[Wrocław] Tramwaj PLUS traci plusa

[mikrobart]

Od 17 lutego 2014 roku tramwaje oznaczone jako "Tramwaj PLUS" linii 31plus, 32plus, 33plus straciły oznaczenie "plus". Kursują teraz jako linie 31, 32, 33.

Magistrat twierdzi, że to wyłącznie techniczna zmiana a projekt Plusa nadal jest obowiązujący. Zakładał on utworzenie linii, które obsługiwane byłyby nowoczesnym taborem (to się udało) i jeżdżące z priorytetem nad transportem samochodowym (tu są ogromne problemy).

Wrocławski system zarządzania ruchem zwany systemem inteligentnym działa niestety bardzo niezadowalająco. Urzędnicy tłumaczą, że stale "uczy się miasta", trwa to jednak już długie miesiące i efektów w centrum nadal nie widać.

Tramwaje linii plus w m.in. w ciągu ulicy Legnickiej uzyskały priorytet nad autami oraz tramwajami innych linii (o zgrozo!). I tak nieplusowa linia 10, której trasa od Pilczyc aż do Placu Grunwaldzkiego (a teraz, w czasie objazdów spowodowanych remontem Curie-Skłodowskiej jeszcze dalej) pokrywa się z tramwajem 33 priorytetu nie uzyskała równocześnie blokując nie raz, nie dwa priorytetowe linie na ulicy Legnickiej. Decyzja niezrozumiała i budząca podejrzenia o jasność umysłu decydentów.

Zdjęcie: http://wroclawskakomunikacja.pl/images/ ... ad_798.JPG

[ET40]

Cały ten projekt miałby szansę na powodzenie gdyby od razu wybudowano torowisko w ciągu Popowickiej i Długiej, aż do Kępy Mieszczańskiej. Zakładając, że tam jeździłyby wyłącznie tramwaje wyposażone w priorytet to rzeczywiście moglibyśmy mówić o szybkim tramwaju, a nie jego parodii jaką jest b. tramwaj PLUS. Wtedy od Kępy Mieszczańskiej aż do Dyrekcyjnej nie bawić się w żadne priorytety, łatwo było przewidzieć jak skończy się blokowanie innych linii, natomiast od Dyrekcyjnej aż do Gaju/Tarnogaju na priorytecie mogłyby śmigać zarówno plusy, jak i 8.

No ale że plusy musiały być na JUŻ (bo ełro) no to tak się to skończyło jak się skończyło. Aby pojechać szybkim tramwajem musimy jechać do Poznania.

[mikrobart]

Sam priorytet działa na Legnickiej znośnie, idiotyzmem jest jednak nienadanie go innym liniom, którą jeżdżą w jej ciągu. Dziecko nawet wie, że Skoda 19T nie umie fruwać i nie przefrunie nad stojącą na światłach dziesiątką, dwudziestką czy czymkolwiek innym.

Temat potrzebnych we Wrocławiu nowych torowisko to oddzielna dyskusja (nie, żebym sugerował rozpoczęcie takiej ;-) ).

A tak już całkiem estetycznie podchodząc do zmian to usunięcie członu "plus" zwiększyło czytelność tablic na przystankach i wyświetlaczy kierunkowych na tramwajach, nie sądzicie? Jak dla mnie jest znacznie lepiej.

[Adams]

Aby pojechać szybkim tramwajem musimy jechać do Poznania.

Jak dobrze pójdzie, to jeszcze pod koniec tego roku taki układ będzie obowiązywał także w Krakowie. Po zakończeniu budowy estakady Lipska - Wielicka, tramwaj linii "50" na całej trasie Kurdwanów - Krowodrza Górka będzie jeździł po wydzielonym torowisku i miał absolutny priorytet na wszystkich skrzyżowaniach. Dodatkowo na trasie przejazdu będą dwa dogodne punkty przesiadkowe tramwaj + pociąg. Istniejący już Dworzec Główny Tunel, gdzie z tramwaju można się dostać wprost na hale dworcową i perony, oraz Dworzec Płaszów, gdzie z kolei z przystanku mieszczącego się na budowanej estakadzie będzie można zejść wprost na perony.

[ET40]

Zdecydowanie zwiększyło czytelność, co jest istotne na Legnickiej, gdzie kursują zarówno 31 i 32 na Gaj, jak i 33 na Sę...o jednak nie, do Stadionu Olimpijskiego, czyli zawracające w samym środku parku :-). Bo poza Legnicką to raczej wiadomo, że jak jedzie Skoda to jest "plus", gdyż z 6 i 7 się to to zbytnio nie pokrywa. No i skończyła się przy okazji ta marketingowa szopka, co oni myśleli, że jak się linie będą fikuśnie nazywać to te tramwaje skrzydeł dostaną? :lol: 11 też ma priorytet a jakoś nikt jej znaczkami nie oznaczył

[ Dodano: 2014-02-22, 14:17 ]
Adams, przemyślane priorytety na skrzyżowaniach to dobra sprawa, ale i tak dla mnie wzorem szybkiego tramwaju jest PST - całkowicie bezkolizyjny wobec innych środków transportu i z podwyższoną dozwoloną prędkością. Wiem, że nie wszędzie można poprowadzić linię w wykopie lub wiaduktem, tak jak PST, więc lepszy priorytet niż nic. Na przykład na Kozanowie to i tak nie miałoby sensu, bo z czym tam się ten tramwaj krzyżuje? Jedynie z Kozanowską w dwóch miejscach, a autostrada to to nie jest i priorytet zdaje egzamin.

