Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Konkurencja na torach i związki zawodowe po raz kolejny
#1
ET40: A po co nam prywatny, w dodatku zagraniczny kapitał?
Mamy swoich przewoźników, będących współwłasnością wszystkich obywateli.
Odpowiedz

#2
No i sam widzisz jak działają.
Jaro

Odpowiedz

#3
ET40: Dlatego postuluję ich odgórną naprawę.
Wprowadzanie konkurencji na tory nie leży w naszym interesie.
Odpowiedz

#4
W "naszym"? Nie będzie żadnej naprawy i logiki, póki wszelakie "współwłasności wszystkich obywateli" (dobre sobie...) służą do zapewniania posad związkowcom i spadochroniarzom partyjnym. A służyć nie przestaną bo to nie jest w interesie "przedstawicieli narodu". Jaki mam wpływ na swoją własność? Żaden. Pokażcie mi państwowy zakład dobrze funkcjonujący, wszystko co dziś dobrze pracuje, jest dziś w rękach prywatnych i to w większości w rękach kapitału zagranicznego. Czy lepiej żeby coś utonęło, albo wegetowało dotowane z pieniędzy "publicznych" (też dobre sobie określenie, bo pieniądze to nie jest opad atmosferyczny, tylko najpierw trzeba obywatelom zabrać, żeby małej garstce dać). Przecież widać, że takie IC może wozić nawet i powietrze (przedwczoraj jechałem Pogorią, frekwencja rzędu 15%, choć 2 lata temu bywało to jeszcze ok. 50% a ), a ja nie muszę chcieć, jako współwłaściciel, sponsorować tej spółki, by ona woziła powietrze w ramach służby publicznej (tylko dla kogo ta służba?). Nawet jak to zagraniczny kapitał, to coś za coś i trudno. Przynajmniej byłbym spokojniejszy, że mnie nie okrada ktoś nazywając wg obecnej nowomowy piękniej, żeby tak nie raziło w oczy.

De facto naprawa spółek trwa lat? No, właśnie, pamięta ktoś ile? I widać ile z tego wychodzi, póki urzędnicy i politycy nie odpowiadają za to co robią, czyli mogą się bawić w rządzenie i udawania rządzenia na nieswój koszt. Jakiś czas temu widziałem komentarze broniące bankierów i menedżerów na stanowiskach na RK czy KK - bo to menedżerzy się znają na zarządzaniu. Jak pokazują firmy z którymi się zetknąłem, to właśnie menedżerzy, którzy zarządzać może i potrafią, ale się nie znają na realiach branży, ani nie mają fachowej wiedzy, którą się zajmują ciągną firmę na dno. Firma, z której się zwolniłem nieco ponad 3 lata temu utopiła ok. 12 milionów złotych przez zarządzanie przez 3 menedżerów po marketingu i zarządzaniu (wtedy w wieku 28-39 lat) i wiceprezesa biznesmana (też po marketignu i zarządzaniu). 12 milionów to prawie roczny budżet tej firmy, gdy się zwalniałem, (pracy szukałem już wcześniej) firma traciła płynność finansową, a zaledwie kilka miesięcy potem cała czwórka została wyrzucona z firmy z hukiem - o 15.45 cała czwórka dostała wypowiedzenia, by do 16 oddali cały służbowy sprzęt, łącznie z samochodami, więc ktoś ich musiał na dworzec podrzucić... Władzę w firmie przejął ponownie jej założyciel - fachowiec w branży bez wykształcenia ekonomicznego, żadnego marketingu i zarządzania. Bo trochę co innego być wyuczonym menedżerem, a co innego być nim z nadania jak w większości firm, które dobrze prosperują. Póki w spółkach państwowych przynależność do partii rządzących będzie "dodatkowym" atutem, to o żadnej naprawie nie może być mowy.

Czasami przez ten bełkot słychać jakieś rozsądne głosy, a właściwie są to oczywiste oczywistości, szkoda tylko, że to postacie małowpływowe w elitach.

