Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei
Konkurencja na torach i związki zawodowe po raz kolejny - Wersja do druku

+- Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei (https://www.forumkolejowe.pl)
+-- Dział: BOCZNE TORY (https://www.forumkolejowe.pl/forum-97.html)
+--- Dział: O WSZYSTKIM I NICZYM (https://www.forumkolejowe.pl/forum-9.html)
+--- Wątek: Konkurencja na torach i związki zawodowe po raz kolejny (/thread-4613.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12


- Mariusz W. - 13.01.2015

rustsaltz napisał(a):Dopóki system płac nie będzie motywował do efektywności będzie rażąca niesprawiedliwość. Bo dlaczego pani w urzędzie, która spławia petenta dostaje trzynastkę, a uczciwie pracujący robotnik nie?
Wszędzie są czarne owce. U prywaciarzy również, zwłaszcza że sami prywaciarze nimi bywają.
rustsaltz napisał(a):Już przerabialiśmy system, który utrzymywał przysłowiowe fabryki mioteł, które nie zamiatały i też się sypło.
Dlatego jest jeszcze coś takiego jak trzecia droga.


- rustsaltz - 13.01.2015

Mariusz W. napisał(a):Wszędzie są czarne owce. U prywaciarzy również, zwłaszcza że sami prywaciarze nimi bywają.
Niektóre miejsca przyciągają wręcz czarne owce, prawdopodobnie kopalnie takimi miejscami są.

Cytat:Dlatego jest jeszcze coś takiego jak trzecia droga.
Mianowicie?


- Mariusz W. - 14.01.2015

rustsaltz napisał(a):
Cytat:Dlatego jest jeszcze coś takiego jak trzecia droga.
Mianowicie?
Nie będę tu uprawiał propagandy, bo zbytnio od tematu odejdziemy.

A oto dane dotyczące rentowności kopalń i koronny argument przeciwko tym, którzy na podstawie krótkookresowych wyników chcą je zlikwidować.
Za ubiegły rok kopalnie mimo strat odprowadziły do państwa (budżetu centralnego, budżetów gmin, funduszy państwowych i innych instytucji państwowych) 7 125 694 700 zł. W latach 2000-2013 suma tych wpłat wyniosła 90 956 094 600 zł w ujęciu nominalnym, tj. 107 143 077 030 zł w ujęciu rzeczywistym przy cenach za rok 2013.
W tych samych latach górnictwo otrzymało dotacje w wysokości 10 881 609 600, w tym na przedsięwzięcia tylko 412 225 100 zł.


- DamianT - 14.01.2015

Mariusz W. napisał(a):Nie rozumiem dlaczego oceniacie rentowność kopalni na przestrzeni 2 lat. Pisałem już, że jest to błędne, bo rentowność kopalni ocenia się w skali 10-30 lat. A w skali ostatnich 10 lat kopanie odprowadziły do budżetu państwa ponad 100 mld. zł.
Ledwie rok temu w planowanej do likwidacji KWK „Brzeszcze” ukończono montaż najnowocześniejszej stacji odmetanowiania, co zwiększa możliwości wydobywcze węgla oraz zwiększa przychody ze sprzedaży metanu, którego rynek kupuje każdą ilość. Przedsięwzięcie jeszcze nie zdążyło się zwrócić, a już rząd chce likwidować kopalnię? Przecież to jawna niegospodarność ze strony rządu.

Tylko trzeba się zastanowić dlaczego tak jest, że rządy nie potrafią utrzymać rentowności, a prywaciarz tak. Czy ci ludzie są nieudolni, czy po prostu przepisy nie pozwalają? Moim zdaniem przede wszystkim trzeba uszczuplić biurokrację. Wczoraj oglądałem wieczorne wydanie informacji na Polsacie. Było podane, że zwolnienia będą dotyczyły głównie właśnie biur. Więc jeśli faktycznie tak jest, to ja się pytam, dlaczego tak bardzo górnicy tego bronią? Może dlatego, że ich żony pracują w biurach? Może dlatego, że w biurach są związkowcy? Czy oni nie widzą tego, że to może im pomóc przetrwać? Każdy prywaciarz, jak przejmie takie kopalnie, to od razu uszczupli właśnie kadry biurowe. Tego się boją najbardziej.

skalt napisał(a):W budżetówce też wypłacane są trzynastki, a jak wyliczyć tam zysk? Jest to normalny składnik płac i domaganie się by oddali 13-tki jest czystym populizmem który ma skłócić różne grupy zawodowe.

