Raporty z postępu prac w Skansenie Pyskowice

[psim]

Warszawiakom udało się również wyjątkowo skutecznie zapchać WC, co jest wiekopomnym wydarzeniem wartym odnotowania. I jeszcze mi w żywe oczy ściemniali że już odetkane. Ale nie miałem cierpliwości przy nich weryfikować, pojechali w izdu - i dobrze.

[rustsaltz]

Słów kilka co się działo (dzieje):
-wykonaliśmy daleko idącą naprawę rozjazdu. Z tej okazji znaleźliśmy również wiertło do podkładów. Bardzo przyspieszy nam ono prace torowe.
-zrobiliśmy mały porządek na hali i poza nią
-badaliśmy możliwości akumulatorów w salonce
-przygotowywaliśmy części do remontowanego parowozu.

[MichałŁ]

Maszyna rośnie w siłę i w masę ,ale już bliżej jak dalej.
http://www.tozk.org.pl/img/Ty42-24/DSC01001.jpg
http://www.tozk.org.pl/img/Ty42-24/DSC01003.jpg
http://www.tozk.org.pl/img/Ty42-24/DSC01009.jpg

[mikrobart]

W końcu pojawiłem się w Pyskowicach, byłem nawet na noc (warunki w przedziale psima w wagonie sypialnym świetne, tylko trochę chłodno w nocy).

Robicie kawał dobrej roboty, tylko widać, że brakuje rąk do pracy. Teraz postaram się pojawiać u Was chociaż raz w miesiącu, żeby co nieco pomóc. A prezesi - miód, malina, można z nimi gadać godzinami.

psim - koc równo położony, podłoga oględnie zamieciona.

[rustsaltz]

Pojawił się szalony pomysł ogarnięcia ogrzewania w wagonie

[mikrobart]

Wiem, Zbyszek mi mówił, że chcecie zrobić Pawłowi "dobrze" ;-)

[rustsaltz]

Nie tylko jemu, niemniej na razie jest to pomysł raczej z fantastycznych niż realnych.

[DamianT]

Też bym Was chętnie odwiedził, ale poczekam na wiosnę. Jakie są na to możliwości?

[psim]

Pojawił się szalony pomysł ogarnięcia ogrzewania w wagonie

Zaraz po tym jak zrobimy trzecią szynę do zasilania ET 165 (PKP EW90) ;d

Ze swojej strony oglądałem ogrzewacze gazowe, ale po pierwsze to strach, a po drugie... to strach.
One wszystkie na tabliczkach mają napisane żeby nie używać w niewielkich pomieszczeniach zamkniętych, gdzie przebywają ludzie. A szkoda.

[mikrobart]

Zaraz po tym jak zrobimy trzecią szynę do zasilania ET 165 (PKP EW90) ;d

Ja chyba wiem, kto tę propozycję zarzucił...

Wpadnę na wiosnę pogrillować, można?

[rustsaltz]

Zaraz po tym jak zrobimy trzecią szynę do zasilania ET 165 (PKP EW90) ;d

Nie Pawełku, wbrew pozorom ogrzewanie jest mniej problematyczne.

Ja chyba wiem, kto tę propozycję zarzucił...

Nie wywołuj wilka z lasu...

Wpadnę na wiosnę pogrillować, można?

Zaraz po wymianie dziesięciu podkładów

Też bym Was chętnie odwiedził, ale poczekam na wiosnę. Jakie są na to możliwości?

Ozwij się bliżej terminu przyjazdu, coby grafik można było dostosować.

[psim]

Nie Pawełku, wbrew pozorom ogrzewanie jest mniej problematyczne.

Armatura nie wygląda mi na zanadto kompletną, ale w sumie nie badałem tematu pod tym kątem. Zresztą wiesz jak jest - jeden ogrzeje, drugi ogrzeje, a trzeci przyjdzie i spali wagon, albo wysadzi centralne w powietrze. Sam wiesz najlepiej, jaka patologia czasami się zgłasza udawać że zamierza zrobić coś w skansenie (i tym razem, wyjątkowo i wbrew pozorom, nie mam na myśli mikrobarta, bo on wprost i bez ściemniania powiedział, o co mu chodzi i na co liczy ;-) )

[ Dodano: 2012-11-26, 01:58 ]
Poza tym, jakby to miało wyglądać? Opalamy cały wagon dla jednej-dwóch osób? Trzeba zbadać na ile istniejąca instalacja w ogóle umożliwia selektywność ogrzewania.

