Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei
Dworce kolejowe tracą miliony na zakazie sprzedaży alkoholu - Wersja do druku

+- Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei (https://www.forumkolejowe.pl)
+-- Dział: TECHNICZNA STRONA KOLEI (https://www.forumkolejowe.pl/forum-95.html)
+--- Dział: DWORCE, STACJE I PRZYSTANKI KOLEJOWE (https://www.forumkolejowe.pl/forum-13.html)
+--- Wątek: Dworce kolejowe tracą miliony na zakazie sprzedaży alkoholu (/thread-3626.html)

Strony: 1 2


Dworce kolejowe tracą miliony na zakazie sprzedaży alkoholu - kazio - 22.07.2013

Wskutek restrykcyjnego prawa najemcy pomieszczeń na stacjach PKP uciekają do pobliskich centrów handlowych. Restauratorzy twierdzą, że zakaz sprzedaży alkoholu ogranicza przychody średnio o 30 proc.

Sytuacja jest absurdalna. Mimo że piwo można kupić w pociągu, który przecież wjeżdża na dworzec, za popijanie na stacji grozi już jednak mandat od Straży Ochrony Kolei – od 20 do 500 zł.

http://biznespolska.pl/przeglad/219014/ ... oholu.html


- przem710 - 22.07.2013

Jak ktoś nie potrafi odróżnić sprzedaż od spożycia. Wystarczy rozróżnić te kwestie i nie powinno być problemu, lub zezwolić na spożywanie piwka w lokalu w którym zostało nabyte. Można to rozwiązać tylko trzeba chcieć.


- kazio - 22.07.2013

Artykuł 14 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi mówi
Cytat:1. Zabrania się sprzedaży, podawania i spożywania napojów alkoholowych:
[...]
4) w środkach i obiektach komunikacji publicznej, z wyjątkiem wagonów restauracyjnych i bufetów w pociągach,[...]
No więc można chcieć, ale to sie odnosi nie do PKP tylko do naszych szacownych parlamentarzystów.


- kazio - 23.07.2013

Jarosław Bator, dyrektor zarządzający pionem nieruchomości PKP S.A.:
Cytat:Polska jest jednym z niewielu krajów w Europie, jeśli nie jedynym, w którym obowiązuje zakaz sprzedaży alkoholu na dworcach kolejowych. Zaczynamy dostrzegać, że ewentualna zmiana zakazu spożywania alkoholu na dworcach mogłaby zachęcić restauratorów do otwierania lokali na naszych powierzchniach. Oczywiście zakaz ten poza wyznaczonymi miejscami byłby rygorystycznie przestrzegany. Zamierzamy zainteresować Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej dyskusją na temat zmian przepisów w tej kwestii.
źródło


- Mariusz W. - 23.07.2013

Nie tylko na dworcach, w ogóle mamy zbyt restrykcyjne prawo w tym zakresie. W wielu ucywilizowanych krajach na nikim nie robi wrażenia osoba pijąca piwo w miejscu publicznym lub w pociągu, czy też grupka ludzi pijących szampana w drodze metrem na imprezę.


- DamianT - 24.07.2013

Bo jest inna kultura picia. Polak to zraz musi się uchlać piwem. W Niemczech dla wielu jest to zwyczajny napój. Choć wkurza mnie to, ze przez takie rozumowanie nie mam możliwości napicia się piwa w parku, bądź innych publicznych, nadających sie do tego miejscach.


- Mariusz W. - 24.07.2013

DamianT napisał(a):Polak to zraz musi się uchlać piwem.
Nie uogólniałbym, bo właśnie przez takie uogólnienie mamy tak restrykcyjne przepisy. Zwłaszcza że spora część tych kulturalnie pijących zazwyczaj nie pija w miejscach publicznych w obawie o mandat.


- mikrobart - 24.07.2013

A czy to piwo trzeba koniecznie pić na dworcu? Zazwyczaj w dużych miastach blisko dworca jest jakiś pub gdzie tego piwa można się napić. Moim zdaniem dworzec ma zapewnić podstawową odprawę pasażerów - kasy biletowe, kiosk z prasą, punkt z czymś do jedzenia.


- rustsaltz - 24.07.2013

A co mikrobarcie zrobić, gdy dworzec na za dużą kubaturę na podstawową obsługę pasażerów? Wysadzić i postawić nowy? Tongue


- kazio - 24.07.2013

mikrobart napisał(a):A czy to piwo trzeba koniecznie pić na dworcu?
A jak czekasz na opóźniony pociąg, albo na połaczenie, i chce ci sie pyfka - to co, musisz wyjść z dworca? Z bagażami?


- przewoz - 24.07.2013

heh... jak jadę do Niemiec, a zwykle nie sam, to ktoś mówi "w końcu będziemy mogli normalnie napić się piwa" Big Grin
Tam też różne typy mocniej pijane się zdarzają...


- Mariusz W. - 24.07.2013

mikrobart napisał(a):A czy to piwo trzeba koniecznie pić na dworcu? Zazwyczaj w dużych miastach blisko dworca jest jakiś pub gdzie tego piwa można się napić. Moim zdaniem dworzec ma zapewnić podstawową odprawę pasażerów - kasy biletowe, kiosk z prasą, punkt z czymś do jedzenia.
Odwrócę pytanie.
Czy prasę trzeba koniecznie kupić na dworcu? Czy jeść trzeba koniecznie na dworcu? Zazwyczaj w dużych miastach blisko dworca jest jakiś kiosk i lokal z jakąś gastronomią. Prasa i jedzenie nie są konieczne do podstawowej odprawy pasażerów.

I dlaczego zmuszasz mnie do picia w pubach koło dworca? W pubach jest ograniczony asortyment piw, a i cena odpowiednio wyższa niż w sklepach. A co jeśli chcę wypić piwko uwarzone przez samego siebie? Albo własne winko?


- pitagoras23 - 24.07.2013

Ale zauważ, że na dworcach i w ich okolicach masz sporo tzw. "elementu społecznego". I sprzedając piwo na dworcach nie pozbędziemy się ich z tej przestrzeni a wiemy, że te osoby raczej przeszkadzają podróżnym i stąd na dworcach wprowadzana jest prohibicja i sprzedaż przenosi się w okolice dworców.


- Mariusz W. - 24.07.2013

pitagoras23: Nie zauważam szczególnie dużo „elementu społecznego” w miejscach, gdzie alkohol można normalnie kupić i spożyć. Galerie i centra handlowe są od niego wolne. Żule kupują tanie jabole. A na dworcach ceny i tak zawsze są wyższe.
Jakoś nie zauważyłem, by nie sprzedając alkoholu na dworcach ubywało „elementu”.


- pitagoras23 - 24.07.2013

Są miejsca, do których nie wchodzą. I tutaj przytoczony przez Ciebie przykład jest dobry. Dworce kolejowe jednak od dawna kojarzą się z bezdomnymi, pijakami, żebrakami i innymi. Alkohol powszechnie tam dostępny spowoduje, że będzie ich tam więcej.
Na przykład w Poznaniu jest tak, że w budynku jest prohibicja, ale w barze pod mostem już można alkohol kupić bez większego problemu, stąd mimo SOK i policji żulerstwa z dworca w Poznaniu pozbyć się nie da...
Wszystko zależy od specyfiki dworca, od bliskości miejsc gdzie można kupić %%.