Zgadza się. W budżetówce nie ma wyrobu, a mają trzynastki. To też jest chore!

skalt napisał(a):Praca w ochronie czy jako budowlaniec widocznie jest lżejsza skoro górnicy tam pracują.

Jakim prawem może pracować ktoś, kto jest na emeryturze?! Nie uważasz, że to jest chore? przechodzę na emeryturę, żeby pracować? OK, pracuj, ale w tym czasie nie pobieraj emerytury, bo inaczej jest się darmozjadem.

Tym czasem do protestu mogą dołączyć kolejarze: http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/gorniczy- ... 05775.html


- rustsaltz - 14.01.2015

DamianT napisał(a):Tylko trzeba się zastanowić dlaczego tak jest, że rządy nie potrafią utrzymać rentowności, a prywaciarz tak.
Może dlatego, że u prywaciarza myśli się jak oszczędzać, a na państwowym się nikt nie przejmuje?

Cytat:Było podane, że zwolnienia będą dotyczyły głównie właśnie biur. Więc jeśli faktycznie tak jest, to ja się pytam, dlaczego tak bardzo górnicy tego bronią? Może dlatego, że ich żony pracują w biurach? Może dlatego, że w biurach są związkowcy?
Właśnie tu jest pewne rozdwojenie jaźni, co dla mnie podważa wiarygodność tej akcji.

Cytat:Tym czasem do protestu mogą dołączyć kolejarze
Nie sądziłem, że to kiedyś zacytuje, ale jak to mawia jeden z moich ex naczelników "wam się k*rwa robić nie chce!". Który górnik protestował jak zamykali szopę (jedną albo drugą) w Katowicach albo jak zamykali np. Muchowiec.

[ Dodano: Sro 14 Sty, 15 11:39 ]
http://www.kurierkolejowy.eu/aktualnosc ... ictwo.html

Solidaruchy znowu swoje o pionizacji... Czyżby obawy, że trzeba się wziąć za robotę stawały się coraz większe?


- DamianT - 14.01.2015

A ja znalazłem taki oto wpis jednego człowieka na FB:

Cytat:Takie małe spostrzeżenie techniczno-finansowe ws górników.

Kochani związkowi działacze, żeby nakreślić wam pewną perspektywę, moim zdaniem dość ważną, a pomijaną, chciałbym zauważyć, że w całym kraju dzieją się ludzkie tragedie, pracowników upadajacych i zamykanych zakładów pracy.

Pozwólcie, że posłużę sie przykładem zakładu pracy, który doskonale znacie, bo dzięki niemu mieliście okazję parę razy wpaść do Warszawy na grilla z opon.

Dziś, po kolejnej nieudanej próbie sprzedaży, syndyk masy upadłościowej Autosanu (robią takie autobusy, kojarzycie, możecie pamiętać z wsiadania do nich?), ogłosił nową cenę za jaką będzie chciał sprzedać największy, legendarny, zakład w mieście.

40 mln złotych. Tyle potrzeba, żeby uratować ponad 300 osób, aby pracowało nadal - a zamówienia mają!

Teraz clou:

Oznacza to, że miesięczna Wasza strata na kopalni to 5x uratowany Autosan.
Oznacza to, że suma waszych odpraw to pewnie uratowany Autosan.
Oznacza to, że miesięcznie przejadacie 1500 sanockich miejsc pracy.

Popatrzcie teraz na mapę, zobaczcie gdzie leży Sanok i jakie opcje mają tam zwolnieni.
Podpowiem, że nie dostaną 24mc odprawy.