Jeśli kolej ma pełnić służbę publiczną, to niech ją pełni, a nie udaje że ją ją pełni, więc taki Leo ma moje poparcie. Może taki Leo pomógłby odbudować zaufanie pasażerów do kolei.

[Obrazek: 1307092945_by_marianek25_120.jpg]
Odpowiedz

#5
Mariusz W. napisał(a):ET40: Dlatego postuluję ich odgórną naprawę.
Wprowadzanie konkurencji na tory nie leży w naszym interesie.

Odgórna naprawa nic nie da w obecnych realiach. Jeśli PIC ma zacząć lepiej działać potrzebuje konkurenta, którego oddech będzie czuć na plecach. Bo teraz można odnieść wrażenie, że dla PIC-u najważniejsze jest, aby dotacja się zgadzała.
Odpowiedz

#6
hutterdm napisał(a):służą do zapewniania posad związkowcom i spadochroniarzom partyjnym.

U prywatnego przewoźnika żadnego zwiąchola nie będzie. Nie pozwoli sobie na nieroba, który bierze duże pieniądze. Dzięki temu będzie działa jaj należy. Nie będzie - jak to zauważyłeś - też partyjnego spadochroniarza, który siedzi na stołeczku, często nie mając pojęcia czym się zajmuje.

MariuszW, żeby było dobrze, to niestety... związkowcy wypad i inni działający na szkodę spółki wypad.
Mój kolejowy kanał na YT: http://www.youtube.com/user/MMERLIN2

Moja strona kolejowa na FB: https://www.facebook.com/DamianTkolej
Odpowiedz

#7
Afrika_Bambaata napisał(a):Odgórna naprawa nic nie da w obecnych realiach. Jeśli PIC ma zacząć lepiej działać potrzebuje konkurenta, którego oddech będzie czuć na plecach
Akurat konkurencję kolej ma-samochody, samoloty i żeglugę śródlądową, ale dopóki będzie pokutowało myślenie, że kolej była jest i będzie nic się nie zmieni. Akurat IC się poprawiło w tej materii, przynajmniej na najniższych szczeblach.

Cytat:U prywatnego przewoźnika żadnego zwiąchola nie będzie.
Chciałoby się dodać-praw pracownika też nie. Nie jest problemem związek zawodowy (jedna wypłata to dla molocha grosz niezauważalny) tylko myślenie zwiącholi którzy myślą, że są jak kolej (tzn. byli, są i będą). Wbrew pozorom trafiają się związkowcy, którzy coś robią.
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Odpowiedz

#8
hutterdm napisał(a):W "naszym"? Nie będzie żadnej naprawy i logiki, póki wszelakie "współwłasności wszystkich obywateli" (dobre sobie...) służą do zapewniania posad związkowcom i spadochroniarzom partyjnym. A służyć nie przestaną bo to nie jest w interesie "przedstawicieli narodu".
Ktoś tych przedstawicieli narodu wybiera, prawda?
hutterdm napisał(a):Pokażcie mi państwowy zakład dobrze funkcjonujący, wszystko co dziś dobrze pracuje, jest dziś w rękach prywatnych i to w większości w rękach kapitału zagranicznego.
Państwowy zakład dobrze funkcjonujący? Proszę bardzo: Statoil. Z bardziej wyszukanych: Pralnia Centrum w Szczecinie, Restauracja „Olimpia”.
hutterdm napisał(a):Przecież widać, że takie IC może wozić nawet i powietrze (przedwczoraj jechałem Pogorią, frekwencja rzędu 15%, choć 2 lata temu bywało to jeszcze ok. 50% a ), a ja nie muszę chcieć, jako współwłaściciel, sponsorować tej spółki, by ona woziła powietrze w ramach służby publicznej (tylko dla kogo ta służba?).
Na ostatnie pytanie sam sobie odpowiedziałeś, skoro jechałeś Pogorią. Dalsza wycinka połączeń na pewno nie przyniesie korzyści.
Odpowiedz

#9
Cytat:Statoil.
Na szybko z neta:
Jedynym udziałowcem Statoil Fuel & Retail Sp. z o.o. jest firma Statoil Fuel & Retail ASA, należąca w 100% do kanadyjskiej firmy Alimentation Couche-Tard Inc.
Pozdrawiam ;-)
Odpowiedz

#10
Mariusz W. napisał(a):Ktoś tych przedstawicieli narodu wybiera, prawda?

