodać, że Wołomin jest nie dość, że miastem, nie dość, że powiatowym to ilość jego mieszkańców wielokrotnie przewyższa ilość mieszkańców Małkini...

Poza tym dziwne, że jak ja jadę na tej trasie, to jakoś w Małkini nikt nie wsiada....

[mixer]

Na 16102 rano w kierunku Warszawy wsiada w granicach 30-40 osób. Potem już różnie zazwyczaj kilka osób jest. Choć pewnie sporo część to kolejrze.
Z Warszawy najwięcej osób wysiada z pociągów 10109,61105 i 81157.
Wieś czy nie wieś, jeżeli potencjał jest niech się pociąg zatrzyma. Oczywiście bez przesady co 5 kilometrów.
Natomiast ktoś tu wspominał o Tłuszczu to dopiero jest bezsensowny postój. Jeszcze rano kilka osób wsiada na 16102 natomiast później praktycznie nikt. Po skończeniu modernizacji i puszczeniu pośpiechów p. Zielonkę zlikwidowałbym postój w TŁ na przelocie 130 i tyle.
A już kuriozum to postój 10101/10110 w Łochowie! Jadąc tym pociągiem ok 10x raz wysiadała dziewczyna i raz wsiadała para do Białegostoku!!

[masovian]

Natomiast ktoś tu wspominał o Tłuszczu to dopiero jest bezsensowny postój.

Kult węzłów kolejowych. Natomiast w stolicy powiatu dla Tłuszcza, pociąg W-wa - Białystok się nie zatrzymywał, nie zatrzymuje (teraz z powodów technicznych) i nie będzie się zatrzymywać. A stamtąd to rano kilkuset klientów byłoby spokojnie...