[ Dodano: 2012-11-26, 02:15 ]

Wpadnę na wiosnę pogrillować, można?

Zaraz po wymianie dziesięciu podkładów

On miał jeszcze na sumieniu jakieś karne ciężkie prace do odrobienia! Niech nie liczy że mu to zapomnimy.

[flanker]

On miał jeszcze na sumieniu jakieś karne ciężkie prace do odrobienia! Niech nie liczy że mu to zapomnimy.

A było było coś! Chyba 8 godzin ciężkich robót w Pyskowicach i 5 kółek dookoła skansenu ;-D


Tak już poważniej pisząc fajna inicjatywa z tym skansenem w Pyskowicach, dobrze że są ludzie z misją którzy chcą ratować tabor od zapomnienia. Choć jak oglądałem zdjęcia eksponatów to trzeba przyznać, że przydałby się tutaj jakiś inwestor. Bez porządnego wkładu finansowego ciężko będzie uczynić z tego drugą Chabówkę. Oby jednak się udało jakiegoś pozyskać, trzymam kciuki :-)

Życzę skansenowi i ludziom się nim opiekującym jak najlepiej, również ukłony za takie poświęcenie i serce wkładane w ratowanie tych maszyn. Na wiosnę na pewno się w Pyskowicach zjawię, może nawet jeszcze zimą. W odwiedziny i zwiedzanie na pewno, ale co do pomocy i jakiegoś działania, szczególnie w długofalowym wymiarze - gruszek na wierzbie nie obiecuję ;-) :-P

[psim]

No i prawidłowo. Lepiej nic nie obiecywać, a później przyjechać - i pomóc, niż tylko naobiecywać, i nie przyjechać wcale (albo, co gorsza, przyjechać i coś zepsuć, co też się zdarza). Zapraszamy!

[ Dodano: 2012-11-26, 08:58 ]
Aha, rustsaltz, znalazłem w piwnicy przedpotopowy ogrzewacz gazowy. Szukam jeszcze butli turystycznej do kompletu, gdzieś miałem :-D Może będzie można chociaż ręce zagrzać.

[rustsaltz]

Armatura nie wygląda mi na zanadto kompletną, ale w sumie nie badałem tematu pod tym kątem.

To jest podstawowy ból, fachowcy już ocenili.

Zresztą wiesz jak jest - jeden ogrzeje, drugi ogrzeje, a trzeci przyjdzie i spali wagon, albo wysadzi centralne w powietrze.

Centralnego w powietrze nie wysadzisz, to nie kocioł parowozowy.

Sam wiesz najlepiej, jaka patologia czasami się zgłasza udawać że zamierza zrobić coś w skansenie

Ale ja z wiekiem coraz bardziej nerwowy się robię i coraz więcej siły w rękach mam

(i tym razem, wyjątkowo i wbrew pozorom, nie mam na myśli mikrobarta

Dobra dobra

Poza tym, jakby to miało wyglądać? Opalamy cały wagon dla jednej-dwóch osób? Trzeba zbadać na ile istniejąca instalacja w ogóle umożliwia selektywność ogrzewania.

Toż to maleńka instalacja, a przynajmniej wagon od czasu do czasu przeschnie.

W odwiedziny i zwiedzanie na pewno, ale co do pomocy i jakiegoś działania, szczególnie w długofalowym wymiarze - gruszek na wierzbie nie obiecuję ;-) :-P

Zawsze możesz wesprzeć jakimś dobrym browarem

Aha, rustsaltz, znalazłem w piwnicy przedpotopowy ogrzewacz gazowy. Szukam jeszcze butli turystycznej do kompletu, gdzieś miałem :-D Może będzie można chociaż ręce zagrzać.

To dość ryzykowne w wagonie.