Tak, sami siebie ywbierają. Nie głosujesz na ludzi, tylko na partie. Nawet gdyby taki Tusk dostał zero głosów i tak będzie w sejmie. Ilość oddanych głosów na kandydatów danej parti przekłada się ilość miejsc w sejmie zajmowanych przez tę partię, a nie na ilość kandydatów do niego o największej liczbie głosów (konkretnie 460 o największej liczbie głosów).

Cytat:Państwowy zakład dobrze funkcjonujący? Proszę bardzo: Statoil. Z bardziej wyszukanych: Pralnia Centrum w Szczecinie, Restauracja „Olimpia”.[/quote="hutterdm"]

Chodziło mi o polski, postkomunistyczny zakład. Kraje z mądrzejszym rządem, albo z ludźmi w rządzie którzy nie siedzą w nim dla własnych interesów i członków swoich rodzin zostawmy w spokoju, bo do takiej Kanady sporo nam brakuje.


Cytat:Na ostatnie pytanie sam sobie odpowiedziałeś, skoro jechałeś Pogorią. Dalsza wycinka połączeń na pewno nie przyniesie korzyści.

Frekwencja też sporo o tym mówi. Nikt przy zdrowych zmysłach nie poprze finansowania spółek państwowych za wszelką cenę byleby one trwały jakby nawet nic nie produkowały ani nie świadczyły żadnych usług, spółka która ma w statusie służbę publiczną powinna tak świadczyć swoje usługi, by były dostępne i się finansowały, a nie na (przepraszam moderatorów i ogół użytkowników) odp*****l. To jest realny świat, a nie mrzonka, gdzie pieniądze rządowi z nieba lecą. Spadająca ilość podróżnych świadczy o tym, że takiej kolei jaką oferuje PKP IC ludzie nie chcą. A kolej nie jest po to, żeby MK sobie mogli pojeździć i pocykać fotki czy kręcic filmiki i wrzucać na YT i jest zbyt droga, a ten kraj ma zbyt dużo innych potrzeb, by pozwolić sobie na szastanie pieniędzmi (nie swoimi zresztą). Więc albo ktoś chwyci to za łeb i zrobi porządek (w co nie wierzę) albo kolej w polsce czeka jeszcze większa zapaść.

Wolisz utrzymywać byle jaką kolej za wszelką cenę, czy wpuścić kogoś, kto pozwoli odbudować zaufanie, da lepszą ofertę, sprawi, że ludzie powrócą. Wzrastająca frekwencja na niektórych liniach pokazuje, czego oczekuje pasażer. Pogorią czy innym pociagiem jadę, bo lubię kolej (nie mylić z "lubię PKP IC"), zależy mi na niej, ale na takiej, która będzie się cieszyć lepszym wizerunkiem, będzie dla klienta a nie po to, żeby PKP IC wyrobiło przydział kilometrów z dotacji. Bo niestety, wiele połączeń jest tylko dla zamknięcia komuś gęby. Wiele miejscowości turystycznych posiada 1 pociąg TLK o porach ni to w pięść, ni to w oko i wożących garstki (ciekawe co będzie z połączeniem do Zagórza).

A z patologią się nie cacka, tylko ją trzyma za łeb lub z nia walczy, bo jedna patologia rodzi jeszcze większą patologię. Czy wyobrażasz, żeby wszystkie zakłady nagle zaczeły szemrać o dopłaty? Państwo bankrutuje w kilka tygodni lub drastyczna podwyżka podatków, co z kolei przekłada sie na lawinowy wzrost bezrobocia ===> trochę opóźnione bankructwo.
Odpowiedz

