06.12.2019, 14:13
Akurat komunikacja publiczna z natury jest nierentowna, pytanie tylko na jak nierentowną komunikację możemy sobie pozwolić. Czy można w ogóle olać temat komunikacji? Można, proszę sobie prześledzić dzieje np. Opatowa czy Siewierza i zobaczyć, jak pozostanie na uboczu szybko powoduje marginalizację. Jeśli z miasta ucieknie nam młodzież (a ucieknie, bo wybierze studia albo pracę za granicą) i nie wypełnimy tej luki burżuazją na kredyt (a ta musi mieć dojazd do pracy w metropolii) to w ciągu kilkudziesięciu lat miasto nam "wymrze" (co jest widoczne w miastach średniej wielkości np. Piotrkowa, Radomska). Nie w dosłownym tego słowa znaczenia, ale nie mając ludzi miasto nie przyciągnie inwestycji, przez co dalej będzie się wyludniać. Niestety założenie, że każdy kupi sobie samochód i będzie do pracy jeździł okazało się zgubne, bo sporo ludzi wybrało kupno mieszkania w mieście i dojazd tramwajem. Tylko teraz mamy problem drugiej strony - szalone ceny mieszkań w metropoliach nie wzięły się znikąd. Proste prawo popytu-podaży
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
PL-KSL