[mikrobart]

Na przykład na Kozanowie to i tak nie miałoby sensu, bo z czym tam się ten tramwaj krzyżuje? Jedynie z Kozanowską w dwóch miejscach, a autostrada to to nie jest i priorytet zdaje egzamin.

Na priorytet podczas wyjazdów z wrocławskich osiedli nie można narzekać - zarówno na Kozanowie jak i na Gaju działa to bardzo sprawnie. Problem pojawia się tam, gdzie priorytet pozwoliłby zyskać najwięcej czyli w centrum.

[ET40]

No dlatego w ścisłym centrum nie ma sensu się w to bawić. Co więcej, rozwiązanie tych bolączek jest całkiem proste - wytyczyć kilka linii tramwajowych z ominięciem wszystkich wąskich gardeł takich, jak Plac Dominikański, Arkady, czy Kazimierza Wielkiego (z Legnicką niewiele da się zrobić póki co). Dlaczego np. 5 musi się cisnąć przez pl. Dominikański? Czy nie lepiej by było tej linii skierować przez Kościuszki (pomijam fatalny stan tego torowiska - zakładam, że coś by z tym zrobiono, choćby doraźnie), Pułaskiego, Małachowskiego i dalej tak, jak obecnie? Nie robiłaby takiego koła jak teraz i zyskałaby spokojnie kilka minut.

Linie przez ścisłe centrum są potrzebne, ale musi istnieć ich uzupełnienie w postaci linii tramwajowych omijających centrum. Stopień rozbudowania wrocławskich torowisk pozwala na to, więc jest to możliwe. Co jest jednak również potrzebne do tego? Tabor, pieniądze, trzeźwe planowanie w wykonaniu urzędników i zwykła dobra wola. Tego natomiast brakuje we Wrocławiu, a będzie jeszcze gorzej po sprzedaży zajezdni Dąbie i planowanym w związku z tym pocięciu części składów. Nie brakuje za to chęci popisówy, lukrowanego marketingu i odstawiania potiomkinowskiej wioski przed resztą Polski i Europy.

[mikrobart]

Najbardziej boli prowadzenie dwóch plusów tą samą trasą podczas gdy każdy zna casus linii 145/146, które nawet jadąc 2-3 minuty po sobie nie są w stanie obsłużyć potoków z Tarnogaju/Gaju w kierunku Placu Grunwaldzkiego. Wiele pism się pisało w sprawie poprowadzenia Plusa z Gaju do pętli Stadion Olimpijski (lub Sępolno) kosztem 31plus.

Pojawiłby się problem dojazdu na Stadion - mi narodził się w głowie pomysł wymiennych kursów 32 plus - raz na Stadion, raz na Kozanów. Jeżdżą tak często, że stworzenie 32S i 32K nie byłoby chyba większym kłopotem, trasa różni się przecież tylko na kilkuset metrach (nie wiem, czy dłuższym od kilometra). Ale podejrzewam, że prędzej się zestarzeję niż to zobaczę we Wrocławiu.

[flanker]

mikrobart rozwiązaniem lepszego czasu przejazdu tramwajów byłoby wydzielanie kolejnych torowisk w mieście. Dzięki temu nie gniłyby w korkach, na światłach itd. Pal licho tych cholernych rowerzystów, kierowców i ruch samochodowy który powinien być eliminowany z centrum - doskonale to widać jadąc tramwajem gdzie torowisko jest wydzielone, a gdzie dzieli jezdnię z samochodami. Przykład - Powstańców - Hallera - FAT tramwaje tam zasuwają ile fabryka dała. Za to już FAT - Stalowa - Zaporoska to już gnicie w korkach i światłach, bo jakiś tytan inteligencji wpadł na pomysł żeby na Grabiszyńskiej zlikwidować wydzielone torowisko dla tramwajów...

Sam pomysł z jakimś ITSem, Plusami itp. pierdołami to zbędna szopka i kasa w błoto czego jesteśmy świadkami. Jedyny ratunek dla tramwajów i autobusów by były lepsze czasy przejazdów - wydzielone torowiska i bus pasy, innej racjonalnej opcji nie ma.