#11
Mika napisał(a):
Cytat:Statoil.
Na szybko z neta:
Jedynym udziałowcem Statoil Fuel & Retail Sp. z o.o. jest firma Statoil Fuel & Retail ASA, należąca w 100% do kanadyjskiej firmy Alimentation Couche-Tard Inc.
Rzeczywiście. Stacje w Polsce zostały sprzedane w 2012 roku (mają prawo działać pn. Statoil do 2019). Nie mniej, sama firma Statoil należy w większości państwa norweskiego i jest pod jego pełną kontrolą.
hutterdm napisał(a):Tak, sami siebie ywbierają. Nie głosujesz na ludzi, tylko na partie. Nawet gdyby taki Tusk dostał zero głosów i tak będzie w sejmie. Ilość oddanych głosów na kandydatów danej parti przekłada się ilość miejsc w sejmie zajmowanych przez tę partię, a nie na ilość kandydatów do niego o największej liczbie głosów (konkretnie 460 o największej liczbie głosów).
Na partie też ktoś głosuje.

Ale widzę że nie zna się ordynacji wyborczej, i to w jej podstawowych znamionach. Kandydaci wchodzą do Sejmu według uzyskanej liczby głosów. Jakby Tusk dostał 0 głosów, to by nie wszedł do Sejmu.

Nawet gdyby PO zdobyła wszystkie 460 mandatów, to w ostatnich wyborach KW PO zarejestrowała 915 ubiegających się. No chyba że PO zdobyłaby ponad 95% poparcie w skali kraju, KW PO zarejestrowałby dokładnie 460 kandydatów, a mniejszości narodowe nie zdobyłyby żadnego mandatu. W praktyce jest to wykluczone, bo jest wysoce nieprawdopodobne nałożenie na siebie tych trzech czynników.
No ewentualnie, kiedy w okręgu w którym PO zdobyłaby co najmniej 2 mandaty, ostatnia osoba według liczby głosów miałaby mieć 0 głosów. Nie chce mi się szczegółowo liczyć, ale przy liczbie głosujących w ostatnich wyborach do Sejmu i przy liczbie mandatów zdobytych przez PO (207 przy poparciu 39,18%), jeden kandydat musiałby uzyskać ok. 43 tys. głosów (w najmniejszym okręgu) lub ok. 100 tys. głosów (w największym okręgu), a wszyscy pozostali 0 głosów. Taki rozkład głosów jest w zasadzie niemożliwy do uzyskania. Potem byłoby losowanie, więc bardzo niewielkie prawdopodobieństwo jeszcze bardziej się zmniejsza. W najmniejszym okręgu losowanie byłoby spośród 6-13 osób, w największym okręgu spośród co najmniej 19-39 osób, więc szanse małe. W praktyce także jest to niemożliwe, bo jest wysoce nieprawdopodobne.
Cytat:Wolisz utrzymywać byle jaką kolej za wszelką cenę, czy wpuścić kogoś, kto pozwoli odbudować zaufanie, da lepszą ofertę, sprawi, że ludzie powrócą.
Wolę państwową, dobrze działającą kolej, która większe dochody z przewozów przeznaczy na pomniejszenie dotacji lub zwiększenie inwestycji. Prywaciarz wchodzi na rynek wtedy, kiedy oczekuje zysków. W przypadki kolei pasażerskiej zyski te uzyska częściowo z państwowej dotacji, a te w pierwszej wyda na prywatną willę z basenem i sauną, kilka luksusowych samochodów, jakiś jacht itd. Jeżeli to kapitał zagraniczny, to te produkty luksusowe prawdopodobnie nawet nie będą wytwarzane w Polsce. Chcesz takiego wydatkowania Twoich pieniędzy?
Odpowiedz

#12
rustsaltz napisał(a):Chciałoby się dodać-praw pracownika też nie. Nie jest problemem związek zawodowy (jedna wypłata to dla molocha grosz niezauważalny) tylko myślenie zwiącholi którzy myślą, że są jak kolej (tzn. byli, są i będą). Wbrew pozorom trafiają się związkowcy, którzy coś robią.

