Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei
Elektryczna i akumulatorowa stonka - Wersja do druku

+- Forum Kolejowe - dla fanów i miłośników kolei (https://www.forumkolejowe.pl)
+-- Dział: TECHNICZNA STRONA KOLEI (https://www.forumkolejowe.pl/forum-95.html)
+--- Dział: TABOR KOLEJOWY (https://www.forumkolejowe.pl/forum-8.html)
+---- Dział: LOKOMOTYWY (https://www.forumkolejowe.pl/forum-87.html)
+---- Wątek: Elektryczna i akumulatorowa stonka (/thread-324.html)

Strony: 1 2 3 4 5


- Lubuszanin - 06.12.2010

Wygląd jest rzeczą najmniej ważną. Zawsze przecież można napisać do Huty Częstochowa że Ci się niepodoba wygląd a wszyscy Cię tam wyśmieją bo liczy się łatwość obsługi, nawet jeśli ta lokomotywa miałaby postać żółwia błotnego.


- mikrobart - 06.12.2010

Wygląd to się trochę liczy przy flagowych pociągach pasażerskich - dobrze, jak lokomotywa jest estetyczna. Takie hutnicze popychadło... tu wygląd jest, jak powiedział Lubuszanin bardzo mało ważny.


- MichałŁ - 06.12.2010

To jest odpowiedni sprzęt do odpowiednich zadań. Zadanie popychać wagony wiec stworzono odpowiednie popychadło.


- JONIN_EZT - 06.12.2010

Najlepszym rozwiązaniem jeżeli chodzi o taki tabor, po terenach przemysłowych i jedynie do wykonywania manewrów, to moim zdaniem powinno się zainstalować sterowanie zdalne radiem. W najnowszych pociągach sieciowych się to już wykorzystuje i zdaje egzamin.
Co po niektórzy maniacy stonek mnie pewnie za takie pomysły pojadą, ale mówię takie rozwiązanie zdecydowanie pomagałoby przy tego typu manewrach, a co najlepsze wystarczyłaby jedna osoba do sprzęgania i rozłączania wagonów.


- Obleśny Szczur - 06.12.2010

A czemu kto¶ ma Ciê za to jechaæ? Przecie¿ taki wynalazek ju¿ by³ z numerem 2000. Idea takiego sterowania jest bardzo dobra, ale nadal s± problemy z wykonaniem.


- przem710 - 07.12.2010

Bo są tacy maniacy którzy uważają "stonkę" za świętość, i nie tolerują niczego co inne. To takie "moherowe berety" wśród MK.


- MichałŁ - 07.12.2010

JONIN_EZT napisał(a):Najlepszym rozwiązaniem jeżeli chodzi o taki tabor...

Tak tylko po pierwsze nie wiadomo jakiej jest tam sterowanie ( może i radiowe). Ale też popatrz że ten sprzęt nie wygląda na nowy i może wtedy kiedy go budowano nie było odpowiedniej technologi w naszym kraju wiec zastosowano to co było pod ręką .

Po drugie nie wiem co rozumiesz pod hasłem zastosowania sterowania radiowego. Czy zostawiasz silnik spalinowy czy nie ? Bo akurat do takiej pracy ( czyli w konkretnym miejscu i wykonywanie jednego zadania) to wydaje mi się że napęd elektryczny jest lepszy. PO pierwsze że zwykle takie zakłady przemysłowe mają swoje elektrownie wiec prąd jest tańszy, po drugie odpadają wszystkie problemy związane z silnikiem spalinowym czyli zmiany oleju filtrów i problemy zimowe.


- DamianT - 07.12.2010

Przy hucie Częstochowa, kabli nad torami nie mają, a jakoś te stonki sobie radzą całkiem dobrze.


- MichałŁ - 07.12.2010

A czego mają sobie nie radzić. Ale tu jest przykład niecodziennej modyfikacji , która miała pewnie usprawnić wyładunki materiałów.
Zresztą takie wynalazki to nie tylko nasz pomysł :
http://www.train-photo.ru/data/media/500/_2.jpg
http://www.train-photo.ru/data/media/50 ... _tolk2.jpg
http://www.train-photo.ru/data/media/500/DSCF5688.jpg
Nawet wersja 3fazowa
http://www.train-photo.ru/data/media/500/DSC04086.jpg
http://www.train-photo.ru/data/media/50 ... rotolk.jpg


- Obleśny Szczur - 07.12.2010

Genialne, szczególnie te 3-fazowe i to z neutralnym przewodem! Jakby nie mogli wykorzystaæ szyn jako neutralnego, bo nikt mi nie wmówi, ¿e tam jest instalacja TN-S do zasilania loka. W±tpliwa jest tylko op³acalno¶æ, nie s±dzê ¿eby powieszenie 4 drutów i zastosowanie dziwnego odbieraka by³o tañsze ni¿ prostownik na podstacji.


- przem710 - 08.12.2010

Pewnie dlatego nie stosuje się takich rozwiązań.


- MichałŁ - 08.12.2010

Obleśny Szczur napisał(a):Wątpliwa jest tylko opłacalność, nie sądzę żeby powieszenie 4 drutów i zastosowanie dziwnego odbieraka było tańsze niż prostownik na podstacji.

A ja bym polemizował bo przy takim rozwiązaniu to w tym popychadle nie Musisz instalować nic poza silnikami i balastem. A wszystkie aparaty (nastawnik) czyli zmiana kierunku, hamowanie możesz przenieść do stanowiska sterowania tak jak masz to dźwigach.


- Obleśny Szczur - 08.12.2010

Mo¿e dla popychad³a, które je¼dzi 100 metrów do przodu i do ty³u, zdaje to rolê. Ale nie widzê zastosowania tego na wiêksz± skalê, bo to ju¿ nie jest d¼wig.


- MichałŁ - 08.12.2010

No przecież wiadomo że tylko dla takich zastosowań to ma sens. A wy od razu oceniacie to nie wiem pod jakim względem jak by to miał być powszechny system napędu. To jest tak jak wcześniej napisałem odpowiedni sprzęt do odpowiednich zdań a nie sprzęt do wszystkich zadań .


- rustsaltz - 08.12.2010

Obleśny Szczur napisał(a):Może dla popychadła, które jeździ 100 metrów do przodu i do tyłu, zdaje to rolę. Ale nie widzę zastosowania tego na większą skalę, bo to już nie jest dźwig.
W dobie energoelektroniki na pewno nie jest opłacalne, ale zwróć uwagę, że to prawdopodobnie było budowane w latach głębokiej komuny, więc pewnie jakiś racjonalizator ograniczył koszta instalując taki wynalazek. Zauważ, że trójfazówka rozwiązuje problem jazdy z powrotem Wink. Czwarty przewód faktycznie zastanawia, może jakieś czynniki wykluczały użycie szyn jako przewodu zwrotnego? W sumie nasuwa się pytanie, po co przewód N, gdy silnik można połączyć w trójkąt? Czyżby rozruch na przełączniku gwiazda-trójkąt? Big Grin