Na koniec napiszę tak - ludzie z Sanoka nie pojadą do Warszawy palić opon, jeśli zakład upadnie.
Wezmą się do roboty, tak jak wszyscy z likwidowanych zakładów pracy - jeśli nie są górnikami.

Do roboty nieroby ze związków!


- Mariusz W. - 14.01.2015

DamianT napisał(a):Tylko trzeba się zastanowić dlaczego tak jest, że rządy nie potrafią utrzymać rentowności, a prywaciarz tak. Czy ci ludzie są nieudolni, czy po prostu przepisy nie pozwalają?
Jakie przepisy?
DamianT napisał(a):Wczoraj oglądałem wieczorne wydanie informacji na Polsacie. Było podane, że zwolnienia będą dotyczyły głównie właśnie biur. Więc jeśli faktycznie tak jest, to ja się pytam, dlaczego tak bardzo górnicy tego bronią? Może dlatego, że ich żony pracują w biurach? Może dlatego, że w biurach są związkowcy? Czy oni nie widzą tego, że to może im pomóc przetrwać? Każdy prywaciarz, jak przejmie takie kopalnie, to od razu uszczupli właśnie kadry biurowe. Tego się boją najbardziej.
Przecież te protesty wybuchły po tym, jak pojawiły się zapisy i ujawnione zostały plany o likwidacji kopalń, a nie czapy.
Nawet związki zawodowe w swoich propozycjach zawierają ograniczenie biurokracji do minimum. I gdyby to tylko tego dotyczyło, to nie byłoby w ogóle sprawy. Może „Informacje” pomyliły czapę z pracownikami naziemnymi? Nie oglądałem tego, ale przypomina to artykuł z cyklu „Pendolino się zesrało”.
DamianT napisał(a):Zgadza się. W budżetówce nie ma wyrobu, a mają trzynastki. To też jest chore!
Czyli co, za darmo mają robić?
To nieprawda, że w budżetówce nie ma wyrobu. Oczywiście jest wiele nieefektywnych czynności i wobec tego zbędne zatrudnienie. Ale nie można powiedzieć, że nie ma wyrobu. Wyrobem nauczyciela jest wiedza, dzięki temu każdy obywatel Polski jest zdolny podjąć przynajmniej najprostszą pracę, choćby na kasie w Tesco. Wyrobem pracownika fiskusa jest ściągalność podatków. Wyrobem pracownika ZUS-u jest ściągalność składek i wypłata emerytur, rent czy zasiłków. Ktoś to musi robić i jest to swoisty produkt. Oczywiście oni nie wytwarzają produktu fizycznie, w ujęciu materialnym i bez pracy innych nie mieli by pracy. Ale czy sprzedawca samochodów je produkuje? Nie. Czy więc nie ma prawa do wynagrodzenia, skoro zarabia na samochodach czyli niejako na pracy innych? No nie, bo bez niego produkcja samochodów nie miałaby sensu, skoro nie można by było ich sprzedać.
I trochę podobnie jest w budżetówce. Oni nie produkują produktów fizycznie. Ale zapewniają funkcjonowanie zorganizowanego państwa, w tym przedsiębiorstw i nas wszystkich. Można dyskutować o tym, czy jest to należycie efektywne, co należy poprawić w działaniu tych instytucji, które czynności są urzędniczo zbędne itd. Ale nie można powiedzieć, że w budżetówce nie ma wyrobu, więc nie należy im się wynagrodzenie.
DamianT napisał(a):A ja znalazłem taki oto wpis jednego człowieka na FB:
Cytat:Takie małe spostrzeżenie techniczno-finansowe ws górników.

Kochani związkowi działacze, żeby nakreślić wam pewną perspektywę, moim zdaniem dość ważną, a pomijaną, chciałbym zauważyć, że w całym kraju dzieją się ludzkie tragedie, pracowników upadajacych i zamykanych zakładów pracy.

Pozwólcie, że posłużę sie przykładem zakładu pracy, który doskonale znacie, bo dzięki niemu mieliście okazję parę razy wpaść do Warszawy na grilla z opon.