Żeby nie było, ja nie jestem przeciwny związkom zawodowym. ja jestem przeciwny ich aktualnej formie w tym kraj. Dlaczego tak bardzo się bronią, żeby było jak na zachodzie, że związki zawodowe są na zewnątrz zakładów i nie żyją jak pasożyty? Tak pasożyty. W Polsce mamy związkowców pasożytów. A takich się usuwa. Związek Zawodowy na zewnątrz powoduje, że nawet z prywatnej firmy można się do nich zgłosić. A u nas? Szkoda gadać.
Mój kolejowy kanał na YT: http://www.youtube.com/user/MMERLIN2

Moja strona kolejowa na FB: https://www.facebook.com/DamianTkolej
Odpowiedz

#13
DamianT napisał(a):Dlaczego tak bardzo się bronią, żeby było jak na zachodzie, że związki zawodowe są na zewnątrz zakładów i nie żyją jak pasożyty? Tak pasożyty. W Polsce mamy związkowców pasożytów. A takich się usuwa. Związek Zawodowy na zewnątrz powoduje, że nawet z prywatnej firmy można się do nich zgłosić. A u nas? Szkoda gadać.
Problem jest taki, że jeżeli związek zawodowy będzie na zewnątrz to przy omawianiu spraw zakładu kierownictwo wyprosi związkowca jako niezainteresowanego. Chyba, żeby zmieniły się przepisy, ale to spowoduje upadek niewolnictwa w niektórych prywatnych firmach, więc nie leży w interesie tzw. władzy.
Po pierwsze, wolę pić wódkę niż pisać wiersze.
PL-KSL
Odpowiedz

#14
Damian T napisał(a):Związek Zawodowy na zewnątrz powoduje, że nawet z prywatnej firmy można się do nich zgłosić. A u nas? Szkoda gadać.

Związki zawodowe na zewnątrz zakładu to obecnie temat promowany w mediach. Tylko komu to przyniesie korzyści? Pracownikowi? Nie sądzę. Jeżeli będziemy korzystać z porad na zewnątrz to trzeba uświadomić sobie że egzekwowanie swoich praw będzie uzależnione od nas samych, a z tym będzie na pewno problem. Gdyby byłoby to takie proste to instytucja związków zawodowych już dawno by upadła. Może się mylę, ale chciałbym doświadczyć takiej sytuacji że nie należąca do żadnych związków grupa osób załatwia jakiś problem choćby tylko dla siebie. Niekiedy spotykam się z takim stwierdzeniem "wy macie związki bo u nas nie ma" i chodzi raczej o pozytywny wydzwiek takiej wypowiedzi.
skalt
“Każdy, kto przestaje się uczyć jest stary, bez względu na to, czy ma 20
czy 80 lat. Kto kontynuuje naukę pozostaje młody. Najwspanialszą
rzeczą w życiu jest utrzymywanie swojego umysłu młodym.”
- Henry Ford
Odpowiedz

#15
Mariusz W. napisał(a):ET40: A po co nam prywatny, w dodatku zagraniczny kapitał?
Mamy swoich przewoźników, będących współwłasnością wszystkich obywateli.
W UK kupujesz bilet na polaczenie z A do B. I wisi Ci, kto tam jedzie i czy masz przesiadke na innego operatora. A u nas?
Relacja Szczecin - Przemysl: byl przeladowany w 2000 roku, teraz bywa opozniony. Firmy kolejowe u nas powinny stracic jeszcze wiecej klientow, bo moze to bedzie dla nich kublem zimnej wody
Odpowiedz



Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  O Łodzi raz kolejny rustsaltz 6 3 805 01.06.2015, 17:37
Ostatni post: ET40
  Idioci na torach wolumin 2 Virakocha 62 21 794 25.09.2014, 05:09
Ostatni post: przem710
  Związki zawodowe. Jesteście za czy przeciw? REGIOchłopak 14 7 574 23.06.2014, 09:25
Ostatni post: DamianT
  "Prawdziwy MK" - idioci na torach przem710 38 14 325 30.08.2011, 09:14
Ostatni post: DamianT
  Samobójcy na torach Groszekino 5 5 204 06.10.2010, 18:29
Ostatni post: Ewa24

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB MyBB, © 2002-2024 Melroy van den Berg.