[mikrobart]

flanker, przepraszam, ale zdecydowanie nie masz racji. Wydzielanie torowisk bez opamiętania nie ma sensu, nie osiągniesz tym nie wiadomo czego. I co z tego, że Legnicka i Lotnicza ma wydzielone w 100% torowisko? Brak priorytetów na placu Jana Pawła II i na skrzyżowaniach w obrębie przystanków Rynek powoduje, że tramwaje tracą niesamowicie dużo.

mikrobart rozwiązaniem lepszego czasu przejazdu tramwajów byłoby wydzielanie kolejnych torowisk w mieście. Dzięki temu nie gniłyby w korkach, na światłach itd.

Jaki ma związek wydzielenie torowiska z nieoczekiwaniem na skrzyżowaniach? Jeśli ruchu nie poprowadzimy w dwóch poziomach to bez priorytetowania oczekiwanie jak było, tak będzie. Wydzielenie pozwala wyeliminować kolizyjność z ruchem samochodowym między przystankami.

We Wrocławiu brakuje pomocniczych dla głównych tramwajowych magistral linii - najbardziej brakuje tramwaju na Popowickiej i Długiej. Legnicką poruszają się linie: 3,10,20,23,31,32,33 - co czyni 7 linii tramwajowych. Tylko 3 z nich mają priorytet, to się nie ma prawa nie zakorkować.

ITS to bardzo dobry pomysł ale nie w takim wykonaniu. Niech to w końcu ktoś porządnie skonfiguruje!

[flanker]

mikrobart, Co do tych priorytetów to się zgadzam, ideałem by było aby każdy tramwaj jechał znaczną część trasy na tzw. zielonej fali. Nierzadko składy gniją na skrzyżowaniach po kilka minut czekając na światło, jak się zakorkuje to jest jeszcze gorzej. Jednak na to wpływ ma też brak wydzielonych torowisk. Jak stoją z samochodami w korku to te je korkują i choćby miały priorytet to cały RJ się sypie, bo Skody przecież nie przerzucisz przez sznur aut. Nie wspominając o tym że takie rozwiązanie jest kolizyjne, nigdy nie wiesz czy jakiś idiota Ci nie zajedzie drogi i nie doprowadzi do dzwonu, poza tym nie można się tak "rozbujać" jak na torowiskach wydzielonych, czyli wydłuża się tym samym czas przejazdu.

[mikrobart]

Skody przecież nie przerzucisz przez sznur aut

Głowy nie dam, ale przy Tramwaju Plus akurat brak wydzielonego torowiska nie jest problemem po jest ono całkowicie wydzielone na całej trasie. Nie jestem pewien rejonu Hubskiej ale to nieistotne.

A jak to oceniają ludzie spoza Wrocławia, którzy podróżują u nas tramwajami gościnnie?

[ET40]

Pewnie lepiej (bo nowoczesne, bo w miarę jednak szybkie).

Bezmyślne wydzielanie torowisk nic nie da, jeżeli nie pójdzie za tym mądra i spójna polityka transportowa. Co pasażerowi po wydzielonym torowisku, jeżeli pomiędzy dwoma przystankami tramwaj musi czekać na 3 sygnalizacjach i traci mnóstwo czasu?

Priorytet jest jakimś rozwiązaniem, ale jeżeli przywilej dla tramwajów to dla wszystkich - akurat na Legnickiej jest to moim zdaniem wykonalne, oprócz skrzyżowania przy Dolmedzie, gdzie do ruchu włącza się 23 od strony Robotniczej. Że kierowcy będą się gniewać? Cóż, każda reforma ma swoje ofiary.

A propos 23 - zwróćcie uwagę jak bezmyślnie jest poprowadzona jej trasa. Ten tramwaj traci masę czasu najpierw stojąc na światłach przy hali targowej, później przy Purkyniego a następnie na placu Dominikańskim, na dodatek jest zmuszony na tym odcinku wlec się, bo torowisko jest już i tak bardzo obciążone - oprócz 23 kursują tam również 8, 9, 11, 17. 4 linie nie wystarczą? Kazimierza Wielkiego - to samo, korki tramwajowe i mega-upierdliwe światła przy Krupniczej oraz Ruskiej.
Od placu Bema ta linia powinna zostać poprowadzona ulicami: Drobnera, Dubois, przez Mosty Mieszczańskie, Mostową i Podwale aż do placu JP2 i dalej standardowo na Robotniczą. Torowisko na Drobnera jest w świetnym stanie i pozwala na sprawne ominięcie korków, które na tej ulicy są nagminne. A kursuje tam tylko szóstka.

[mikrobart]

A propos 23 - zwróćcie uwagę jak bezmyślnie jest poprowadzona jej trasa.

Dodam też, że od Rynku/do Galerii Dominikańskiej tramwaj zazwyczaj jedzie pusty.

ET40, może warto zacząć agresywnie (bez względem częstotliwości) zacząć pisać do magistratu? Nie osiąga nic ten co nic nie robi.

[ET40]

Oni są nieprzemakalni na argumenty. Lepiej od razu do Gazety Wrocławskiej, może i brukowiec, ale ma jakąś siłę przebicia