Dziś, po kolejnej nieudanej próbie sprzedaży, syndyk masy upadłościowej Autosanu (robią takie autobusy, kojarzycie, możecie pamiętać z wsiadania do nich?), ogłosił nową cenę za jaką będzie chciał sprzedać największy, legendarny, zakład w mieście.

40 mln złotych. Tyle potrzeba, żeby uratować ponad 300 osób, aby pracowało nadal - a zamówienia mają!

Teraz clou:

Oznacza to, że miesięczna Wasza strata na kopalni to 5x uratowany Autosan.
Oznacza to, że suma waszych odpraw to pewnie uratowany Autosan.
Oznacza to, że miesięcznie przejadacie 1500 sanockich miejsc pracy.

Popatrzcie teraz na mapę, zobaczcie gdzie leży Sanok i jakie opcje mają tam zwolnieni.
Podpowiem, że nie dostaną 24mc odprawy.

Na koniec napiszę tak - ludzie z Sanoka nie pojadą do Warszawy palić opon, jeśli zakład upadnie.
Wezmą się do roboty, tak jak wszyscy z likwidowanych zakładów pracy - jeśli nie są górnikami.
Do roboty nieroby ze związków!

  1. Już pisałem, że w protesty zaangażowani są pracownicy niezwiązkowi, nawet nie należący do związków zawodowych. Wielu ludzi z zewnątrz nie związani ze związkami zawodowymi te protesty popiera, np. prywaciarze przywożą na kopalnie wsparcie dla górników. Więc Twój komentarz jest na niskim poziomie, z całym szacunkiem. Ja tu rzucam dokładnymi liczbami z dokładnością do dziesiątek złotych, a Ty Damianie posiłkujesz się jakimiś dziwnymi materiałami z „Informacji” Polsatu czy komentarzami z Twarzoksiążki.
  2. Kompania Węglowa to spółka Skarbu Państwa. Z całym szacunkiem dla firmy Autosan, życzę jej jak najlepiej bo kontynuuje szczytne tradycje polskiej motoryzacji, ale obecnie ta firma jest całkowicie prywatna. Można tu przytoczyć argument drugiej strony: jak coś jest nierentowne, to niech upadnie. Zwłaszcza że na kopalnie są już teraz chętni na zakup, podczas gdy Autosan będzie wystawiany na sprzedaż już 4 raz.
  3. Nie wiem jaki sens ma przytaczanie liczby pracowników, bo to strzał we własne kolano oponującego.
    KWK Brzeszcze to ponad 3 117 pracowników. KWK Pokój to 2 099 pracowników. KWK Sośnica-Makoszowy to 5021 pracowników, a KWK Bobrek-Centrum to 3383 pracowników. Dane za stroną KW. Łącznie to 13620 miejsc pracy w samych tylko kopalniach. Autosan to 360 pracowników. Cała KW to 53 127 pracowników, jej miesięczna strata to 200 mln. Już pomijając inne kwestie tej straty, jest to nieco inna skala do 40 mln za Autosana z 360 pracownikami, choć oczywiście każda utrata pracy jest dla pojedynczego człowieka tragedią.
    Warto przy tym zauważyć, że te 40 mln za Autosana to cena zaniżona, bo wcześniejsze trzy próby sprzedaży się nie udały, więc sprzedający syndyk jest pod presją sprzedaży, wobec tego nie można tej ceny uznać za rzeczywistą cenę Autosanu. Pierwsza cena za Autosan wynosiła 56 mln zł.



- DamianT - 15.01.2015

Mariusz W. napisał(a):Jakie przepisy?

Wywalenia zwiąchola nieroba z roboty za nic nierobienie.

Mariusz W. napisał(a):Przecież te protesty wybuchły po tym, jak pojawiły się zapisy i ujawnione zostały plany o likwidacji kopalń, a nie czapy.

A górnicy dołowi albo dostaną kupę kasy za darmo, albo prace w innej kopalni. Zresztą i tak pewnie prywaciarz przejmie, to praca znów będzie. Poza tym znalezienie pracy na Śląsku nie jest tak trudne jak w Sanoku.

