Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei
Toalety na polskich dworcach - Wersja do druku

+- Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei (https://www.forumkolejowe.pl)
+-- Dział: TECHNICZNA STRONA KOLEI (https://www.forumkolejowe.pl/forum-95.html)
+--- Dział: DWORCE, STACJE I PRZYSTANKI KOLEJOWE (https://www.forumkolejowe.pl/forum-13.html)
+--- Wątek: Toalety na polskich dworcach (/thread-4011.html)

Strony: 1 2


- RenataSz - 27.06.2014

W Szczecinie o ile się nie mylę jest 4zł łamane na 1€. Plus schodzenie stromymi schodami do podziemi :lol:


- Mariusz W. - 27.06.2014

Aż tak zdrożało? Jakiś czas temu było 2,50 zł.


- RenataSz - 29.06.2014

Ostatnim razem jak byłam z ciotką to tak było, więc nie poszłam Tongue

Kołobrzeg 3zł/1€


- Koni - 01.07.2014

A co, cenią się toalety na dworcach. I oni chcą zarobić na życie. Bezpłatnie, to można się załatwić na wolnym powietrzu, w krzakach, w domu i w pociągu.


- DamianT - 02.07.2014

Ale 4 zł za szczocha to chyba troszkę dużo. taka cena może jedynie zachęcić do skorzystania z krzaków. Mnie się podoba w Krakowie. Płacisz tyle, ile chcesz.


- flanker - 02.07.2014

Ja ostatnio na urlopie korzystałem z toalety na dworcu w Trutnovie kilka razy i za każdym razem byłem zadowolony - opłata zaledwie 5 koron (czyli niecała złotówka), a dostajesz klucz i masz całą ogromną łazienkę dla siebie: kilka kabin, pisuarów, umywalek itd. Ręczników papierowych, papieru toaletowego, mydełek w opór, czyściutko, posprzątane i pachnie jakimś odświeżaczem, no bajka :-D

Co najciekawsze widać jakie podejście mają nasi południowi sąsiedzi do kultury porządku i dóbr publicznych: nikt nic nie kradnie, nie wynosi, każdy zostawia po sobie porządek itd. Do tego cena jest bardzo przystępna, a człowiek ma luksusowe warunki i całą łazienkę dla siebie.
Nasi kochani rodacy zaraz by to rozkradli wszystko, zasyfili i zasmrodzili...

No a jak to u nas wygląda? Przeważnie - toalety zapchane, zasrane, zaszczane, brak mydła, ręczników, papieru toaletowego, dmuchawy nie działają, smród, syf a cena 3 zł... Nie mówię że wszędzie tak jest, ale gdzie bym nie był w toalecie na polskim dworcu to zawsze choć 2 opcje z powyżej wymienionych mi się przytrafiają. W naszych pociągach to już w zasadzie standard, w Czechach w pociągu już nieco gorzej niż na dworcu ale dalej lepiej niż u nas.


- Mariusz W. - 02.07.2014

flanker napisał(a):Nasi kochani rodacy zaraz by to rozkradli wszystko, zasyfili i zasmrodzili...
Chyba Twoi. Nie uważam takich ludzi za moich rodaków.


- flanker - 02.07.2014

Mariusz W. wyczuj ironię... Ten stereotyp że Polacy kradną i przywłaszczają sobie mienie publiczne nie wziął się z lasu. Owszem - nie wszyscy są tacy, jednak ten trend się ciągle u nas utrzymuje. Ileż to razy widziałem w TLKach jak ktoś całe stosy ręczników, papieru toaletowego itp. wynosił z WC... Niepodpisane, nieprzykute łańcuchem do ściany, leży sobie - można zabrać, ot po prostu.

Albo jadąc gdzieś: początek trasy toaleta czysta, papier i wszystko inne uzupełnione, jest git. Tak z 2-3 godziny później (a potok podróżnych w stosunku do ilości papieru/mydła był taki że na pewno by się tak szybko nie zużyło) - pusto, wszystkiego brak, choć po śmietniku i toalecie nie widać by zostało to zużyte... Podobnie w 3-4 innych toaletach w wagonach obok.

To nie był odosobniony przypadek, takie rzeczy widywałem bardzo często i dalej je widuje w naszych składach oraz toaletach.


- ET40 - 02.07.2014

Hm, ja mam trochę inne zdanie, jednak na przestrzeni ostatnich lat to, o czym piszecie się i tak poprawiło. Ale może to dlatego, że najgorsze młoty teraz robią chlew (nie tylko w znaczeniu "brud") w Anglii i Holandii.
http://www.polishexpress.co.uk/polscy-n ... -londynie/

Rzeczywiście, po takich akcjach tamtejsi autochtoni będą Polaków na pewno kochać i szanować.


- DamianT - 03.07.2014

flanker napisał(a):No a jak to u nas wygląda? Przeważnie - toalety zapchane, zasrane, zaszczane, brak mydła, ręczników, papieru toaletowego, dmuchawy nie działają, smród, syf a cena 3 zł...

A później narzekają, że wszędzie niedobrze, ale nie zauważają, że to przez nich samych.