Mariusz W. napisał(a):Czyli co, za darmo mają robić?

yyy... nie dostają co miesiąc wypłaty?
Niedostanie trzynastki nazywasz pracą za darmo? Smile

Mariusz W. napisał(a):KWK Brzeszcze to ponad 3 117 pracowników. KWK Pokój to 2 099 pracowników. KWK Sośnica-Makoszowy to 5021 pracowników, a KWK Bobrek-Centrum to 3383 pracowników. Dane za stroną KW. Łącznie to 13620 miejsc pracy w samych tylko kopalniach.

A ile procent z tego to pracownicy dołowi?


- Afrika Bambaataa - 15.01.2015

DamianT napisał(a):Jakim prawem może pracować ktoś, kto jest na emeryturze?! Nie uważasz, że to jest chore? przechodzę na emeryturę, żeby pracować? OK, pracuj, ale w tym czasie nie pobieraj emerytury, bo inaczej jest się darmozjadem.

Nie jestem pewien czy tak jest na 100%, ale wydaje mi się, że jeśli jest się emerytem, ale nie osiągnęło się powszechnego wieku emerytalnego (~65 lat; nie wiem dokładnie ile teraz jest, bo ciągniemy do 67. roku życia), to w przypadku osiągania wynagrodzenia z tytułu pracy, ZUS może zmniejszyć kwotę lub zawiesić wypłacanie emerytury (w zależności od osiąganych zarobków).


- rustsaltz - 15.01.2015

[quote="Mariusz W."Przecież te protesty wybuchły po tym, jak pojawiły się zapisy i ujawnione zostały plany o likwidacji kopalń, a nie czapy.[/quote]
Ale likwidacja kopalń to efekt utrzymywania czapy. Podobnie jak PKP-restrukturyzacja przez likwidację.


[quote]Już pisałem, że w protesty zaangażowani są pracownicy niezwiązkowi, nawet nie należący do związków zawodowych.
[/quote]
A jak może nie zaangażować się w protest, skoro większość jego kolegów protestuje. Przecież sam do roboty nie pójdzie. Poza tym zaraz okrzyknięty zostałby "łamistrajkiem" więc należy wziąć poprawkę na zaangażowanie, które wynika z presji.

[quote] to w przypadku osiągania wynagrodzenia z tytułu pracy, ZUS może zmniejszyć kwotę lub zawiesić wypłacanie emerytury (w zależności od osiąganych zarobków).[/quote]
Skoro ktoś pracuje to znaczy, że jest zdrowy i zdolny do pracy. Dlaczego więc ma dostawać od państwa cokolwiek?


- Mariusz W. - 15.01.2015

DamianT napisał(a):
Mariusz W. napisał(a):Jakie przepisy?
Wywalenia zwiąchola nieroba z roboty za nic nierobienie.
Przepisy w tym zakresie nie różnicują firm na państwowe i prywatne.
DamianT napisał(a):A górnicy dołowi albo dostaną kupę kasy za darmo, albo prace w innej kopalni.
Są przypadki, kiedy jest to już kolejne przeniesienie. Jeden z górników został przeniesiony 2 lata temu bodajże z Rydułtow-Anny do Brzeszcz, mówiono mu że ma gwarancję zatrudnienia na 10 lat, bo to najlepsza kopalnia. Teraz się okazuje, że został okłamany i ma być znowu przeniesiony. Nie wkurzyłbyś się?
Już nie wspominając, że takie przeniesienie nie zawsze jest dogodne pod względem dojazdu.
DamianT napisał(a):Poza tym znalezienie pracy na Śląsku nie jest tak trudne jak w Sanoku.
Nie zmienia to faktu, że po likwidacji kopalń będzie trudniej. Udowodniono, że praca 1 górnika daje 3 miejsca pracy w innych przedsiębiorstwach.
Czy dlatego że gdzieś jest gorzej to mamy się do nich równać?
DamianT napisał(a):yyy... nie dostają co miesiąc wypłaty?
Niedostanie trzynastki nazywasz pracą za darmo? Smile
A 13. pensja to nie wypłata? Nie rozumiem jakie tu ma za znaczenie, że budżetówka zazwyczaj nie wytwarza gotowego produktu.
DamianT napisał(a):
Mariusz W. napisał(a):KWK Brzeszcze to ponad 3 117 pracowników. KWK Pokój to 2 099 pracowników. KWK Sośnica-Makoszowy to 5021 pracowników, a KWK Bobrek-Centrum to 3383 pracowników. Dane za stroną KW. Łącznie to 13620 miejsc pracy w samych tylko kopalniach.
A ile procent z tego to pracownicy dołowi?
Z tych przeznaczonych do likwidacji wygląda to tak w KWK Bobrek-Centrum:
  • pracownicy fizyczni na dole: 2245 osób,
  • pracownicy etatowi na dole: 494 osób,
  • pracownicy administracji: 94 osób,
  • pracownicy działu przeróbki mechanicznej węgla: 303 osób,
  • pozostała powierzchnia: 247 osób.
W KWK Brzeszcze:
  • na powierzchni: 762 osoby,
  • na dole 2 355 osób.
W KWK Sośnica-Makoszowy:
  • napowierzchni: 1140 osób,
  • na dole: 3881 osób.
W KWK Pokój:
  • na powierzchni: 530 osób,
  • na dole: 1569 osób.
rustsaltz napisał(a):A jak może nie zaangażować się w protest, skoro większość jego kolegów protestuje. Przecież sam do roboty nie pójdzie. Poza tym zaraz okrzyknięty zostałby "łamistrajkiem" więc należy wziąć poprawkę na zaangażowanie, które wynika z presji.
Na kolei masz łamistrajki i podczas ostatniego strajku w PR miałeś takie przypadki, pomimo że rozwalały obieg.
Zawsze możesz zgłosić pracodawcy gotowość do podjęcia pracy i brak udziału w strajku. Nie wiem jak jest teraz, dawniej były listy na które się wpisywało gotowość do podjęcia pracy i brak udziału w strajku. Gdyby odsetek takich pracowników był duży, to współczesna propaganda na pewno by o tym powiedziała, tak jak było w ostatnim przypadku lekarzy z Porozumienia Zielonogórskiego.
rustsaltz napisał(a):Skoro ktoś pracuje to znaczy, że jest zdrowy i zdolny do pracy. Dlaczego więc ma dostawać od państwa cokolwiek?
Jestem przeciwko pracy emerytom, ale idąc zacytowanym tokiem myślenia to większość ludzi nie powinna dostawać emerytury, bo jakąś prostą pracę są w stanie wykonywać.


- rustsaltz - 15.01.2015

Mariusz W. napisał(a):Już nie wspominając, że takie przeniesienie nie zawsze jest dogodne pod względem dojazdu.
Jak zamykali Sędziszów albo Łazy to nikt nie pytał, czy pracownicy mają czym jeździć. Mnie też nikt nie pyta czy mam czym jeździć np. na 0.10 albo 3.30.

Cytat:Nie rozumiem jakie tu ma za znaczenie, że budżetówka zazwyczaj nie wytwarza gotowego produktu.
Skoro pracodawca tonie w długach to chyba nie powinien szastać pieniędzmi.

Cytat:Na kolei masz łamistrajki i podczas ostatniego strajku w PR miałeś takie przypadki, pomimo że rozwalały obieg.
Na kolei poza pracownikami warsztatu raczej mało kto się widzi w pracy (poza porą zmian) więc łatwiej się wyłamać.

Cytat:Gdyby odsetek takich pracowników był duży, to współczesna propaganda na pewno by o tym powiedziała, tak jak było w ostatnim przypadku lekarzy z Porozumienia Zielonogórskiego.
Oczywiście, tylko taki łamistrajk na kopalni nie będzie miał życia, dlatego nie ma takiego odważnego.

Cytat:Jestem przeciwko pracy emerytom, ale idąc zacytowanym tokiem myślenia to większość ludzi nie powinna dostawać emerytury, bo jakąś prostą pracę są w stanie wykonywać.
Jeżeli ktoś osiąga wiek emerytalny (albo jeden dla wszystkich albo przywileje dla wszystkich) to zakłada się, że tyle już oddał do systemu, że system go jest w stanie wyżywić do śmierci.


- Mariusz W. - 15.01.2015

rustsaltz napisał(a):Skoro pracodawca tonie w długach to chyba nie powinien szastać pieniędzmi.
Wynagrodzenie to podstawowe prawo pracownika. Pracownik często nie ma wpływu na długi.
Kto bardziej traci w przypadku likwidacji zakładu pracy? Udziałowiec/akcjonariusz traci tylko wniesiony wkład (ograniczona odpowiedzialność), którego wcześniej musiał się dorobić. Pracownik traci środki bieżące do życia, a jak spłaca kredyt to już w ogóle ma kłopoty.
rustsaltz napisał(a):Oczywiście, tylko taki łamistrajk na kopalni nie będzie miał życia, dlatego nie ma takiego odważnego.
Zasadą ludowładztwa jest to, że decyduje większość, z poszanowaniem praw mniejszości. Większość pracowników chce strajkować? Chce. Czy uderza to w prawa niechcącej strajkować mniejszości? Nie. Więc o co chodzi?
Co innego, gdyby to większość nie chciała strajkować, ale tak nie jest.
rustsaltz napisał(a):
Cytat:Jestem przeciwko pracy emerytom, ale idąc zacytowanym tokiem myślenia to większość ludzi nie powinna dostawać emerytury, bo jakąś prostą pracę są w stanie wykonywać.
Jeżeli ktoś osiąga wiek emerytalny (albo jeden dla wszystkich albo przywileje dla wszystkich) to zakłada się, że tyle już oddał do systemu, że system go jest w stanie wyżywić do śmierci.
Znowu nazywasz prawa pracownicze przywilejami. :-|
No i właśnie dlatego że dał z siebie coś do systemu, to dlatego ma prawo dostawać coś od państwa, pomimo że jest zdrowy i zdolny do pracy.


- rustsaltz - 15.01.2015

Mariusz W. napisał(a):Wynagrodzenie to podstawowe prawo pracownika. Pracownik często nie ma wpływu na długi.
Ale trzynastka to przywilej.

Cytat:Udziałowiec/akcjonariusz traci tylko wniesiony wkład (ograniczona odpowiedzialność), którego wcześniej musiał się dorobić.
Pewnie na krwi i pocie klasy robotniczej... BP, MSPANC

Cytat:Większość pracowników chce strajkować? Chce. Czy uderza to w prawa niechcącej strajkować mniejszości? Nie. Więc o co chodzi?
To ładnie wygląda przed ekranem komputera, na gruncie jest już nieco inaczej.

Cytat:Znowu nazywasz prawa pracownicze przywilejami. :-|
No i właśnie dlatego że dał z siebie coś do systemu, to dlatego ma prawo dostawać coś od państwa, pomimo że jest zdrowy i zdolny do pracy.
25 lat i emerytura to jest przywilej. Nie wierzę, że górnik tyle oddał, że system stać na utrzymywanie go przez 40 lat.


- Mariusz W. - 15.01.2015

rustsaltz napisał(a):Ale trzynastka to przywilej.
[…]
25 lat i emerytura to jest przywilej.
Wynagrodzenie, wypoczynek (w tym emerytalny) i godne życie to podstawowe prawa pracownika, a nie przywileje.
rustsaltz napisał(a):To ładnie wygląda przed ekranem komputera, na gruncie jest już nieco inaczej.
W tym przypadku dla mnie sprawa jest jasna.
rustsaltz napisał(a):Nie wierzę, że górnik tyle oddał, że system stać na utrzymywanie go przez 40 lat.
Nie musiał tyle dawać, aby było stać system na utrzymywanie go. Wystarczy że ciężko pracował.